reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Gorzów wlkp., Międzyrzecz, Świebodzin & okolice!

Witajcie

Uściski dla Julki, biedna mała, mam nadzieje, że faktycznie wyjdą w poniedziałek i szybko obie zapomną, bo najgorsze jest jak coś się naszemu dziecku dzieje.
Ja pewnie też bym wyła, ja już taka płaczka jestem,jak Future, na filmach, jak czytam lub oglądam o pobitych dzieciach, o zwierzętach.........Ja k po urodzeniu z małym było źle, to wyłam,przestać nie mogłam, nawet z lekarzami w stanie nie byłam rozmawiać, tylko musiał M.

Future- to się rozpiłałaś w nocy:-)pisz, pisz pracę, fajnie że masz takie oparcie w mamie, zazdroszczę Ci tego. Moja jest daleko, szkoda.

Megi- spróbuj jeszcze składać, dasz radę!ja mlodemu rowerek przez dwa dni składałam, klełam ale złożyłam. M był w delegacji więc, sama musiałam dać radę, ale jaka dumna z niego byłam:rofl2:

Larvunia- żal zwierzaka, ale 16 lat to już dużo. My mieliśmy w domu pieska 14 lat żyła, kochana na maxa, ale jak zaczeła chorować , męczyć się, ciągle po weterynarzach to rodzice i my postanowiliśmy ją uśpić. Pojechali do wet. ten połozył ją na stół, Tinka się cała trzesła(ona miałą straszną awersję do wet)ojciec uciekł, a mama ją za łapkę trzymała i wyła, bo to przecież członek rodziny przez wiele lat. Za dwa lata Czika skończyła pod kołami samochodu(7 latka), taka wierna, usłuchana jak żaden inny, w rodzinie był straszny płacz, a ja mam ciągle żal do mamy, że wzieła ją bez smyczy(mama szła do sklepu, Czika uciekła przez garaż i dołączyła do mamy, ale przecież mogła się wrócić, poprosić w sklepie o sznurek, ona nigdy po ulicach nie umiała chodzić)

Lili- witaj, pisz do nas częściej

My siedzimy w domu, M w pracy, kurcze denerwuje mnie to , że jego ciągle nie ma, że zawsze sama z młodym, ale cóż zrobić, takie już to życie jest.
Mnie coś w nogę użarło, całą mam spuchniętą, a swiędzi, że zwariować idzie. M kupił mi fenistil i trochę pomaga.

Zamówiłam przez allegro sobie takie tenisówko-balerinki i ciekawa jestem jak z rozmiarem będzie, niby w cm podane, ale jakaś numeracja dziwna i boje się, że za duże będą.I mam nadzieje,że nie rozlecą się po pierwszym razie, bo takich tanich to jeszcze nie miałam:happy:

Młody ma katar, mam nadzięje, ze tylko na tym się skończy.

Lecę, trzeba ogarnąc mieszkanie, potem może jakiś spacerek, czy cuś, przecież cały dzień nie będziemy się kisić w 4 ścianach.
 
reklama
no zal kotki zal...
ja dzis bede popoludniu bez kompa\lapka pewnie dopiero jutro rano kukne do Was...
zobaczymy.. ale jakby cos sie u mnie dzialo to dam znac ;-)
choc nie mam czuja ze bede rodzic, jeszcze troche sie pokulam cos czuje...

MILEGO DNIA kochane :tak:
 
my tez dzisiaj na plac zabaw mloda ma plan 4 godziny spedzic
aneteczka ja nie mialam na nogach tarampek, tenisowek od, ileto juz? 15 lat...
larvunia oj bida bez neta:-D ale na spacer pojdziecie pewnie, ladna pogoda, a jak mlody, kaszle?
 
witam.

Szkoda malutkiej, oby dobrze było, ja miałam taki wypadek jako dziecko, rozwaliłam głowę i straciłam przytomność, do tej pory mam szfy i bliznę. Z Julką będzie dobrze
biggrin.gif
ja jakoś żyję, może nie jestem geniuszem, coś mi się tam poprzestawiało pewnie od uderzenia, więc i nasza Julcia będzie zdrowa :)


ja nie wyspana i znerwicowana, młody się budził 6 razy i wstał o 6 rano, a młoda od rana himerki i płacze z byle powodu i krzyczy, młodemu spać nie dała i ten też ze zmęczenia ryczy. Pół klatki słyszy jak ją po kątach ustawiam, bo agentka miała nerwa i fochy na mnie pokazywała, rzuca wszytkim, i mama się wydarła bo nie wytrzymałam i do kąta wstawiłam a ile się na tym na klnęłam, aż młoda się uciszyła i mnie przeprosiła, a mąż szedł klatką i mówi że nas słychać na parterze.
 
papap kobitki
ciacho ja juz na spacerku bylam od rana z psem wokol przedszkola i szkoly ;-) ledwo do domu doszlam, ja na spacerki sie nie nadaje juz... brzuch mi sie stawia i dziwnie ciagnie do dolu w tedy... ;-)
pewnie moj dzis przed praca (ma na 17.00) pojdzie do lasu z mlodym i psem ;-)

nio do milego, laski :*

ps. mlody oki, puki co :-D
 
nie wiem o czym piszesz z tym brzusiem ja tak nie mialam ale wazne zebys dokulala sie do bezpiecznego terminu
milego dnia
 
hej laski. ja pisze dalej, dzis na 15 jade, teraz jacek i mama sie zajmuja młoda, to mam spokoj. spalam do 9.30, nie licząc 2 karmien w nocy, przebierania, bo mala robila fontanny ;)

buzki ;*
 
hello
kroma mojego tez slychac na parterze a mieszkamy na 3 pietrze:-D:wściekła/y:
mnie tez pewnie nie raz bylo slychac ale co zrobic,teraz staram sie przeczekac..jak akcje robi i lekcewaze go hehe

my mykamy do sklepu kupic cos na obiadek

mycha pewnie ze nagrywam :)
 
reklama
Witajcie dziewczyny.
Jestesmy na przepustce w domu.
Julka miala morfologie robiona dzis rano mocz i w nocy podlaczony pulsometr. wyniki wporzadkuw iec dali przepustke bo mala zdrowa a gdyby sie dzialo cos to do szpitala szybko jechac.
lekarze twierdza ze jak w nocy bylo ok i spala spokojnie to zal by sie zarazila od innych dzieci. Miala Julka podwyzszone cisnienie 131/99 ale po kilku godz ustapilo i wrocilo do normy.
Ja to cala dygotalam i nie moglam mowic jak dzownilam po pogotowie. Cud ze sie ze mna dogadali. M byl w stargardzie jechal z bratem po auto bo chcial kupic i bylam kompletnie sama. lekarz mnie ciagle uspokojal i prosil bym juz sie tak nie tzresla i nie plakala ale jak sobie pomysle to caly czas mi sie plakac chce bo mam widok julki sinej mdlejacej przed oczami.
Jeszcze ostatnio snilo mi sie 2 razy z rzedu ze moja corka umiera! wiec juz w ogole mialam schize! to byl najgorszy 13 piatek w moim zyciu!
MNam andzieje ze juz bedzie tylko dobrze i ze nie bedzie mialo to za soba zadnych skutkow. Plucka pracuja prawidlowo.
Dziekuje Bogu ze to tak sie skonczylo. Bo ja zycia bez niej sobie nie wyobrazam.

Future kochana az mi smutno ze tak sie stresowalas i denerwowalas.
dziekuje ze jestescie kochane i czuwalyscie nad nami!
wasza obecnosc w myslach duzo mipomagala przetrwac to.
naprawde wasze wspracie kazdy sms cieple slowo to dla mnie duza ulga byla.
 
Ostatnia edycja:
Do góry