reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dieta matki karmiącej i wszystko co chciałybyście wiedzieć o karmieniu piersią!

reklama
Staram się was podczytywać ale czasu za dużo nie mam na pisanie:)Trzymajcie się dziewczyny, wcześniejszy poród nic fajnego, chyba że chcecie już:)

Laleczka ty miałaś normalne szwy? Bo ja mam powiedziane ze są rozpuszczane i nic nie muszę z nimi robić.

Ja mam problem z tym co mam jeść przy karmieniu bo każdy mówi inaczej:confused:
może zerknij tu Dieta matki karmiącej | parenting.pl

witam się.Jestem zdania że lepiej jeść na początku ostrożnie,moja znajoma teraz ma problem,dziecko 2 miesiące,wykluczała tylko wzdymające i jej synek cały w krostach,uczulony na wszystko.teraz leczy,maści sterydowe i dieta straszna,a wystarczyło wprowadzać po troszku .
 
Dzien dobry. Melduje sie w dwupaku :)

Angelika, jak widać co polozna to inna opinia. U mnie na sr tez mówili zeby sie nie ograniczać z jedzeniem i jesc wszystko co dotychczas, oczywiscie w granicach rozsądku.
 
może zerknij tu Dieta matki karmiącej | parenting.pl

witam się.Jestem zdania że lepiej jeść na początku ostrożnie,moja znajoma teraz ma problem,dziecko 2 miesiące,wykluczała tylko wzdymające i jej synek cały w krostach,uczulony na wszystko.teraz leczy,maści sterydowe i dieta straszna,a wystarczyło wprowadzać po troszku .

nie wystarczyło, ma po prostu dziecko z silna alergia pokarmową i to, że jadła wszystko nie ma na to wpływu... jakby była na początku na diecie ryżowej też by wyszło, ale oczywiście dowiedziałaby się o tym odpowiednio później
na początku wiadomo, nie ma co od razu po przyjściu do domu wsuwać schabowego z kapustą, raczej lekkostrawnie i zdrowo, ale to i dla nas zalecane, bo po porodzie wiadomo, i tak ciężko, więc zaparcia nam niepotrzebne dodatkowo
 
co prawda ja jeszcze nie mam doswiadczenie, ale u mnie w przychodni polozne tez maja rozne opinie, jedna mowi jesc ostroznie i tego i tego nie wolno, druga mowi ze mozna wszystko ale z umiarem i rozumem, zeby nie wpychac w siebie od razu wzdymaczy, zreszta ja jestem za tym zeby jesc wszystko, przeciez dziecie od poczatku ciazy dostawalo przez pepowine to co my jadlysmy wiec chyba powoli przyswajalo smaki i pokarmy, zreszta wydaje mi sie ze tylko polska to taki glupi kraj, w ktorym jest powiedziane ze tylko przyslowiowa "marchewka indyk ry" (jak malgosia pisze), w innych krajach po porodzie od razu daja syte jedzenie zeby sily zregenerowac, ja zamierzam jesc wszystko co lubie :-D a ze nie lubie straczkowych to nie bede miala problemu hehe, ale na kielbase z grilla sie skusze bo przeciez nie jest smazona :-D oczywiscie wiecie powstrzymam sie od alko haha, dobra zart :tak: podobno moj dziadek jak mialam ze 3-4 miesiace dawal mi chociaz do polizania wiele rzeczy, zebym poznala smaki :oo: pewnie dlatego teraz jestem taki wybrzydzacz :tak:
 
po porodzie dostawałam w szpitalu wszystko, nawet pomarańcze , czy puddingi cytrynowe ale akurat tego nie jadłam, cytrusy zaczęłam jeść oj wiele miesięcy później, na początku żyłam o chlebie maśle, dżemie morelowym, serach, lekkich obiadkach, teraz nie planuję tak się ograniczać, będę powoli wszystko wprowadzać do menu i po prostu obserwować dziecko.
 
Dziewczyny, a jakie lekkostrawne Dania polecacie na poczatek dla mam karmiących? Nie mowię o ryżu z marchewka tylko o czymś przyzwoitym i lekkim zarazem.
 
Pola mi jakoś ciężko wymyslić konkretny zestaw obiadowy dla karmiącej. Będę jadła to co zaplanuję na konkretny dzień na obiad, a jedynie unikać wzdymających typu kapusta czy tez fasola i groch. Jedynie co to odpuszczę sobie na początek pomidory i cytrusy (ale to i tak lato więc cytrusy u nas nie za fajne). A tak to gotuj obiad jak do tej pory i np kapustę zastąp sobie mizerią.
Zaczyna mnie ten temat coraz bardziej stresować, bo poprzednio mnie wszyscy denerwowali i patrzyli mi w talerz czy przypadkiem nie jem czegoś "niedozwolonego" - przez to tez nie czułam się psychicznie za dobrze.
 
No to ja sobie właśnie uświadomiłam, że mam problem... bo skoro lepiej unikać cytrusów, to herbaty się nie napiję, bo u mnie przechodzi tylko z cytryną. Wcześniej na to nie wpadłam. No ale trudno przerzucę się na sok malinowy, bo bez herbaty nie dam rady :-p
Mój ostatnio zaczął próbować gotować na parze i powiem Wam, że kurczak na parze w ziołach super. Więc to na pewno jeden pomysł na obiad :tak: I jak by któraś myślała... nie mam garnka, na którym się nie da na parze, to polecam sitko zawiesić na garnku, my tak robimy.

No i też mam w planach jeść prawie wszystko i obserwować. Przy czym na pewno wykluczę to co mnie uczula, a na co sobie pozwalam, jak np. pomidory, cynamon i takie tam.
 
reklama
Do góry