Agacia - a ja bym powiedziała temu co spartolił, że ma poprawiać, w końcu wziął za to kasę!!! Nie daj się, czemu tatko ma się męczyć!! Mam nadzieję, że obiadek się uda!
anoli - nie martw się szybko zleci i znowu będziecie razem, mam nadzieją, że dzisiaj czeka cię leniwy i odpoczywalski dzionek! Aha, ja ostatnio nie mam mdłości, ale jeszcze jakieś 1,5 miesiąca temu dopadło mnie ostro i trzyłało ze 2 tygodnie, dzień w dzień, cały czas...
Cyprysiowa - a może jakiś obrus na szydełku robiony, jak ciocia lubi takie? Albo jakiś ładny dzbanek do herbaty (może jakiś z zaparzaczem do ziół?), albo jak woli kawę to są takie fajne dzbanki do parzenia kawy na gazie - bardzo polecam, stara szkoła, a kawa świetna. Nie wiem co jeszcze... bo to w sumie od upodobań cioci dużo zależy, może ma jakieś hobby?
Yoka - współczuję ogromnie... Wiesz, jast taka super herbatka na zaparcia, my nie możemy, ale twoja babcia napewno tak, jak chcesz to zapytam kumpelkę jak się nazywa... Niestety ja wiem jak to jest... teraz niby mieszkamy z kolegą (32 lata) ale też syfi gdzie stoi i nigdy nie sprząta, a nawet jeśli, to tak, że mam tylko więcej roboty... No i klnie jak szewc, a wieczorami jaszcze głośno TV ogląda i miśka zasnąć nie może, no i standardem jest, że my mówimy paciorek, a w tle na całą jakę lecą panienki i wiązanki... bo akurat rozmawia na skypie z mamusią i pokazuje jaki z niego gieroj... A babci może słuchawki sprezentuj, mój dziadek głuchawy jest lekko i słuchawki przyniosły ulgę całej kamienicy, bo jak były wiadomości to cały blok wyłączał fonię, bo po co, skoro z góry wszystko leciało, hehehe.
agawar - mi też się obniżył, hehehe, wg mnie nic to nie oznacza - poprostu dzidzia się wierci!
A ja mam wrażenie, że mała mi się już w brzuchu nie mieści, straszliwie mi już ciężko... już nie wiem jak mam sobie ulżyć, bo ani nie poleżę, ani nie posiedzę, ani nie postoję, masakra jakaś... do tego czuję po ruchach, że mała też się męczy, bo miejsca tam nie ma... a tu jeszcze tyyyyle czasu!!!