A ja Wam powiem, że mogłabym mieć 4 chłopaków

Mam wrażenie (patrząc na moich 2 braci), że z synami to zawsze mniej stresów niż z córkami
Frulo dziś tak się wyszalał, że pierwszy raz od dłuższego czasu zasnął wieczorem tak o - odłożyłam go do łóżeczka i po chwili już spał. Bez płaczów, cyrków, kołysanek itp. A na kolację dostał 200 ml kleiku kukurydzianego na mm, dość gęstego, więc mam nadzieję, że się nie obudzi w nocy

Albo obudzi się raz, a nie dwa...:/
W ogóle to chyba czas na małe przemeblowanie w domu. Franek dziś otworzył sobie szafę (mamy taką na całą ścianę, z drzwiami przesuwnymi) i zaczął wyciągać Męża narzędzia, które leżą na spodzie...:/ Rozłazi się to to po pokoju, chociaż raczkować nie umie. Pełza na brzuchu. Strach pomyśleć, co będzie jak zacznie regularnie raczkować.
Zrobiliśmy z Mężem listę potrzebnych rzeczy i chyba będziemy musieli zerwać lokatę... Potrzebujemy kasy na wakacje za tydzień, trzeba kupić Frankowi krzesełko (na w leżaku nie chce już się opierać, tylko siedzi i się buja, próbuje ziemi dotknąć - w takich warunkach nie da się go karmić), kojec, dla nas oszklony regał na szkło i nalewki, zmywarkę, netbooka. Masakra... Ponad 4000 zł w sumie...
Szukam chętnych do napadu na bank