reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Dziś nauczyłam/em się!

oj dzieje się wśród Marcowiątek dzieje, ogromne gratulacje dla wszystkich!:-)

siedzicie wygodnie? to czytajcie...siedzimy z mężem w salonie gdzies po 22 a tu wchodzi...Zosia:szok:w pierwszej sekundzie myślę: duch!, w drugiej: wyskoczyła z łóżeczka (prawdopodobne tak samo jak duch) a w trzeciej: przypomniałam sobie, że wcześniej dla zabawy wyciągałam szczebelki i ich nie włożyłam:zawstydzona/y: nigdy nie wychodziła przez tą dziurę, w pokoju było ciemno, przeszła przez ciemny korytarz, no szok, zdębieliśmy:-Da potem się śmiałam:-D
:-D:-D:-D:-D Zosia aparatka
 
reklama
oj dzieje się wśród Marcowiątek dzieje, ogromne gratulacje dla wszystkich!:-)

siedzicie wygodnie? to czytajcie...siedzimy z mężem w salonie gdzies po 22 a tu wchodzi...Zosia:szok:w pierwszej sekundzie myślę: duch!, w drugiej: wyskoczyła z łóżeczka (prawdopodobne tak samo jak duch) a w trzeciej: przypomniałam sobie, że wcześniej dla zabawy wyciągałam szczebelki i ich nie włożyłam:zawstydzona/y: nigdy nie wychodziła przez tą dziurę, w pokoju było ciemno, przeszła przez ciemny korytarz, no szok, zdębieliśmy:-Da potem się śmiałam:-D
:-D:-D:-D:-D
Czy wasze dzieciaczki boją się ciemności? Zosia jak widać nie:-D Wiktoria też nie.
 
Moja też nie.

Dzisiaj Maja w kółko wchodziła i schodziła z kanapy. Niezupełnie sama, bo musiałam ją trochę podsadzić żeby weszła, bo kanapa wysoka, a schodziła z moją asekuracją, bo oczywiście głową w dół. Ale strasznie jej się to spodobało i się wkurzała, jak jej nie pomagałam a ona biedna nie umiała się wdrapać... :-D
 
Moja nie wchodzi ani nie schodzi jeszcze z kanapy ;-) tzn. schodzi ale głową w dół, więc to raczej jeszcze nie jest umiejętność schodzenia :-D Gdyby mama nie pomogła to by jednym słowem spadła :-D

Ostatnio za to coraz częściej się puszcza i robie taki "rzuty" pomiędzy ławą a kanapą, itp. I czasem się zapomina i stoi sama, po czym nagle się zorientuje i bęc na pupę :-D
 
Amelia też chce wchodzić na kanape, a że jest wysoko to muszę ją ciągle podnosić do góry. Teraz dostała kota na punkcie mojej torebki - wyciagą z niej szminkę i wkłada ciągle do buzi. A dzis zrobiłam jej indianina, podeszła do mnie i sama przykładała rączkę do mojej buzi
 
od kiedy dziewczyny liczycie jak dzieciaki zaczęły chodzić:confused: bo moja pierwsze kroczki stawiała od 8 miesiąca :tak: ale tak prawdziwie zaczęła chodzić w styczniu:tak: prawdziwie tzn wstała jednego dnia i już nie przestawała chodzić na nóżkach:tak:

Tolcia gratuluje:-)
 
od kiedy dziewczyny liczycie jak dzieciaki zaczęły chodzić:confused: bo moja pierwsze kroczki stawiała od 8 miesiąca :tak: ale tak prawdziwie zaczęła chodzić w styczniu:tak: prawdziwie tzn wstała jednego dnia i już nie przestawała chodzić na nóżkach:tak:

Tolcia gratuluje:-)

ja liczę od momentu jak zrobiła kilka pewnych, samodzielnych kroków, nie takie z taty do mamy (pół metra) tylko trochę więcej, moja 9 i pół miesiąca już potrafiła przejśc z pokoju do pokoju i ten wiek biore za początek
 
reklama
ja liczę od momentu jak zrobiła kilka pewnych, samodzielnych kroków, nie takie z taty do mamy (pół metra) tylko trochę więcej, moja 9 i pół miesiąca już potrafiła przejśc z pokoju do pokoju i ten wiek biore za początek
u nas było to 17 stycznia:tak: czyli 10 miesięcy:tak: wtedy Natalka wyszła z pokoju:-D
 
Do góry