reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

dzidziusiowe boleści

Dominika, kup może też Tantum Verde z aerozolu, koi obolałe gardło. I podawaj 2-3 razy dziennie po 10 kropelek witaminki C. Powodzenia,oby Kajci szybko przeszło!
 
reklama
Olu ja jest w okresie zimowo wiosennym podaje witamine C - taka a raczej taką multiwitaminke na wzmocnienie. To jej chorobsko bardzo dziwne, wczoraj bardzo mi kichala, dałam jej calcium i od poludnia do wieczora miala 37.8 a w nocy kolo 22.00 miala 38.3 wiec podalam jej Panadol na goraczke nie chciala jej spasc przez 2h i spala z nami a wiec w ogole nie spalam w nocy bo ona sie meczyla i wiercila. Dzis od rana nic. Ani kichania ani gorączki. Dalam jej ten Calcium rano zapobiegawczo, gardlo widze ze jest ok. I juz nie wiem co to bylo. Mam nadzieje ze goracza nie wroci. Czy mozliwe jest takie przeziebenie jednodniowe?
 
Mozliwe kochanie, z przemęczenia organizmu...ja ostatnio to przechodziłam...wieczorem miałam 35 stopni, obudziłam się w nocy z taką delirką,że myślałam,że schodzę z tego świata...zmiarzyłam temperaturę a tu 37,5 stopnia-taki stan podgorączkowy a czułam się jakbym miała 41 ;-) Nigdy w życiu mnie tak nie telepało,ale wypiłam Coldrex Max Grip i rano wstałam spocona-dosłownie mokra i wszystko przeszło wtrymiga! Taka dziwna choroba, dzieci też nie omija...
 
Kochane mamusie, tatusie, e-cioteczki forumowe.
Zapewne czytałyście o powstającej Fundacji (a dokładniej Stowarzyszeniu) działamy już jak możemy chcąc pomóc naszym forumowym dzieciaczkom - Zosi i Maciusiowi.
Bez Waszej pomocy nie uda nam się to. Wystawiamy na allegro różne różności, zresztą sami zobaczcie NASZE AUKCJE,
Jest nas tu prawie 30 000, jeśli każdy z nas wpłacił by złotówkę na Maciusia i na Zosieńkę, to Maciuś miałby już zebrane pieniążki na operację (została by niewielka kwota do uzbierania) a Zosieńce moglibyśmy kupić potrzebny sprzęt.
O Zosiaczku przeczytacie na STRONCE ZOSI
A o Maciusiu na STRONCE MACIUSIA
Możecie nam również pomóc przekazując rzeczy na aukcje. Przygotujcie paczkę, wyślijcie ją do nas a my porobimy zdjęcia, opisy i wystawimy przedmioty
Z góry dziękujemy za Waszą pomoc
Jeśli macie jakieś pomysły, pytania piszcie na wątku FUNDACJI
 
O jak tu nikt dawno nie chorował.U nas chyba epidemia w Skawinie ,cały ośrodek był dowalony ludźmi i my znaleźliśmy się w tej grupie.No i oczywiście okazało się że złapały zapalenie płuc ,choć nie było ani gorączki ani mocnego kaszlu ,praktycznie tylko katar....
 
Wiolu, duzo zdrowka dla wszystkich chorowitkow w Twoim domku!!!

Ja zbieram sie zeby do was zagladac czesciej ale caly czas cos mnie od tego odciaga!
Wlasnie przed godzina Colinek spadl mi z sofy! Nie bylo by to moze takie straszne ale ja mam na podlodze twarde plytki! Teraz go co chwile kontroluje czy nic mu nie jest! Tak sie boje i chce mi sie wyc!
Allanek , ma zapalenie ucha srodkowego i choc antybiotyk pomaga to widac, ze jeszcze uszko boli!
Oj , czy ja kiedys jeszcz ebede spokojna i nie bede musiala sie bac o wlasne dzieci??? Chyba to niemozliwe!!!!
 
Wiolu, Kreciu zdrówka życzę dla Waszych pociech no i dla Ciebie Wiolu też...

Kreciku, taki los matek... juz zawsze będziemy bac sie i martwic o własne dzieci:happy: a małe dzieci są z żelbetu zrobione chyba bo znoszą takie upadki bardzo dzielnie, bez jakichs negatywnych skutków. Napewno wszystko będzie w porządku.
Ps. Ja tez bedac małym dzieckiem wypadłam z łózeczka i nie ucierpiałam za bardzo;-) przynajmniej wszyscy tak twierdzą:happy:
 
A ja wlasnie sie ostatnio dziwilam ze cieplo sie robi a tu wszedzie jakies choroby i myslalam ze nas ominie a tu niestety Kinga ma duzy katar i czasem wymiotuje, goraczka tez ja dorwala -dobrze za nieduza ale je i szaleje z kuzynem jak zawsze:baffled:.

Nie lubie jak dzieci choruja ... czytam ze u Wioli plucka u Krecika uszko... buuu,
My uszka przechodzilismy 2 razy i mam nadzieje ze tym razem z tego kataru uszy niewysiada. Plucka tez byly tylko jak byla malutka.
Krecik na "pocieszenie" dodam ze mi Kinga tez spadla i nawet nie plakala za bardzo ale i tak ja obserwowalam i zastanawialam sie czy nie stracila sluchu...(ten sluch to sama wymyslilam:zawstydzona/y:) ale nic jej nie bylo. Dzieci chyba sa z gumy czy jak bo wychodza z tego bez szwanku. Tak wiec nie martw sie nic syneczkowi nie jest :tak:.
A mnie za to tata wyrzucil z wozka i przyznal sie mamie dopiero jak zaczelam mowic ...jakby nie bylo to chyba wiekszosc dzieci zalicza "latanie"...;-).

Zdrowka dla wszystkich maluszkow i chorych mam takze.
 
Wioluś, Krecik,mam nadzieję,że maluszki wychodzą z choróbsk? zdróweczka dla Allanka i Oskarka!
Oluś mi kilka razy spadł z naszego łóżka jak był mały i kończyło się na strachu...ile razy go obłozyłam kołdrą i poduchami, zawsze tak się przekręcił,że fiknął :-(
 
reklama
Mój laluś chory :-( przeziębił się w sobotę, był za długo z dziadkami na dworku, a było tak zimno...teraz ma kaszel, temperaturę, płacze i nie chce jeść:no: Darek wziął dzis opiekę i jest z nim w domu a ja siedzę jak na szpilkach w pracy...
 
Do góry