reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czy to jest normalne?

CHOCHLIK Moj piesio ktorego mialam jeszcze w Polsce tez byl Reksio,(kundelus pospolitus)ale mysmy nazwyali go Mietek...tak jakos wyszlo.Mialam przez takie nazywanie go wesola sytacje :laugh:
Od czasu do czasu przychodzil do nas zaprzyjazniony pan ktory naprawial nam pralke.Mial na imie wlasnie Mietek.Przed przyjsciem pana Mietka tata ostrzegl mnie zebym niewychylila sie z tym jak wolamy psa..........So Pan mietek przyszedl tata zaproponowal mu kawe,pech chcial ze wlasnie sie skonczyla.Tata kazal mi isc do sklepu
Powiedzialam OK wezme ze soba Mietka.Pan Mietek juz zabral sie do rozbierania pralki i owi do mnie A nie mozesz isc sama ja mam tyle roboty ;D Spojrzalam na tate,jak by wzrok mogl zabijac to pewnie bylabym trupem ;D :p
 
reklama
Mietek to byl jego nick ;) ale tak sie do tego przyzwyczailismy ze wszyscy wolali Miecio albo MieczyslawW zaleznosci co zrobil kolega Mieczyslaw Dabrowski,z domu xxxx bo byl adoptowanym dzieckiem z azylu
 
O drogie koleżnaki troche mi dzieci przychorowały i ..wątek niespodziewanie zrobił nam sie psi! :D Ale to to chyba normalne - odpowiadając na pytanie w wątku ;)
I właśnie o takie wspomnienia mi chodzi! Bardzo bym chciala, żeby moje dzieciaczki mogły sobie tak kiedyś powspominać - a u nas to był..... To bardzo jednoczy rodzinę.

A tak zmieniając temat zobaczylam dzisiaj znajomą z widzenia panią, matkę trojgu dzieciom płcic męskiej i patrzę dalej , a ona już czworgu dzieciom niedługo! Wam to się przyznam - trochę jej zaczęłam zazdrościć. Czy to jest normalne? ::) ;D ;) :o
 
Za płotem mieszkała do niedawna jamniczka Matylda.Po rugiej stronie ulicy jest kundliczka Felka....
Czy to normalne,że się chce następnego dziecka? ZAWSZE chciałam miec więcej dzieci ....ja to kocham i w pełni rozumiem dziewczyny,którym instynkt macierzyński robi niespodzianki ;-))....dzieci tak ślicznie pachną,uwielbiałam karmienie biustem własnym.....moglabym(w następnym wcieleniu na 100%) mieć mini żłobek własnej produkcji. Zresztą wszystko jest przyjemne....już sam moment wykonastwa dzieci ....hihihi.
 
Tyle ze nie problem wyprodukowac sobie stadko dzieci,ale pozniej miec czas dla nich,i pieniadze na ich wychowywanie.
Zeby nie musialy sie gniesc wszystkie w jednym pokoju,zeby mogly jezdzic na wakacje.W takiej sytuacji mama powinna wiecej czasu spedzac w domu.Nie mowie zeby wogole nie pracowala.Ale kobieta ktora przyjdzie do domu o 17 jeszcze zakupy,ugotowac obiad i posprzatac nie ma juz czasu dla tylu dzieci i przedewszystkim jest zmeczona.Niktmnie nie przekona ze wystarczy wielka milosc w rodzine zeby wszyscy byli w niej szczesliwi.Kasy tez na to potrzeba
 
Gdyby nie to, co napisała KINDZIA w ostatnim zdaniu, to też pewnie miałabym gromadkę, bo choć czasem narzekam, że jestem zmęczona wieczną gonitwą za moim jedynym dwulatkiem, to często mi się tęskni do drugiego takiego maleństwa ;)

pozdrawiam
nikita
 
reklama
Hehe, był czas, kiedy dawałam tę szansę, ale jakoś los nie był przychylny.... doszłam więc do wniosku, że nic mi z nieba nie spadnie, nie ma co liczyć na cuda....
A WY dziewczynki gracie, wygrałyście coś kiedyś?
Bo ja swego czasu wygrałam 120pln, to była jedyna moja wygrana. Byłam wtedy w ciąży a mój mąż miał imieniny. Ponieważ nie mogłam sama kupić mu prezentu, to dałam mu tę kasę, żeby sobie kupił wymarzoną książkę, a on zamiast tego władował tę kasę w remont mieszkania, jakiś lakier kupił czy cóś.... wkurzyłam się i postanowiłam, że następnym razem wydam wszystko na siebie. Niestety następnego razu nie było, bo nigdy więcej nic nie wygrałam.... taki to już los frajerki ;D ;D

pozdrawiam
nikita
 
Do góry