Witam was, sytuacja wygląda następująco.
Okres spóźnia mi się już 20 dzień. Nigdy nie miałam aż takiego opóźnienia... Ostatnia miesiączka była 27 grudnia i trwała tylko 3 dni. Wraz z narzeczonym nie stosujemy żadnych środków antykoncepcji. Robiłam 2 testy, ostatni 2 dni temu. Wyszły negatywne. Zauważyłam też wczoraj zabrazowiony śluz, myślałam że może miesiączka lecz dziś nadal nic...
Obecnie przebywamy za granicą więc zwyczajne udanie się do lekarza i zrobienie testów z krwi nie było dla mnie takie oczywiste. Przed wyjazdem 15 grudnia byłam u ginekologa na badanich kontrolnych i wszystko było w porządku.
Dodam, że od tygodnia sutki są bardziej tkliwe.
Mylą mnie natomiast te negatywne testy.
Co sądzicie o tej sytuacji? Bo ja już sama nie wiem co myśleć
Okres spóźnia mi się już 20 dzień. Nigdy nie miałam aż takiego opóźnienia... Ostatnia miesiączka była 27 grudnia i trwała tylko 3 dni. Wraz z narzeczonym nie stosujemy żadnych środków antykoncepcji. Robiłam 2 testy, ostatni 2 dni temu. Wyszły negatywne. Zauważyłam też wczoraj zabrazowiony śluz, myślałam że może miesiączka lecz dziś nadal nic...
Obecnie przebywamy za granicą więc zwyczajne udanie się do lekarza i zrobienie testów z krwi nie było dla mnie takie oczywiste. Przed wyjazdem 15 grudnia byłam u ginekologa na badanich kontrolnych i wszystko było w porządku.
Dodam, że od tygodnia sutki są bardziej tkliwe.
Mylą mnie natomiast te negatywne testy.
Co sądzicie o tej sytuacji? Bo ja już sama nie wiem co myśleć