Już jestem! Na dzień dzisiejszy Kacperuś ma tak:
-dysplazje oskrzelowo - płucną w zwiazku z czym inhalujemy się pulmicortem. Na szczęście załapaliśmy się na Synagis, dostał teraz 10 listopada pierwszą dawkę, a na drugą 15 grudnia i tak podobno co miesiąc aż do kwietnia. Bardzo się cieszę bo jestem trochę spokojniejsza, że nie załapie zapalenia płuc.
-jesteśmy po laseroterapi i jeździmy o miesiąc na kontrolę do Katowic, ostatnio okulistka powiedziała, ze okulistycznie dobrze ale jednak trochę te oczka mu "uciekają" tak jakby neurologicznie było nie za dobrze. Z bliska jak się nad mnim nachylam to jest oki, ale trochę dalej odejdę i już ma taki błędny wzrok.
- teraz w środę byliśmy u audiologa na tym badaniu słuchu we śnie i te poprzednie badania w szpitalu a później w poradni wyszły w normie a to we śnie wykazały lekki niedosłuch w lewym uszku. Lekarka wysłała nas do Katowic żeby powtórzyć to badania. Czyli kolejny strach ale i tak się cieszę ze to tylko lekki niedosłuch na jednym uszku.
-jeździmy na rehabilitację na kasę chorych jedna godzina, a druga prywatnie płacimy 50 zł, to nie weim czy dużo czy mało, ostatnio dowiedziałąm się że tu koło nas jest ośrodek rehabilitacji w Rusinowicach może tam spróbuję coś załatwić,
-we wrześniu Kacperuś dostał orzeczenie o niepełnospraności na 5 lat, i właśnie teraz chciałam zapisać sie do fundacji bo mamy troszkę znajomych i zawsze te pieniązki by sie uzbierało na rehabilitację tylkonie wiem jak to zrobić Franiowamamo proszę o pomoc bo czytałam wcześniej że tobie udało sie to załatwić,
-co do wylewów to w początkowych usg przezciemiączkowych napisali " niewyklucza się wylewów III stopnia" ale ja cały czas mam nadzieję że sie pomylili i nie były one tak poważne,
Ogólnie jest żywotnym dzieckiem, fajnie wcina mleko około 90ml, i waży 4600.
Ja sama chyba wolę nie wiedzieć ze coś moze być nie tak, to jest taka chyba moja włąsna obrona przed rzeczywistością.