Wielkie uściski i buziaki dla wszystkich Małych Solenizantów!
STO LAT w zdrowiu i szczęściu dla Krzysia, Sary i Oli!!!
Cmokaśne buziaki dla Aleksego i Kalinki!
I dla mojej kochanej Emilci wszystkiego naj, naj, najlepsiejszego :*
Phelania Gratuluję małego Marcelka!!! Zobaczysz, świata sobie nie będziesz mogla wyobrazić bez tego malutkiego Brzdąca jak się urodzi!
Inka ciekawą masz teorię z przepowiadaniem dzieci!

A dla mnie jaką płeć kolejnego dziecka wróżysz? ;-) W sumie jak byłam w ciąży, nie wyobrażałam sobie mieć córki, teraz nie wyobrażam sobie NIE MIEĆ


I fajnie, gdyby drugie maleństwo też było dziewczynką, wcale bym się nie obraziła... ;-) Bardzo jestem ciekawa efektu Twojej pracy przedświątecznej - robisz śliczne rzeczy i masz super pomysły! Czemu nie zaczniesz na bloga wrzucać?...
Agapa miałam napisać, że trzymam kciuki za wyniki badania, no ale skoro taka MEGA OWULACJA to może jednak nie trzymać?... ;-)
Dorotar nie da się być matką idealną, zapobiec wszystkim sytuacjom, jak choćby te upadki Meli o których piszesz... Ale uwierz mi, jesteś BARDZO kochającą i dzielną Mamą, zawsze stajesz na wysokości zadania i robisz dla swoich Smyków co tylko możesz - a świadczy o tym choćby determinacja z jaką szukasz sposobu na wizytę u dobrego lekarza. Mam nadzieję, że dostaniecie skierowanie na badania i że z Melusią wszystko będzie w porządku! I ja wiem, że to głupio zabrzmi, ale może malutka ma jakieś niedobory witamin i stąd te przeboje? Magnez, potas, kwasy omega... ich niedobór jest w organizmie szybko widoczny, wypadają włosy, bóle głowy, czasem nawet niekontrolowane drżenia rąk, powiek...
Łysa kurdę jak nie urok to s**czka...

Niech się w pracy cmokną - przynieś im tę dokumentację i zamknij dzioby ;-) A dla Zięcia mojego dużo, DUŻO zdrówka!!! Dopiero co pisałam Ci, że u nas panuje ospa i modlę się, żeby Gaby nie dopadło...
Asieńka gratuluję pierwszego MAMA!
Netka Tobie też, takiej rozbrajającej czułości od Ninki... Jak śpiewają w reklamie: "chciałabym, chciaaaałaaaa..."
Tofika z jednej strony smutno, ale pomyśl sobie, że jednak świadome zdecydowanie się na lepszy czas do przyjścia drugiego Maluszka nie jest chyba taki zły, co?... My pewnie też jakoś za rok się będziemy starali o drugiego Pączka, więc możemy się umówić we dwie ;-)
Mła jak tam Emilkowe przeboje pieluszkowe? Już się poprawiło?
Kota jak zdrówko?
W sobotę wróciłam z pracy i zastałam w salonie kompletne przemeblowanie

Natchnęło mojego Małża żeby "coś zmienić" i stała się rzecz niemożliwa - wyszło mu to na lepsze! Tzn., kombinowaliśmy wielokrotnie razem nad przemeblowaniem ale nic nie przychodziło nam do głowy i ostatecznie zostawało, jak było. Tym razem jednak sam wpadł na pomysł jak co ustawić i efekt jest super, także po wieczornym powrocie z pracy w sobote miałam niespodziankę ;-) Z kolei w niedzielę zupełnie spontanicznie... pojechaliśmy do sklepu, kupiliśmy farby i w 5 godzin pomalowaliśmy nasz mdło-szaro-liliowy salon w fiolety i zielenie ;-)

Trochę się bałam efektu końcowego, ale podoba mi się tak bardzo, że czuję się jak na wystawce z IKEA
Jutro mamy z Gabi wizytę u okulisty, bo coś ma malutka problemy z oczkami i dostałyśmy skierowanie od położnej środowiskowej... Nie wiem, jak to będzie wyglądało, najbardziej się boję zakraplania oczu...

:-(