reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

Magdalenka co to za doły...:confused::-)
Będąc młodą mamusią nie ma-"nic mi się nie chce":-D:-)


Dziewczyny musicie popracowac nad mężami:tak::-D

Kurcze moja teściowa to sama się mnie wypytuje czy jej syn na pewno mi pomaga.
Nie mam na co narzekać, pomoc mam zawsze...no ale to kwestia wychowania.;-)
Lubie jak mój mąż wstaje w nocy karmic małego i po pracy chętnie sie nim zajmuje...
 
reklama
Ale jak to mawia moja mama: mezczyzne trzeba sobie umiec wychowac, wiec pracujemy nad tym, zwlaszcza, ze ja jestem za partnerskimi stosunkami w domu:-), a z drugiej strony ktos musi czuwac nad caloscia:tak:

bardzo rozsądne podejście :-):tak::-D. Fakt jest taki, że facetów za uszy ale trzeba wyciągac do pomocy przy dzidzi bo mama nie święty turecki i czasem też musi odpocząć. A funkcja nadzorcy całości to już co innego :-D:-D
 
Moj synus jak sie urodzil to oczki mial take ciemne jakby brazowe, teraz zrobily mu sie niebieskie. Zresza i ja i R mamy niebieskie. Ciekawe czy bedzie mial po nas. A tak z innej beczki, jak sadzicie czy ja oboje z mezem jesteli leworęczni to czy synus bedzie lewo czy praworęczny :-D:-D:-D.

Anetka ja rodzilam na Solcu.

Doticzka ja bym tego nie robila, nie wyobrazam sobie jak mozna ograniczyc dziecku jedzenie :szok::szok:. Widocznie potrzebuje skoro sie domaga. Ja jak swojemu zrobie 120 (takiej wielkosci mam butelki) a jemu malo to zaczyna plakac i jak mu nie zrobic wiecej skoro chce.

Pryzbela my maluszka kapiemy razem z mezem. On go trzyma a ja go myję. Potem on go ubiera a ja lece robic mleczko. Moj maz nie jest bojący w tej kwestii, jak mialam gorączke to sam wykompał. Ja bym sie chyba sama bala bo on sie strasznie wierci w wanience bo nie bardzo lubi kapiele. Balabym sie ze go nie utrzymam. Narazie wiec kapiemy razem. :-) A jak Ty swojego maluszka obracac zeby plecki umyć?? Ja mu myje jal lezy na pleckach, po prostu wkladam pod nie reke.

Moja tesciowa to tez raczej jest z tych co uwazaja ze sprzatanie to damskie zajęcie. Ale ja swojego troche ganiam. Sporo robil jak ja musialam w ciązy lezec. Teraz jego obowiązki to głownie odkurzanie, mycie lazienki (tzn kabiny, kibelka), wynoszenie smieci. A i czasami wyjmie naczynia ze zmywarki. :-D:-D. A malym chetnie sie zajmuje, ida razem wtedy na komputer i maly sie tam husta w hustawce :-D:-D i sluchaja muzyki razem. Dobrze sobie z Kubusiem radzi. We wtorek bylam u lekarza i w sklepie i nie bylo mnie prawie 5 godzin i wszystko bylo OK.
 
Ataata ja co prawda nie urzywam pampersów tylko happy ale też mam już ten więkrzy rozmiar ( 5-9 kg):tak::tak::tak:
Jeśli idzie o kąpiel to mój mąż niestety nie wyręcza mnie w tym przy Tadziu ale często kąpie Stasia:tak::tak::tak:
 
Magdalenka, usmiech synka na pewno przywroci radosc i checi!:) A czasem kazdy, ma prawo miec gorszy dzien, ale sie nie lam!:)

To widze, ze u mezczyzn to troche jednak norma z tym miganiem sie od pewnych czynnosci;-), ale troche swojego musze wybronic, bo jeszcze nigdy ni nie powiedzial, ze cos nalezy do moich obowiazkow, bo jestem kobieta (tylko by sprobowal!:) Moj maz jest cwany i twierdzi, ze pewne rzeczy zrobie lepiej od niego:-D (a to fakt!)
No i moja tesciowa chyba docenia to, ze mobilizuje meza do pewnych rzeczy... I sie nie wtraca, bo widzi, ze malzenstwo mu na dobre wychodzi, ze tak skromnie powiem:-D:zawstydzona/y:

A z ta kapiela, to R zawsze mi przygotowuje i taszczy do pokoju wanienke z woda i podaje rozne rzeczy, albo zmyje w tym czasie naczynia, wiec nie jest z nim tak zle, tylko, ze wlasnie ja mu ciagle powtarzam (tak jak Dotka pisze), ze to wielka frajda kapac maluszka i szkoda mi, ze tyle traci...
Ale na weekend mam w planach wspolna kapiel w trojeczke, to mam nadzieje, ze sie powoli przelamie:-)
 
Pryzybelka, to znaczy, że będziecie się kąpać w wannie razem?;-) To może być ciekawe.
 
Jeśli chodzi o kąpiel to ja małego myje a mąż trzyma go w wanience...ja parę razy próbowałam ale Wiktor tak się wije, że boję się że go z rąk wypuszczę.

A o obowiązkach kobiety w domu można wiele powiedzieć...zależy od humoru...ale ogólnie to ja jestem na macierzyńskim, a on pracuje!!! Ale to wszystko zasługa teściowej:angry::angry::angry: Hehe...chciałby:-D. Niestety tak dobrze nie jest i gonię go do roboty, i nie mogę powiedzieć ale co powiem to jest zrobione.. niestety nie zawsze od razu:-(.
Ale Wiktorkiem bardzo lubi się zajmować i szczerze mówiąc czasem myślę że lepiej się rozumieją...no cóż samczy klan:-D. Jak czasem zostawię ich samych to Wiktorek zazwyczaj śpi i tatuś może spokojnie ciupać na kompie a jak ja z nim zostaje sama to rzadko daje mi chwilę dla siebie...

chociaż słuchajcie dziewczyny...teraz już jakieś 15 minut maluszek lezy sobie po jedzonku sam na łóżku, rozgląda się i nic a nic nie narzeka!!!:szok::szok: Tfu...tfu...ależ mam grzeczne dziecko!!:-)

Magdalenka nie łam się!!!:-):-):-) Jutro bedzie lepszy dzień!!;-)
 
jak ja z nim zostaje sama to rzadko daje mi chwilę dla siebie...

chociaż słuchajcie dziewczyny...teraz już jakieś 15 minut maluszek lezy sobie po jedzonku sam na łóżku, rozgląda się i nic a nic nie narzeka!!!:szok::szok: Tfu...tfu...ależ mam grzeczne dziecko!!:-)
Monia tak sie zaczyna własnie ;-) moja tak zaczynała od 15 minutek aż niemogłam uwieżyć, a teraz juz tak po 20 minut sama posiedzi ito pare razy dziennie, to w łóżeczku, to na kanapie albo leżaczku:tak: Też Ci maluch "dorosleje":cool2:;-)
 
reklama
pryzybela u mnie jest podobnie. nie to zeby nie chcial czegos zrobic ale ja robie lepiej. jednak kapiemy Gajunie razem a jak trzeba to J sam ja tez kapie, karmi i przewija. niestety pracuje wiec na tygodniu nie ma za bardzo czasu ale jak tylko ma chwile to zajmuje sie mala. nawet czasami sie na niego zlosze bo ja strasznie rozpieszcza !!
jesli chodzi o inne obowiazki to ja np. nie zmywam bo nie cierpie i nie odkurzam :))
sarisss nie wiem dokladnie ile moja niunia wazy ale mysle ze ok 5.5 - 6 kg na pewno.
w przyszly wtorek ide do przychodni to powiem ci dokladnie.
moja dzidzia ma niebiesko szare oczy i nie wiem czy tak bedzie czy jej sie zmienia??
 
Do góry