reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

fotograf przy porodzie?

andrewa88 no to faktycznie, zgadzam się z tobą. Wiem że każda przeżywa to inaczej, jedna nie chce przy sobie faceta bo by go miała ochotę rozszarpać, a inna odwrotnie. Chyba ważniejsze jest to co ty będziesz czuła niż to że tata ma ochotę być przy porodzie. To może potem wpłynąć na wasze relacje. Zdecydowanie to musi być decyzja obojga (bez namawiania i przekonywania).

dokładnie to miałam na mysli;-) ja właśnie miałam taki tok rozumowanie...rozszarpałabym go...serio..podczas porou nie byłam sobą...tyle ile wulgaryzmów poleciało w strone wszystkich to nie do opisania...dopiero jak urodziłam po ponad 7 godzinach wszystkich pzrepraszałam...na moje szczęście wszyscy byli bardzo wyrozumiali i powiedzilei że to skutki uboczne dolargany który podano mi aż 3 razy:baffled:...jednak kiedy zapytano mnie o imie ojca to znowu wpadłam w szał hihihi...mężulek w pierwszym dniu się mnie bał bo byłam na niego cięta hehe...potem już była sama radość...Teraz jestem bardziej doświadczona i już iwem co i jak...myślę ,że chyba się zgodzę aby byl przy mnie...jednak na moich warunkach czyli tylko koło głowy...powiedziałam mu, ż ma mne w tym czasie wpsierać,ocierać mi pot,dać szklanke z wodą i takie tam a to co się dzieje w kroczu niech zostawi lekarzom :D obiecał, że tak będzie...czas pokaże...
 
reklama
A po co facet ma ci tam zaglądać podczas porodu? sama bym pewnie szoku doznała jakbym to zobaczyła! Mój był przy porodzie ale stał przy mojej głowie i naprawde nie wyobrażam sobie że mogłoby go nie być przy porodzie. A on sam był przeszczęśliwy że mógł córkę od razu zobaczyć i dotknąć, mówił że takiego cudownego przeżycia nie da się opisać. Więc skoro twój tak bardzo chce to mu nie zabraniaj, po co?!w końcu on też ma w tym udział.

Mój siedział pod ścianą za łóżkiem.
 
Drogie forumowiczki reportaż, który przedstawiłam na swojej stronie realizowany był w wojewódzkim szpitalu w Olsztynie. To nie zadna prywatna klinika, chociaż wymagało to pewnych prac organizacyjnych. Przede wszystkim trzeba było zapytac czy można, czy lekarze wyrazają zgodę, czy położnej nie będzie to przeszkadzac, dostałam swoje wytyczne.. także wszystko było domówione. Na zdjęciach nie wiedac tego zamieszania, tego tempa.. wszystko działo się dośc szybko, i na szczęscie zdazyliśmy przed innymi porodami, które się posypały potem. Tak na prawdę nikt nie da gwarancji , że to się uda, że wszystko będzie według planu. Tu nie ma planu, dzieciątko decyduje kiedy i jak to wszystko będzie wyglądac. Pełen spontan i pokazanie uczuć towarzyszących tego dnia.. tylko takie uczucia chce pokazywać. Tak aby rodzice, którzy decydują się na takie zdjęcia, nie chowali ich gleboko w szufladzie, bo są wlasnie takie niesmaczne, krwiste, tylko aby z dumą patrzyli i wspominali cud nadejścia na ten świat ich dzieciątka. Pozdrawiam:)
Iwona Ba
 
Iwona "amazing" :-):-)
zawsze zapominam imienia wykonawcy tej piosenki,a jest piękna.
Ja bym się zgodziła.Choc mam zdjęcia prawie porodowe.Mąż nie był w stanie trzymac mnie za rękę i fotografowac,ale mam ujęte emocje na zdjęciach,jego znudzenie jak poród trwa ponad 24godziny i szczęście po porodzie,syna w pierwszych minutach życia jak leży z maską tlenową i nasze szczęscie razem.W Twoim filmiku widoczne jest oczekiwanie,niepewnośc i chwile szczęścia!Pięknie,brawo.
Tytuł wątku niestety źle się kojarzy...bo fotograf przy porodzie? Będzie relacjonował moje rozwarcie? NIeee hę? Myślę,że dało by radę zachowac chwile intymności,a to że ktoś spocony,nie wyjściowy(bez tony make-up) to mnie to nie intersi,ja nie maluję się na codzień i nie noszę szpilek do mini,mi to nie przeszkadza :-D
Jestem na tak!!
 
Ja chciałabym zauważyć, że zagranicą nie jest to żadna nowość. Dość sporo osób decyduje się na taką pamiątkę. Iwonka pięknie uchwyciła najważniejsze momenty i emocje pokazując poród z innej strony. Do takich zdjęć można wrócić po latach bo ile razy w życiu się rodzi maluszka?
 
Dzięki za miłe słowa.. Zawsze są zwolennicy czegoś i przeciwnicy. To zrozumiałe i ja to szanuje.. Jest taka możliwość i mam nadzieję, że coraz wiecej par zdecyduje się na taki reportaż, bo to cudowna pamiątka. wyjątkowa i niepowtarzalna. Tylko tu musimy sobie zaufać. Ci, którym cieżko jest przełamać swoją nieśmiałość nie moga robić tego wbrew sobie, bo to takie chwile, kiedy trzeba się skupić na tym maleństwie, które lada moment przyjdzie na ten świat. Takim rodzicom proponuję sesje ciążowe, a po porodzie na wyjątkowe sesje noworodkowe. Więcej na Iwona Ba
 
reklama
moim fotografem przy pierwszym porodzie byl moj maz :(
nagrywal kamere jak rodzi sie nasze dziecko i wiecie co pozniej poczulam?
ze nie bylam przygotowana na to, aby ktos oprocz mnie i mojego meza ogladal ta kasete
dlatego tez uwazam, ze do takiej sprawy, trzeba dorosnac zarówno kobieta jak i mezczyzna
nie mowie tu o malenstwie ktore lezy po porodzie na brzuszku mamy :) bo to jest piekne :tak:
 
Ostatnia edycja:
Do góry