reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

hej dziewczynki
jak wam mija niedziela?
ja właśnie pożegnałam gości,

jutrzenka- mi też bardzo przeszkadza, że w biedronce nie można płacić kartą:sorry2:

Łukasz pomimo brania tego syropu nadal ma problemy z kupką dziś cały ranek płakał że go brzuch boli. Dałam mu czopka i zrobił taką wielką. Biedaczek tak się męczy:sorry2:
 
reklama
hej!!!:-)

Aga no biedny Łukaszek...U nas niedziela zleciała...łaaa jak szybko...poł dnia na plazy, potem plac zabaw, zakupy i teraz meczyk:-):-):-) USA buuuuuu...szkodaaa....

a wczoraj objechalismy rodzinke:-) jakos udało nam sie do wszystkich podjechać w ciagu jednego dnia :-) zebralismy pełno prezentów dla małego,min. rowerek,ciekawe czy bedzie jedził:confused: jakoś hulajnoga stoi w piwnicy jeszcze nie smigana:baffled: echhh....z tymi dziecmi :-D

i tyle ode mnie:tak::tak::tak: bede jutro raniutko przed plażą, to troszke Wam poodpisuje,nooo!!!

znowu upały niee?....no nic-latoooo;-);-);-)

buziaczki i cukiereczki...paczuszki i landryneczki;-);-):-):-):-)

paaaaa:-):-):-):-)
 
a my pożegnaliśmy dzisiaj chrzestną kini po tygodniowej wizycie
no i dni bełchatowa się skończyły

to był tydzień na pełnych obrotach... od jutra się wyciszam :-)
 
hej kobitki
ja tylko na chwilkę
zameldowac że jeszcze w dwupaku i że żyję.

wczoraj robiliśmy tego grilla ur.J.
przyjechali teście i moi rodzice.
siedzieliśmy czas mijał szybko ...

ale trochę zle sie poczułam -zaczął mi brzuch twardnieć
poszłam sie położyć i zaczęły sie skurcze..
co 10min. (takich skurczy było 7)
pomyślałam że zadzwonię do mojego gina...
ale najpierw poszłam do WC załatwić sprawy i stwierdziłam że jeszcze trochę poleżę...i tak zrobiłam-skurcze przeszły...
w nocy też młoda mało aktywna była-aż sie wystraszyłam...
w dzień też jakoś nie chciało jej sie zbytnio wiercić.

mam nadzieję że chociaż do czwartku wytrzymam -bo mam wizytę.
jak nie to będę dzwonić.

do tego wszystkiego -mam taki potworny katar że oszaleję chyba......:wściekła/y:
 
hej

melduje ze wroooocilam

wuzyta w zoo udana, pogoda piekna, goraca. Najwiecej radosci bylo przy zwierzetach ktore mialy wode bo kuba chcial kamienie wrzucac, oczywiscie nie mogl ale i tak sie cieszyl.
Poza tym ryby mu sie podobaly, a najbardziej te gdzie mozna bylo podejsc pod scianke za ktora plywaly sie pukac w szybe :-D:-D:-D.
Oczywiscie wybral sobie wieliego balona z helem i potem zajmowal pol samochodu :-D.

Polazilam troche po sklepach, kupilam kubie pare rzeczy. Zaliczylismy kfc (uwielbiam !!!!!) i pojechalismy do domu. Kuba padl w samochodzie ale po przelozeniu do lozka pospal jeszcze godzinke.
Potem poszlismy na jeszcze jeden spacer i caly dzien zlecial :tak:

Kasia bedzie dobrze, jeszcze wytrzymasz.

wymiekam, ide spac.

Jutro cos w pracy skrobne jak sie da.

paaaaaa
 
hej baboszki

kto rano wstaje... hehe :-)
no nie mogę spać

kasia jak po nocce? powiem ci, że kumpela ma teraz termin, całą ciążę przechodziła na lekach podtrzymujących bo miała skurcze porodowe a jak donosiła tak się wyluzowała, leki odstawiła i maluszek ani myśli wyjść ;-)
tak więc pozytywne myślenie, oddechy relaksacyjne i huzia do przodu! będzie dobrze!
dotka kinia szczęśliwa do wczoraj :baffled: w piątek i sobotę jeździła na ciuchci i takiej dziecinnej karuzeli a wczoraj posadziliśmy ją z jej kolegą na małą górską kolejkę dla dzieci - takie samochodziki. taaaak, oczywiście wyraziła chęć ale to pieruństwo tak szarpało i było głośne, że po 2 okrążeniach zaczęła płakać, sorry: drzeć się, że chce wyjść. kiwnęłam do faceta czy może zatrzymać, t. ją szybko wyiągnął, kolejka pojechała dalej a ja ją uspokajałam. jak mi jej było szkoda, moja mała myszka :-( potem na ulubioną ciuchcię już wsiąść nie chciała dopiero z t. pojechała na zwykłej dziecinnej :tak: zresztą nie spała w dzień to i zmęczona pod wieczór już była. do tego hałas, muzyka, kolory, ludzie :baffled: za dużo tego wszystkiego...
zjadłaś już łakocie? :-p dostałaś prycholków od czekolad? :-p ja jak pojem to mnie zawsze wywali na twarzy :crazy: od tłuszczu
jutrzenka a z balona nie wyszło powietrze od gorąca? my jak kini kupowaliśmy to nawet do domu się nie dowiozło bo zawsze pół uciekło :wściekła/y: te balony są nic nie warte dlatego teraz kupuję albo na patyku (z tamtego roku z gdańska jeszcze mamy i twardy jak nowy :-)) albo jakieś inne, trwalsze
co polecasz z kfc, że tak uwielbiasz? ;-)

u nas dzisiaj pewnie spacerowo bo pogoda idealna się zapowiada :tak:
 
reklama
dzien doby w wakacje:-):-):-)

Mały jeszcze spi to mam chwile;-) jak wstanie, to zjemy sniadanko i na plaze:-):-):-)plaza,plaza....:-)
wczoraj nie chcial wyjsc z wody, tak ładnie sie bawił do momentu az zmarzł :-D przyszedł na koc i chciał zebysmy go szybko ubrali:-D

Katka nieee jeszcze mam ale nie moge juz patrzec na slodycze:-Dschowałam do lodówki;-) na szczescie nic mi nie wyskakuje po słodyczach:-)

ja z kfc uwielbiam: twistera, zingera, stripsy z sosem...nie lubie kawałków kurczaka...blee...a łagodnej to juz nawet nie rusze;-) tak wiec zawsze jak jestesmy, to zestawy kanapkowe:-)

Alex udanych wakacji!!!!!:-):-):-)

Jutreznko brawo dla Kubusia!!!! i dawaj fotki z zoo:-)

Aga, Kasia, i najmłodsza ciezarówka Basia jak tam sie trzymacie brzuchatki??????;-)

Pryzy ale tort:szok: piekny Ci wyszedł!!!:-)

bardzo cieplutko Was pozdrawiam WSZYYYYSTKIEEE!!!!!​

byłam po 7 rano z psem i juz jest upalnie...łoooo jeny:szok:

paaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa:-):-):-):-):-):-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry