reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudniowe mamusie 2008

Patusiu wszystkiego najlepszego :-)

Nadrobiłam i jakoś... chyba nie mam dziś sił, by pisać... :-( Wszystko takie jakieś... :-( Całuski i lecę na pozostałe wątki ponadrabiać zaległości...
 
reklama
Witajcie Dziewczynki:-)
Chyba z miesiąc czasu mnie tu nie było, tzn podczytywałam Was czasem, ale jakoś weny brakowało, żeby coś napisać:eek: Pogoda działa na mnie totalnie depresyjnie, najchętniej cały dzień przeleżałabym w łóżku:-( To dopiero początek zimy, a ja już nie mogę doczekać się wiosny:-( U nas dzis w koncu spadl snieg, moze jak bedzie bialo i slonko wyjdzie to i humorek troszke sie poprawi. Pogoda skomplikowala troche nasze plany budowlane, ale w sumie liczylismy sie z tym, ze zima kiedys nadejdzie. Moj mezulek twierdzi jednak, ze koniec przyszlego roku to nadal realny termin przeprowadzki. Ba, nawet obiecal mi, ze przyszle swieta spedzimy juz w nowym domku:-) A ja juz doczekac sie nie moge, bo mieszkanie z tesciowa coraz bardziej mi doskwiera:sorry:
Filip nadal nie chodzi sam i wydaje mi sie, ze bedzie jednym z ostatnich dzieciaczkow chodzacych samodzielnie, bo niespecjalnie interesuje go chodzienie na dwoch lapkach, woli na czterech:tak:Ja sie tym nie martwie, szczerze to nawet mi wygodniej, nie musze za nim wszedzie latac;-) A chodzic przeciez w koncu i tak zacznie. Wkurzaja mnie tylko komentarze rodzinki, szagierka ma synka 1,5 mies mlodszego i ten juz prawie sam smiga i czesto slysze teksty: "czemu Filipek jeszcze nie chodzi, Mikolaj jest mlodszy, a juz praktycznie sam biega....:eek:" Staram sie jednak tym nie przejmowac, niech sobie gadaja.
Postaram sie dziewczynki czesciej byc z Wami na biezaco;-)
 
Madziu zapomniałam ci podziekac za wymiary rajstopek :tak:, więc dziękuję teraz :-)

A co tutaj nikogo nie ma ? :szok:

Semiko co za humorek?

Agaciu kochana, tak jakoś... Za dużo tych wszystkich problemów i niestety zamiast się coś prostować to ciągle coś nowego przybywa :-( Nawet Święta nie cieszą tak jak powinny... Jedno dobre, że człowiek troszkę więcej czasu będzie mógł poświęcić dzieciom...

I jakby co to już jestem, więc jesteśmy we dwie :-D

Witajcie Dziewczynki:-)
Chyba z miesiąc czasu mnie tu nie było, tzn podczytywałam Was czasem, ale jakoś weny brakowało, żeby coś napisać:eek: Pogoda działa na mnie totalnie depresyjnie, najchętniej cały dzień przeleżałabym w łóżku:-( To dopiero początek zimy, a ja już nie mogę doczekać się wiosny:-( U nas dzis w koncu spadl snieg, moze jak bedzie bialo i slonko wyjdzie to i humorek troszke sie poprawi. Pogoda skomplikowala troche nasze plany budowlane, ale w sumie liczylismy sie z tym, ze zima kiedys nadejdzie. Moj mezulek twierdzi jednak, ze koniec przyszlego roku to nadal realny termin przeprowadzki. Ba, nawet obiecal mi, ze przyszle swieta spedzimy juz w nowym domku:-) A ja juz doczekac sie nie moge, bo mieszkanie z tesciowa coraz bardziej mi doskwiera:sorry:
Filip nadal nie chodzi sam i wydaje mi sie, ze bedzie jednym z ostatnich dzieciaczkow chodzacych samodzielnie, bo niespecjalnie interesuje go chodzienie na dwoch lapkach, woli na czterech:tak:Ja sie tym nie martwie, szczerze to nawet mi wygodniej, nie musze za nim wszedzie latac;-) A chodzic przeciez w koncu i tak zacznie. Wkurzaja mnie tylko komentarze rodzinki, szagierka ma synka 1,5 mies mlodszego i ten juz prawie sam smiga i czesto slysze teksty: "czemu Filipek jeszcze nie chodzi, Mikolaj jest mlodszy, a juz praktycznie sam biega....:eek:" Staram sie jednak tym nie przejmowac, niech sobie gadaja.
Postaram sie dziewczynki czesciej byc z Wami na biezaco;-)
Asiulka, takie porównywanie najbardziej wkurza... Ja zazwyczaj w takich chwilach mówiłam, że dziecko jeszcze dosyć w życiu się nachodzi :-D
 
Agaciu kochana, tak jakoś... Za dużo tych wszystkich problemów i niestety zamiast się coś prostować to ciągle coś nowego przybywa :-( Nawet Święta nie cieszą tak jak powinny... Jedno dobre, że człowiek troszkę więcej czasu będzie mógł poświęcić dzieciom...
Semiko ja mysle, ze to taka ludzka natura doszukiwac sie w swoim zyciu zawsze czegos co jest nie tak jak bysmy chcieli... Nie wiem czego dotycza Twoje problemy i na ile sa powazne, ale ja w zasadzie nie powinnam narzekac. Jestesmy zdrowi, mlodzi, mamy kochanego zdrowego synka, finansowo dobrze nam sie wiedzie, a mimo wszystko narzekam i doluje sie czasem, ze nie wszystko jest tak jakbym chciala...
 
Agaciu kochana, tak jakoś... Za dużo tych wszystkich problemów i niestety zamiast się coś prostować to ciągle coś nowego przybywa :-( Nawet Święta nie cieszą tak jak powinny... Jedno dobre, że człowiek troszkę więcej czasu będzie mógł poświęcić dzieciom...

I jakby co to już jestem, więc jesteśmy we dwie :-D


Asiulka, takie porównywanie najbardziej wkurza... Ja zazwyczaj w takich chwilach mówiłam, że dziecko jeszcze dosyć w życiu się nachodzi :-D


A ja w ogole mam gdzies takie porownania...Totallny olewator...To tak jakby od kazdy czlowiek na swiecie mial miec blond wlosy...Nie ma takich samych dzieci,tak jak nie ma takich samych ludzi:-D:-D...W ogole mnie takie porownania nie dotykaja ani nie ruszaja...Mysle tylko sobie o niezbyt wysokim ilorazie inteligencji tego,kto tak gada..." a moja to to,a moj to sramto...a moja to Einstain,a moj teletubis Po..chlopiec z damska torebka;-):-D:-D..........Buuuu,nie przejmuj sie Asiulka tylko sie smiej;-)
 
Oj semiko pzykro mi, że nic się nie poprawia :-(
ja jakos tych swiąt się boję, nic nie mam jeszcze posprzatanie, brak czasu na wszystko a jak ten czas jest to mi się nic nie chce robić :-(. Nie mam prezentów do wszystkich. Mieliśmy z tesciową, jej mężem i bratem K nie robic sobie prezentów, ale dowiedziałam się ze teściowa jednak robi.
 
Semiko ja mysle, ze to taka ludzka natura doszukiwac sie w swoim zyciu zawsze czegos co jest nie tak jak bysmy chcieli... Nie wiem czego dotycza Twoje problemy i na ile sa powazne, ale ja w zasadzie nie powinnam narzekac. Jestesmy zdrowi, mlodzi, mamy kochanego zdrowego synka, finansowo dobrze nam sie wiedzie, a mimo wszystko narzekam i doluje sie czasem, ze nie wszystko jest tak jakbym chciala...

Asiu kochana, to się ciesz tym wszystkim, bo życie jest pełne niespodzianek i to niestety nie zawsze miłych :-( A w chwilach takiego dołowania się pomyśl zawsze, że są ludzie, którzy mają znacznie gorzej... Takie myślenie naprawdę pomaga... zwłaszcza jak człowiek pomyśli o chorych dzieciach :-) Mimo moich problemów zawsze sobie mówię, że póki jest zdrowie, to wszystko musi się jakoś dać...

Oj semiko pzykro mi, że nic się nie poprawia :-(
ja jakos tych swiąt się boję, nic nie mam jeszcze posprzatanie, brak czasu na wszystko a jak ten czas jest to mi się nic nie chce robić :-(. Nie mam prezentów do wszystkich. Mieliśmy z tesciową, jej mężem i bratem K nie robic sobie prezentów, ale dowiedziałam się ze teściowa jednak robi.

Czyli nie jestem sama jeśli chodzi o brak czasu na sprzątanie :-D A z tymi prezentami to tak zawsze... Ponieważ mam sporą rodzinkę to zawsze mamy tak ustalone, że prezenty to ewentualnie DROBIAZGI dzieciakom... Tyle że po pierwsze część tych dzieciaków baaardzo wyrosła ;-) a po drugie zawsze znajdzie się ktoś kto przed szereg wyskoczy, no ale to już pisze się w ryzyko ;-) Więc kochana masz dwa wyjścia: albo udawać, że skoro były ustalenia to się ich trzymacie, albo ewentualnie kupić jakieś drobiazgi...

A ja w ogole mam gdzies takie porownania...Totallny olewator...To tak jakby od kazdy czlowiek na swiecie mial miec blond wlosy...Nie ma takich samych dzieci,tak jak nie ma takich samych ludzi:-D:-D...W ogole mnie takie porownania nie dotykaja ani nie ruszaja...Mysle tylko sobie o niezbyt wysokim ilorazie inteligencji tego,kto tak gada..." a moja to to,a moj to sramto...a moja to Einstain,a moj teletubis Po..chlopiec z damska torebka;-):-D:-D..........Buuuu,nie przejmuj sie Asiulka tylko sie smiej;-)

Kajuś i tak trzymać :-D
 
Ostatnia edycja:
Czyli nie jestem sama jeśli chodzi o brak czasu na sprzątanie :-D A z tymi prezentami to tak zawsze... Ponieważ mam sporą rodzinkę to zawsze mamy tak ustalone, że prezenty to ewentualnie DROBIAZGI dzieciakom... Tyle że po pierwsze część tych dzieciaków baaardzo wyrosła ;-) a po drugie zawsze znajdzie się ktoś kto przed szereg wyskoczy, no ale to już pisze się w ryzyko ;-) Więc kochana masz dwa wyjścia: albo udawać, że skoro były ustalenia to się ich trzymacie, albo ewentualnie kupić jakieś drobiazgi...
No u nas też tak było ustalone, tylko dzieciom i już ... no ale teściowa zawsze musi po swojemu, ona ma do obradowania 2 dzieci, to nawet nie połowa prezentów co my musimy kupić.
Muszę cos wymyślić, jakieś drobiazgi, ale najwięcej czasu mi zajmuje myslenie co mam kupić :-D:-D:-D
Nigdy nie lubiłam dostawac na imieniny, urodziny czy pod choinkę prezentów np. do kuchni czy takie tam , zawsze uważałam ze jak moje święto to chce dostac cos dla siebie a nie dla wszytskich (np. czajnik). Moja teściowa przeważnie kupuje mi cos do kuchni :crazy:, ja zawsze kupowałam jej czy innym cos osobistego, bo skoro ja tak chciałam to dlaczego innym mam robić prezenty "dla wszystkich"... no ale w tym roku teściowa dostanie POLMISKI :rofl2::laugh2:
 
reklama
No u nas też tak było ustalone, tylko dzieciom i już ... no ale teściowa zawsze musi po swojemu, ona ma do obradowania 2 dzieci, to nawet nie połowa prezentów co my musimy kupić.
Muszę cos wymyślić, jakieś drobiazgi, ale najwięcej czasu mi zajmuje myslenie co mam kupić :-D:-D:-D
Nigdy nie lubiłam dostawac na imieniny, urodziny czy pod choinkę prezentów np. do kuchni czy takie tam , zawsze uważałam ze jak moje święto to chce dostac cos dla siebie a nie dla wszytskich (np. czajnik). Moja teściowa przeważnie kupuje mi cos do kuchni :crazy:, ja zawsze kupowałam jej czy innym cos osobistego, bo skoro ja tak chciałam to dlaczego innym mam robić prezenty "dla wszystkich"... no ale w tym roku teściowa dostanie POLMISKI :rofl2::laugh2:
Ja tam sie w ogole nie bede wypowiadac na temat prezentow osobistych..:-DBo od kiedy moj osobisty maz dal mi w prezencie na urodziny:szok:...DYWAN...:-Dto ja juz nic na ten temat nie mowie...
Dywan co prawda super,designerski i sama na niego musialabym odkladac czas dluzszy.. ...Ale,dywan jest dywanem:-D:-D:-DMusze to kiedys naszemu dziecku opowiedziec,pogubi kapcie:laugh2:
A kto wie co jeszcze trzyma w zanadrzu,,moze w przyszlym roku dostane okno,...albo nowe kafelki do lazienki:rolleyes::rolleyes::-D:-D:-D...
 
Do góry