Moje drogie, piszę w związku z cukrzycą ciążową. Moja ma co chwile jakiś inny etap. Jestem w 19 tygodniu ciąży. Przez pierwszy miesiąc prawie miałam problem z cukrem na czczo, powyżej 90, reszta pomiarów super. Potem cukry na czczo się unormowały, od ponad 2 miesięcy 70-80 max. Potem przyszedł najlepszy etap - przez jakiś miesiąc cukry na czczo 70-80 i czego bym nie zjadła 85-100 po godzinie. Od około 2 tygodni dzieją się dziwne rzeczy - na czczo ok cały czas 70-80, po posiłkach 60 do 135, diety nie zmieniałam. Martwią mnie zarówno te niskie wyniki, jak i wyższe. Mój lekarz ginekolog się tym specjalnie nie zmartwił - ma być po godzinie do 140, a 60 czy 135 to dalej dla niego jest poniżej 140. Poza tym zaczęłam zastanwiac się jak te cukry chodzą np. po pol godzinie i parę razy zmierzyłam - ze 2-3 razy po pół godziny miałam np. 145, a po godzinie np. 110, 120. Chyba już wariuję
Czy powinnam oddzielnie jeszcze pójść do diabetologa skoro gin to olał? Czy cukier po pół godziny powyżej 140 może zaszkodzić mojemu dziecku? Przyznaję, że zależy mi na uniknięciu insuliny, zrobię wszystko by zostać po diecie, mogę ją modyfikować, ulepszać aczkolwiek mam wrażenie, że mam coraz mniejszy wpływ na moj poziom cukru...
