reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Gdy pojawia się rodzeństwo...

Moj Tymk ma 3.5 roku a czasami go podniose wezme na rece a wazy 15 kg jestem wciazy i poki co wszystko dobrze.
Dziecko nie jest w stanie zrozumiec takie male ze nie moze bic bo czasami mu sie zdarzy. Pamietam jak bylam w ciazy z Tymkiem a Kacper nie mial 2 lat nawet i czasami tez mnie udezyl albo skoczyl na brzuch, fakt balam sie ale na szczescie nic sie nie stalo.
Powiem tez ze jak sie brat mu urodzil to potrafil przez szczebelki go uderzyc.
No ale bylo minelo a teraz chca siostre :) ciekawe kto tam mieszka :)
 
reklama
U nas też mały długo nie przesypiał całych nocy i teraz zdarzają się zarwane.
Za to jeśli chodzi o pampersa to jeseśmy cały czas w punkcie zero! Wie co i jak, siki wyłapujemy przed kąpaniem tylko. W ciągu dnia nie chce biegać bez pampersa, bez niego szał, w majteczkach jeszcze gorszy... Zależało mi, żeby teraz latem go oduczyć, ale terrorem się nie da, więc poczekamy...
 
Moja córka ma prawie 8 lat i tak naprawdę o mojej ciąży jeszcze nic nie wie.Zaczyna się dopytywać dlaczego nie chodzę do pracy i czy ta moja choroba jest groźna bo ona nie chce żeby mi się coś stało.Zapewniłam że jest dobrze a nawet bardzo dobrze.Nie chciałam jej jeszcze mówić bo zrobiłam to dwa lata temu jak zaszłam w ciąże i wtedy się nie udało.To było okropne jak potem musiałam jej tłumaczyć jak Bozia zabrała maleństwo i jest już w niebie.
 
Od kilku dni opowiadam Julkowi (3 latka) ze w brzuszku u mamy mieszka dzidzia. Czasami jak chce na mnie wskoczyc to mu mówię że nie wolno bo w brzuszku jest dzidzia i że mamę będzie bolał brzuch... No i wszystko pęknie tylko teraz jak Julek sie opije sokiem jak bak to mówi ze go brzuch boli bo w środku jest dzidzia :-D
Ręce ze smiechu opadają, wiec spokojnie mu tłumaczę, ze on ma pełny brzuszek a mama ma dzidzię.
Nam pomaga ogladanie zdjęć jak Julek był mały "i nie miał zebów"

jak dziecko przyjdzie na świat to Julian będzie miał 3 latka i 6/7 miesięcy - ciekawe jak to będzie wyglądało.
 
:) Mój Wiktor troszkę już za duży na rodzeństwo i przyzwyczajony do bycia "perełką" w rodzinie rozpieszczaną przez wszystkich. Ostatnio zdarza mu sie ze łzami w oczach powiedzieć że on się boi że już go nie będę kochać, albo wręcz ze złością mówi że dzidzia będzie na pewno mniej kochana od niego, i takie nastroje na zmianę :/ będzie ciężko, tym bardziej że za rok jak bąbelek się urodzi, mały akurat zacznie szkołę i też będzie potrzebował uwagi :(
 
vilmaq fakt moze byc ciężko
jak Julian miał ok 2 tygodni, to moja sis dostała pracę, ale jej 3-letnia wtedy córcia nie miała jeszcze przedszkola więc sis przyprowadzała ją do nas
bywało ciężko, bo A była bardzo zazdrosna o Julka, o to że go karmię, przebieram itp zamiast bawić się z nią
Zaczęłam jej więc opowiadać ze Julian to taka mała gapa, która nie potrafi sama trzymac butelki, że nie ma zebów i musi pić "biedak" mleko itp. jednym słowem próbowałam "wyolbrzymiać jego małość" i robiłam wszystko by ona się cieszyła że jest duża. Np ale masz fajnie bo jesz zupkę, a nasz biedak znowu je mleko itp
po 2 dniach A podłapała klimat i sama zaczęła mówić: trzeba nakarmić Juleczka bo wygląda na głodnego'
Odnośnie Twojej sytuacji to najlepeij by było gdyby udał ci sie robić z synem coś razem co będzie tylko wasze, np. wyskoczyc razem po bułki rano. Po szkole iść spacerkiem do domu i pogadać (jęsli z dzieckiem to najlepiej by było gdyby maleństwo spało i nie rozpraszało)
Mnie przerażaja babcie ciotki, a raczej to ze ich zachwyt nad maleństwem może być przykry dla starszaka. No cóż będę musiała wszystkich uprzedzić zeby uważali nad wszystkimi ochami i achami, które moga być przyczyną nienawiści dziecka do rodzeństwa. Nie chcę by moje dziecko poczuło się odstawione na boczny tor, zwłaszcza że teraz jest "oczkiem w głowie"
Ale się rozpisałam, ale czekam na tel od szefa (bo co chwile gubi zasięg bo jest w terenie i nie mogę dalej liczyć bo nie mam danych)
 
Moja córcia ma dziesięć lat, maleństwo przyjdzie na świat w okolicy jej 11 urodzin(termin dokładnie ten sam:laugh2: 19-04). Szczerze mówiąc to właśnie ona "gwałciła" nas od trzech lat o rodzeństwo...
Na razie mogę być z niej dumna, bo przygotowała nawet książeczki, które będzie czytać brzuszkowi i cały czas mówi, że nie może się doczekać,szykuje kocyki swoich lalek, pyta czy maleństwo nie mogłoby spać razem z nią w pokoju itd.
Tyle, że moja siostra też podobno bardzo mnie wyczekiwała, a jak przyszło co do czego to mnie podszczypywała i dokuczała. Nawiasem mówiąc "prałyśmy się" do dorosłości:zawstydzona/y:. Zobaczymy jak to będzie z naszymi skarbami. Piszcie dziewczyny co wg. Was możemy zrobić, żeby nasze dzieciaczki się dogadały od początku.
 
MamiDo myślę że przede wszystkim nie możemy oczekiwać że starsze dziecko będzie "opiekunka i niańką" młodszej pociechy.
Mam o 4 lata młodsza siostrę. Całe zycie musiałam się nią opiekawac. jak ona na coś nie miala ochoty to ja tez nie mogłam tego mieć. jeśli ona na coś była za mała (dyskoteki) to ja w imie solidarności tez nie mogłam pójść - fakt moi rodzice przegieli - ale na tym punkcie jestem przewrazliwiona:szok:
wychowanie dziecka i opieka nad nim to zadanie rodziców a nie starszego rodzeństwa - fajnie jak dziecko starsze chce się opiekować młodszym, bo to bardzo miłe, ale trzeba uważać by nie doszło do naduzycia :tak:
 
franky popieram. M ma 8 lat starszą siostrę i 4 lata młodszego brata. Teściowa rozpływa się w zachwytach jak to córeczka mądra i super sobie radziła, że pomagała w lekcjach, że mogła iść do pracy i zostawić chłopców pod jej opieką, że jak miała 18 lat to już sama zabrała chłopców na wakacje do babci (polska wszerz 700km). I mówi, że mieć trójkę to wcale nic trudnego, a prawda taka, że to starsza córka odwaliła kawał roboty. Teraz Ż się wyrwała i praktycznie z nikim z rodziny nie utrzymuje kontaktu, jest w anglii i czasem kartkę wyśle, z chłopakami to już w ogóle żadnego kontaktu
 
reklama
franky nie wiem dlaczego pomyślałaś, że chcę traktować moją córkę jak opiekunkę i niańkę, nigdy nie przyszło mi to do głowy:-(. Rozwój dziewczynki powoduje, że właśnie gdy zaczyna się dojrzewanie, staje się ona bardziej troskliwa i wrażliwa na punkcie wszelkich objawów macierzyństwa-tylko tyle. Wkładanie wszystkich do jednej szufladki z racji wspomnień z dzieciństwa, nie jest chyba najszczęśliwsze- bardzo mi przykro, że czułaś się całe dzieciństwo pokrzywdzona,ja mogę Cię zapewnić, że zrobię wszystko, żeby moja córcia nie była nieszczęśliwa z powodu bycia starszą siostrą.
 
Do góry