reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy to już wszystko do szpitala?

Przypomniało mi się - na porodówce jest przyjemnie, bardzo ciepło, ściany różowe :d fotel jest wypasiony, nowy i bardzo wygodny, sprzyja "niestandardowym" pozycjom. Obok stoi butla z gazem, mi akurat się nie przydała, ale dziewczyny które rodziły w tym czasie wiem że korzystały. Jak już byłam na finiszu zleciały się położne, mówiły że miałam piękny poród i że jestem stworzona do rodzenia :) łożysko akurat" wyciskali" że mnie, tzn naciskali na brzuch. Wtedy była przy mnie pielęgniarka od noworodków, przy okazji potrzymałam ją za rękę i posciskalam :) poważnie, dawno nie spotkałam się z tak miłym personelem. A leżeliśmy też w innym szpitalu z synkiem, i bez porównania... A, i jeśli to dla ciebie istotne - przyjechałam z 7 cm rozwarcia i miałam przebijany pęcherz, nikt niestety nie pytał mnie o zgodę ale nie mam żalu.
Dobra, kurcze, jakoś to będzie chyba :)
Laktator to właśnie u mnie jeden wielki znak zapytania. W domu mam, ale nie wiem czy brać.
Dziękuję Ci bardzo z całego serduszka. Dużo informacji mi przekazałaś.
Jakby Ci się coś jeszcze przypomniało, pisz śmiało. Dziękuję, wszystkiego dobrego dla Was 🥰
 
reklama
Aha i położna oddziałowa Iwona Strugarek również zasługuje na polecenie. Przemiła, pomocna. Kiedy wychodziłam że szpitala również było zamieszanie, porody, cesarki itp ale mimo to znalazła chwilę by pomóc mi się wygramolić do wyjścia z walizkami i z dzieckiem. Nawet zapiela małego w Nosidelku, bo ja jeszcze nie miałam Doświadczenia :) Ile ja tam doznałam takiej opieki, pomocy to głowa mała, poważnie. Kto by przypuszczal że w takim małym mieście jest taka fantastyczna opieka. Super położna blondynka w okularach niestety również nie znam nazwiska. Położne w brodnickim szpitalu bardzo empatyczne i uczynne, i wyrozumiałe. była jeszcze jedna pani która pomagla mi przy małym kiedy strasznie płakał, ale niestety nawet nie wiem kim była i skąd się wzięła. Pomogła przystawić do piersi. Od razu po porodzie pani szalkowską pytała czy chce przeciwbólowe, cały mój pobyt zwracała się do mnie tak ładnie zdrabniając moje imię, wieczorem kiedy szlam do niej po tabletki czulam się jakbym szła do cioci, chociaż jesteśmy w podobnym wieku :)
 
Do góry