reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2018

reklama
Współczuję. Moja też wczoraj mnie zdenerwowała, bo jej imię dla dziecka nie pasuje 8-)
Moja o dziwo imienia nie komentuje, ale już się boję jak to będzie bo nie mieszka z nami na stałe ale w grudniu planuje przyjechać pomoc.. Fajnie cieszę się ale wolałabym żeby ona zajęła się domem a my dzieckiem.. Nie chcę męża odstawić na boczny tor a ona pewnie to zrobi. Chcę żeby on uczył się razem ze mną w miarę możliwości oczywiście bo on będzie pracował ja w domu ale uważam że musi umieć się swoim dzieckiem zajmować. A wiadomo jak to kiedys było, faceci nie specjalnie się udzielali.
 
Moja o dziwo imienia nie komentuje, ale już się boję jak to będzie bo nie mieszka z nami na stałe ale w grudniu planuje przyjechać pomoc.. Fajnie cieszę się ale wolałabym żeby ona zajęła się domem a my dzieckiem.. Nie chcę męża odstawić na boczny tor a ona pewnie to zrobi. Chcę żeby on uczył się razem ze mną w miarę możliwości oczywiście bo on będzie pracował ja w domu ale uważam że musi umieć się swoim dzieckiem zajmować. A wiadomo jak to kiedys było, faceci nie specjalnie się udzielali.
Ja narazie mówię że damy sobie radę sami. Nie chcę żadnej dopóki sama się nie przekonam że sobie nie radzę. To tylko nerwy wprowadzi :(
 
Hmm, fajnie ze matki chca pomagac ale moze porostu powiedzieć że te pierwsze dni w domu to magiczny czas dla Waszej rodziny i chcecie spokoju, przecież sami musicie sie z maluchem poznac i dotrzeć, ustawić jakoś życie tak żeby każdemu było wygodnie? Nie rozumiem tego pchania i wypowiadania sie na siłę, serio. Więc lepiej szczerze pogadac. Przy pierwszym i drugim dziecku byliśmy samowystarczalni, przy trzecim tez tak będzie. Tak samo jak ja nie pozwalalam przez pierwszy miesiąc wpadac na odwiedziny do dziecka. Nie i już. Niech sie oswoji z domowymi zarazkami, bakteriami a będzie mial z czym bo jest już nas czworo i pies ze więcej dokładac nie trzeba, nigdy nikt sie nie obrazil a raczej zrozumial. Pełne zrozumienie przynajmniej na zewnątrz ale szczerze mowilam ze się o dzieci boje tym bardziej że wszystko bylobz przygodami.
 
Ja narazie mówię że damy sobie radę sami. Nie chcę żadnej dopóki sama się nie przekonam że sobie nie radzę. To tylko nerwy wprowadzi :(
Tego się obawiam, ale u nas inna sytuacja bo mieszkamy w moim rodzinnym domu (który jest mojej mamy) na święta cała rodzinka się zjeździe a ja nie zajmę się tym na pewno no a mama też zwykle na święta wraca więc nikogo nie wygodnie heh. Jakbym urodziła w innym terminie to byłoby prościej pod tym względem.
 
Moja mama mnie wykończy.. Wiem że urodziła nas 4 ale wciska mi rady które już od lat uznane są za mit. Wiem że chce dobrze ale wciska na siłę.
Jak moja teściowa. Wielce doświadczona, bo ma dwóch synów. A ostatniego rodziła w 1984. I potrafi dawać rady typu „posolić marchewkę dla sześciomiesięcznego dziecka” albo „wsadzić termometr w tyłek, bo nie zrobił kupy od dwóch dni” (przy KP to całkowicie normalne). A potem się dziwi, że nie chcę słuchać jej rad.
 
Jak moja teściowa. Wielce doświadczona, bo ma dwóch synów. A ostatniego rodziła w 1984. I potrafi dawać rady typu „posolić marchewkę dla sześciomiesięcznego dziecka” albo „wsadzić termometr w tyłek, bo nie zrobił kupy od dwóch dni” (przy KP to całkowicie normalne). A potem się dziwi, że nie chcę słuchać jej rad.
Haha dobre, ja z moją nie mieszkam na szczęście ale mama nadrabia :)
 
reklama
Odnośnie mam I teściowych to u mnie na szczęście nie wciskają mi na siłę, tylko mówią że wiele się zmieniło od tego czasu I to akceptują. U mnie też libido wysokie nie mogę się doczekać aż dorwe męża, specjalnie "Bożene" dokładnie wydepilowalam:-D dziś moje dziecko jedzie pierwszy raz na noc do babci, ciekawe czy czeka mnie nocna podróż po niego, jak się przebudzi I zaczai że mnie nie ma:-D
 
Do góry