reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Grudzień 2011

Inka, w takim razie gratuluję nie tylko ukończenia biegu, ale jeszcze dobrego wyniku! Podziwiam Cię ja i mój wewnętrzny leń :)

U nas nie koniec historii. Koło 1 w nocy Ema zaczęła swoją bajkę. M wstawał 2 razy, ale jak wstałam ja był już tylko temat mleka i płacz. Na szczęście coś jej się uwidziało, że chce tatę i zasnęła u niego na rękach. Wynikają z tego 2 rzeczy: po pierwsze mama=mleko, po drugie nie jest łatwo zmienić tę sytuację, ale jednak poprawia się, bo płacz trwał już tylko godzinę, a nie 5.
Mieliśmy też dylemat co z porannym mlekiem. Zanoszę ją przed 6 do babci, więc zwykle karmiliśmy Emę przed przebraniem i transportem. Ale doszliśmy do wniosku, że jak ją tak będziemy karmić, to jej się pomiesza w głowie - dlaczego raz w nocy nie dostaje mleka, a innym razem samo przychodzi? Dlatego robimy butlę, żeby jej babcia dała. Moje dziecko chyba samo na to wpadło, bo najpierw przy przebieraniu było marudzenie z głodu, a za chwilę olśnienie "Babcia da mlećko! Ema u babci wypije mlećko!". Ogólnie noc zaliczam do udanych, zwłaszcza że to M miał dyżur ;)

Z ciekawostek Ema wczoraj mówi "Musze zlobić pątać, bo nie ma tu miejsca". Nie miałam pojęcia o co chodzi, aż zaczęła wyciągać lalki, które wrzuciła wcześniej do łóżeczka. Zlobić pątać = posprzątać/porządek :)
 
reklama
ja jestem ostatnio tak zaganiana że nie mam czasu nawet do was zajrzeć... a jak forum się zmieniło to z komputera w pracy nie mogę się logowac
:/

byliśmy jeszcze w niedzielę na pożegnaniu zoo i Emilia była zachwycona... do pewnego momentu. poszłam z nią do sali z wężami, moja mama czekała z wózkiem bo to po schodach. nic tam ciekawego nie było, trzy węże na krzyż, śpią. no to schodzimy. a Emilia na dole zaczyna wołać "Mimi chce jeszcze żęże! Mimi chce żęże!". No to moja mama poszła z nią jeszcze raz. Nic się nie zmieniło, nudne węże śpią. Zeszły a Emilia znów "Mimi chce żęże! Żęże!". Mówię jej choć lepiej na robaki. Była tak zła że jak pokazywalam jej takie wielkie pająki i wolała "nic tu nie ma! itsy bitsy pająk nie widać!" i to z taką złością. to mówię jej"patrz jakie robaki żółte śmieszne", spojrzała tylko i od niechcenia rzuciła "to mucha jest". i potem nic już jej nie interesowało, tylko te żęże.
 
Teksty Emilek poprawiają humor!!!:-D

Mła - Twoja córcia , to niezły uparciuch ! Myślę jednak, że już niedługo zapomnicie o nocnym mleku!

Mirabelka - pisz z nami jak najwięcej! Fajnie, że się odezwałaś. Trzymam kciuki za zdrówko i psychicznie dobre samopoczucie.

Inka- Najlepszego!!! Spóźnione, ale szczere! No i ogromne graty za bieg!!
 
Chciałam się oficjalnie pochwalić, że mały obudził się dzisiaj w nocy tylko raz. podkreślam, że to i tak duży sukces, bo normalnie budzi się 3 razy na mleko. kaszka zadziałała. mam nadzieję, że to nie jest zbieg okoliczności. zobaczymy jak będzie dzisiaj.
Z ciekawostek:Tymona budzę o godz. 6 rano. o 6.30 już musimy siedzieć w samochodzie. nie mogłam go dobudzić. mały otworzył oko o 6.15 i mówi do mnie cytuję: Mamusiu, oszalałaś! przecież jest noc!
 
Jejciu teksty Waszych maluchów są obłędne:rofl2:
U mnie pojedyncze słowa połączone z gestami, a też potrafi mnie czasem Zulka rozłożyć, bo ma nieziemska mimikę twarzy połączoną z wywracaniem oczami i robieniem min. Czekam na takie zdania jak u Was.
Mła - postępy widoczne są, ale Ema mądralińska strasznie. Musi sobie wszystko wytłumaczyć po swojemu.
Inka - gratulacje, pięknie i podziwiam...
Mirabelka - zdrowia, pozytywnego myślenia i pisz z nami...

Ja się ogarnąć w pracy nie mogę. Tzn myśli uciekają do wolnych dni, a tu roboty huk. Weekend w szkole więc wizja "bezłikendowa" mnie rozwala.
Kamila w sobotę ma zawody w aikido - ostro trenuje i przygotowuje się. Mam nadzieję na malutki medalik:-p Przydałby się, żeby ją podbudować w tym co robi.
 
witajcie!
Dziękuję za miłe przyjęcie,jak zwykle zresztą!
Mła-mocno trzymam kciuki za doprowadzenie do szczęśliwego końca wyeliminowania nocnego mleczka.Zechcesz kiedyś jesczez raz napisać jak się za to zabrałaś?My odkąd zerwaliśmy z cycusiem,zastąpiliśmy go herbatką,którą potem wymienialiśmy na mleczko,bo w ciągu dnia nie było mowy o przemyceniu mm .Dlatego cieszyłąm się,że zechciała pić w nocy dwa razy ,około 10.30 i koło 2 w nocy.Czasami udaje nam się drugie mleczko dać później,ale z tym bywa różnie.
Ewka007(pewnie coś pomyliłam z cyferkami ;) )-dziękuję za miłe słowa i tak jak Ty czekam na pełne zdania swojej pociechy.Mamy pojedyncze słowa i mnóstwo gestów,które zazwyczaj są tak wymowne,że na razie Kalisia nie widzi potrzeby rozbudowywania swoich wypowiedzi.
Inka- gratuluję samozaparcia i zazdroszczę ...sama uwielbiam ruch,a teraz jestem skazana na leżenie ,,
Milva
- fajnie,że mnie zachęcasz
Przez moje niedomagania znowu mamy wózkowe zasypianie, potem przekłądanie do łóżeczka, a po przebudzeniu w środku nocy przenoszenie do naszego łóżka,albo ponowne bujanie w wózku.Nocki są ciagle kłopotliwe.Ciężko mi to wszystko unormować, bo mała jest co chwilę w innych warunkach.Teraz ,kiedy ją przywiozę doi domu też będzie inaczej, bo do świąt będą u nas rodzice.
Straciłąm odporność na płacz małej,dlatego unikam takich sytuacji,które się nim kończą.Może macie jakieś pomysły na nas????
 
Venus!!!!!!!!!!!!!!!!!! a to ci niespodzianka:-p:-D faktycznie coś tam bladego widać, zrób test jeszcze raz za kilka dni... nie wiem czy gratulować ?;-) może dopiero jak Ci pierwszy szok minie... jeżeli jednak to ciąża, to będzie dobrze- zobacz jak sobie świetnie radzą nasze podwójne mamy!!
 
reklama
Do góry