reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

fotograf przy porodzie?

Witam
zajmuję się fotografią, jak zastanawiałem się nad swoja pracą dyplomową to przez chwilę nawet miałem pomysł na taki reportaż z sali porodowej. Niestety największe trudności byłyby z dostaniem się na salę porodową. Co do robienia zdjęć przez męża to mam zdjęcia własnych dzieci z porodówki,są super jako pamiątka. Niestety fotograficznie to są tzw "zwykłe pstrykacze". Aby mieć fajny reportaż z tego dnia musi to zrobić ktoś kto się zna na fotografii oraz nie jest wciągniety z całą tą akcję, a dzieje się przecież dużo. Fotograf musi się skupić na chwytaniu chwili, wyrazie twarzy mamy gdy pierwszy raz ujrzy maluszka itd..... Tylko wtedy bedzie to fajny reportaż
pozdrawiam

fotografia dzieci www.lukasztokarski.pl
 
reklama
Osobiście nie wyobrażam sobie fotografa przy porodzie, pierwsze zdjęcia wykona mój mąż, a po dwóch, trzech godzinach przyjedzie mój kuzyk który jest fotografem i zrobi kilka profesjonalnych zdjęć naszego maleństwa w pierwszym dniu zycia.
 
Ja tez myśle, że poród to za intymna sprawa na fotografa...Maz spokojnie wystarczy...A i jak mój sie pytał czy może robic fotki to połozna od razu zaznaczyła, że tak ale PO porodzie. U mamy na rękach, albo w trakcie badania. Bo podobno mieli mezów, którzy próbowali robic zdjęcia samego porodu, jak główka wychodziła. Raz, że strasznie przeszkadzali lekarzom , a dwa, ze to raczej niesmaczne...U mnie okazała się potrzebna cc i zdjecia ma tylko Maleńki, ale i tak sa to najpiekniejsze zdjęcia...Mam nadzieje, że teraz położna będzie miła i zrobi nam zdjęcia w 3 po porodzie. Cały czas mam nadzieje na sn...
Dla mnie najpiękniejsze sa takie 'pstrykacze'..he he no ja bym sama nie zgodziła sie na obecnośc kogos obcego w takiej chwili...
 
Witam wszystkich rodziców. Przez przypadek przeczytałam wątek na temat fotografowania przy porodzie. Oczywiście zrozumiałe jest to , że w tak intymnej chwili chcielibyśmy czuć się komfotowo i nie każdy życzyłby sobie chociażby meza koło łożka w tym czasie.. Ale prosze spojrzec z innej perspektywy. Takie chwile to również wycinek naszego życia, początek życia naszego najcudowniejszego i bardzo wyczekiwanego dziecka, dlaczegooby nie mieć z tego okresu zdjęć. Oczywiście nie każdy fotograf nadaje się do tego typu zdjęc, a w Polsce jest to jeszcze temat raczkujący, dlatego musimy pamiętać , aby wybrac taką osobę przy której czujemy się jak przy swoim przyjacielu.
Prosze obejrzyjcie film, który wrzuciałam na swoją strone. Przedstawia on cudowne chwile pewnej rodziny, która przeżyła poród razem , a ja mogłam im towarzyszyć. Zdjęcia z porodu to nie tylko krew, pot i wszystkie inne najstraszniejsze rzeczy.. to reportaż miłości... reportaż uczuć... coś co warto pamiętac do końca życia. Zapraszam...

Reportaż Z Porodu. | Iwona Bałdyga - Fotografia niemowlęca, dziecięca, rodzinna, portretowa..

:)))) Pozdrawiam wszystkich Forumowiczów:)
 
Ja na przykład żałuję, że chłopak nie nakręcił filmiku podczas porodu. Oczywiście nikt by inny go nie obejrzał oprócz mnie.
 
ja jeste przeciwna....własnego porodu nie widziałam..za to widziałam kuzynki i do dzisiaj nie mogę o tym zapomnieć..mąż jej robił zdjęcie z każdej sekundy porodu...było to troche niesmaczne...serio...a sam mąż???przez prawie rok czasu miał niesmak do seksu;/
przy pierwszym porodzie nie miałam nawet męża a teraz mój męzulek nalega by przy mnie być i uspokoja że nie pzrejdzie za kolana bo mam obawy że zareaguje jak mąż kuzynki...wszytsko zależy od wytrzymalości i nastawienia faceta...
 
A po co facet ma ci tam zaglądać podczas porodu? sama bym pewnie szoku doznała jakbym to zobaczyła! Mój był przy porodzie ale stał przy mojej głowie i naprawde nie wyobrażam sobie że mogłoby go nie być przy porodzie. A on sam był przeszczęśliwy że mógł córkę od razu zobaczyć i dotknąć, mówił że takiego cudownego przeżycia nie da się opisać. Więc skoro twój tak bardzo chce to mu nie zabraniaj, po co?!w końcu on też ma w tym udział.

A co do tych fotografów przy porodzie to najpierw po przeczytaniu tego pomysłu byłam przeciwna i nadal jestem sceptycznie nastawiona, ale po obejrzeniu zdjęć z porodu www.iwonabaldyga.pl muszę przyznać że zrobiła kobita kawał dobrej roboty, naprawde rewelacyjnie to zrobiła. Jednak to chyba było w jakiejś prywatnej klinice, bo nie wyobrażam sobie żeby w publicznym szpitalu tolerowali obcego pstrykającego zdjęcia, podczas gdy obok za parawanami rodzi jeszcze przynajmniej ze 3 baby...
 
A po co facet ma ci tam zaglądać podczas porodu? sama bym pewnie szoku doznała jakbym to zobaczyła! Mój był przy porodzie ale stał przy mojej głowie i naprawde nie wyobrażam sobie że mogłoby go nie być przy porodzie. A on sam był przeszczęśliwy że mógł córkę od razu zobaczyć i dotknąć, mówił że takiego cudownego przeżycia nie da się opisać. Więc skoro twój tak bardzo chce to mu nie zabraniaj, po co?!w końcu on też ma w tym udział.

nie po co mi???bo ja tego nie chce...mówie co kuzynka miala z mężęm...
a jeśli chodzi o zabranianie to ja mam swoje zdanie na ten temat. uważam,że przede wszytskim w tej sytuacji najważniejszy jest komfort kobiety. Jeśli nie chce w tej chwili żeby facet był ze mną to nie i koniec. Dosyć przeżyje i przede wszytskim chce się skupić na rodzeniu i dziecku. A dodatkwoy stres nie ejst mi potrzebny.
TAKIE MIAŁAM PODEJŚCIE PRZY KUBIE
Teraz się wacham...nie wiem czy chce żeby mąż mnie widział w takim stanie...poprzedni poród miałam bardzo ciężki..musieli mnie pasami przywiążać...ięc wiesz wszystko zależy od tego jak wygląda poród.
Juz prawie mąż mnie przekonał..faktycznie myśle, że powinnam dać mu szanse bycia ze mną i wykazania się.
Jednak zaznaczam to indywidualne podejście do sprawy....
 
reklama
andrewa88 no to faktycznie, zgadzam się z tobą. Wiem że każda przeżywa to inaczej, jedna nie chce przy sobie faceta bo by go miała ochotę rozszarpać, a inna odwrotnie. Chyba ważniejsze jest to co ty będziesz czuła niż to że tata ma ochotę być przy porodzie. To może potem wpłynąć na wasze relacje. Zdecydowanie to musi być decyzja obojga (bez namawiania i przekonywania).
 
Do góry