reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Dziś nauczyłam/em się!

U nas wczoraj 2 kupy poszły do nocnika i dzisiaj rano kolejna. Nie byłam świadkiem tych zdarzeń (i jakoś nie żałuję ;-)).

Kosi kosi w sumie małego nie uczymy (od czasu do czasu jak mi sie przypomni, to mu pokazuję, ale rzadko). A pa pa zawsze robię jak wychodzę do pracy, ale on nie powtarza :no:.
 
reklama
Ja na szczęście etap zgrzytania mam już za sobą, na tate zaczęła wreszcie mówić "da", bo dotąd to mówiłą "mama" zarówno na mnie jak i na niego.
 
Ja na szczęście etap zgrzytania mam już za sobą, na tate zaczęła wreszcie mówić "da", bo dotąd to mówiłą "mama" zarówno na mnie jak i na niego.

Amelia ma jakiś dziwny zwyczaj mówienie do kolegów mojego Andrzeja " tata":-D:szok:

A od dzis mogę stwierdzić, że mam nie poskromione dziecko: buszuje po cały pokoju, ciagnie za firanę, grzebie w szafach, dzis zrzuciłaby na siebie klawiaturę, dorwała fotelik samochodowy i przeciagneła go na środek pokoju, wchodzi pod krzesło od karmienie i nie chce wyjść......ach na dzis starczy.:szok::-D
 
moje dziecię jednak jak chce, to potrafi się przemieścić;-), wczoraj mąż zrzucił myszkę i Piotruś ją wyczaił na podłodze, "szedł" jak burza do niej:szok: tzn czołgał sie jak zołnierz na łokciach:-D, wyglądało to smiesznie:-):-D:-), ale teraz już wiem że potrafi:tak:.
 
moje dziecię jednak jak chce, to potrafi się przemieścić;-), wczoraj mąż zrzucił myszkę i Piotruś ją wyczaił na podłodze, "szedł" jak burza do niej:szok: tzn czołgał sie jak zołnierz na łokciach:-D, wyglądało to smiesznie:-):-D:-), ale teraz już wiem że potrafi:tak:.

No widzisz! Brawo :-)
Moja też się tak czołgała ;-) Smiesznie to wygląda nie? :-D
 
reklama
Do góry