reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

dolegliwości

I u mnie zaczęło się oczyszczanie organizmu, mimo że do niedawna było w drugą stronę, a diety nie zmieniałam, i też zajadam się czekoladą:confused: Zaraz idę poodkurzać, cos się poruszam, może sie ruszy w jedną lub w drugą stronę:-)
 
reklama
Witajcie
U mnie spokój dziś czuję sie wyśmienicie nic sie nie dzieje, nic nie boli...
Cisza przed burzą ???

Dlatego od rana ochoczo wzięłam sie za sprzątanie ale takie na błysk!!!

Mam za sobą łazienkę - idzie mi to wolno ale staram się jak mogę podłogi i wszytki zakamarki za pralką i te inne miejsca które sprząta się na święta....

Wyprałam pranie, które właśnie powiesiłam zaraz zmieniam pościel....i taki tam

Mam nadziję że jak nie padnę wieczorem ze zmęczenia to sie cosik ruszy

Przecież to 13 - piątek - a tak nawiasem mówiąc zepsułam kompa męża i pralkę - to już są oznaki 13
 
Słuchajcie, mi chyba zaczyna odchodzić czop, bo mam (co prawda bardzo małe i słabe) brązowe upławy. Mam nadzieję, ze to własnie ten czop.
Aha ja moge rodzić w piątek 13-go. Zgłaszam sie na ochotnika. Mam taką teorię, ze jak się dziecko urodzi w piątek 13-go to już nic dla niego nie będzie straszne w życiu.:tak:
 
:-) hehe, ja mam do szpitala 3 min piechotka, a itak zamierzam wezwac polozna i jak najdluzej zostac w domku,bo bede spokojniejsza, niz na porodowce...
Nadia ja tez sie boje ze przegapie tenn moment rozpoczecia porodu,ale polozna zapewnila mnie,ze jak to przyjdzie to na 100 proc. bede wiedziala, ze to juz!niemartw sie,napewno zauwazysz...
pozatym mam straszne skurcze, dzis do 3 w nocy nie spalam, a potem tylko przysypialam...do tego brzuszek twardy jak kamien.... czuje, ze ten dzien sie zbliza wielkimi krokami....
 
No, no....widze ze sie coraz bardziej rozkreca u Nas z tymi objawami....bede sie smiala jak wszystkie damy rade w ten weekend ale bedzie wtedy tloczno od historii porodowych :-D
Mala_Mi wedlug mnie to u Ciebie nie czop a podbarwiony sluz, czyli jak najbardziej juz bliziutko :tak:
 
Czop kochana to bardziej forma galaretowata sluzu, tworzy sie on jako "korek"aby zatkac wejscie do macicy, w momencie kiedy szyjka sie zaczyna rozwierac to czop moze zaczac wypadac, ale nie zawsze tak jest.
Ale Ty i tak masz juz podbarwiony sluz a ja jeszcze nie, wniosek taki ze kazda z nas inaczej przechodzi te ostatnie dni.
 
Ja mam dziś cały czas skurcze, brzuś bardzo twardnieje. Dwa razy też dziś robiło mi się słabo, jakby spadek cukru czy cos takiego, zimnym potem się zlałam, brr okropne uczucie, dreszcze. Poza tym koleżanka która rodziła mc temu troche mnie nastraszyła, tzn powiedziała że ją zostawili w szpitalu do porodu po tym jak na ktg puls dziecka się urywał, a kurcze tak jak Wam pisałam jak byłam ostatnio we wtorek na ktg to też mojemu synciowi spadał puls, urywał się zapis:-( Mój gin niby to widział i powiedział że ktg oki; ale zważywszy że dziś czuję się średnio, to chyba pojedziemy z mężusiem do szpitala na ktg wieczorkiem. Odpukać co biorę za dobry znak, synuś cały czas się rusza, więc chyba jest dobrze:eek: Nie cierpie tak histeryzować, i zawracać głowę w szpitalu, ale z drugiej strony boję się o małego i wole dmuchac na zimne.
 
Nadia kochana, jeśli ma Cie to Ktg uspokoić to jedz do szpitala i nie przejmuj się tym że panikujesz i że komuś zawracasz głowe. W szpitalu personel jest po to zeby się Wami zająć.
Lepiej dmuchać na zimne.
Trzymam kciuki i czekam wieczorem na wieści od Ciebie.
 
reklama
Nadia- ja tez tak sadze, szpital jest po to aby pomagac, jedz i "podmuchaj na zimne" a kto wie, moze uslyszysz ze Pani juz tutaj zostaje, akcja sie zaczela :tak: Kochana zycze jak najlzejszego porodu aby Wasza kruszynka juz sie pokazala w zaszczytnym gronie :-)
 
Do góry