reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudniowe mamusie 2008

reklama
no wlasnie, mi o dziwo tez sie bardzo spodobalo...:szok:

tylko musze sie rozeznac jak dziala tutaj...bo np Agata, jak moja chrzesniaczka..to w se synonim czarownicy, takiej baby jagi typowej..ale moja bratowa sie uparla i nie ma zlituj..raczej wolalabym uniknac glosnego wysmiewania dziecka w przedszkolu, albo czegos w ten desen
To ja tam do Was nie jadę :szok:
Mam wiadomość od Kajaka.
Skurcze okazały się porodowymi.
Dostała zastrzyk na płuca małych, powstrzymali skurcze. Nie jest wesoło. Transportują Kaję do sztokholmu - tam maja lepszy sprzęt do ratowania maluchów.
Trzymajcie kciuki!

Kaja nie ma ładowarki, więc kolejne wieści pewnie jutro dopiero.
Jezu Kaja trzymam kciuki.
 
Mam tez info od Madzienkii foto Lenki. Chciałam wrzucić, ale tel mi wariuje i nie mogę, więc chętnej mms mogę wysłać.

Może wyjdą do domu o ile Lenka nie złapie żółtaczki. No i ospa na oddziale panuje :szok:

Powiem wam, że malutka do Julki bardzo podobna.
 
O Boże, mam nadzieję, że zatrzymają te skurcze...normalnie wszystkie moje problemy w jednej chwili okazały się taaaakie malutkie :-:)-:)-(


Olek znowu chory. Zakomunikował mi dzis o 6 rano, że ma gorączkę i rzeczywiście tak było :-( Po czterech dniach przedszkola... A najgorsze jest to, że pani doktor nie wie już co mu dawać. Ostatnio ciągle brał Neosinę, więc teraz nie dostał nic. Podobno to taki wirus objawiający się wysoką gorączka i suchym kaszlem. Ciekawa jestem, jak szybko złapie to Maks.

Miałam Wam napisać jeszcze o niespodziance walentynkowej od mojego męża, ale jakoś mi ochota przeszła. Innym razem. Strasznie się martwię o tą naszą kaję :-(
 
Vive zdrówka dla chłopaków.

Martwię sie o Kaję :-(

Jutro Mati w przedszkolu ma dzień babci i dziadka. Postanowiłam go zaprowadzić mimo, że ma lekki katar.

Ja siedzę sama, bo mój K w Toruniu i wróci w sobote :baffled:
 
reklama
Do góry