U nas dzisiaj od rana sypie i warunki do jazdy są kiepskie. Pełno stłuczek. 
Mam już dość kobitki - normalnie mnie deprecha łapie jak widzę tą pogodę.
Jeszcze o tego wszystkiego kobitka nogę sobie złamała w pracy, wiec muszę papierologie zrobić.
Dałam papiery do podpisania szefowi na wyjazd majowy na szkolenie 3 dniowe i czekam - z miłą chęcią pojechałabym odpocząć i poklachać ze znajomymi.
Czeka mnie odstawienie Zulki od cycusia teraz w kwietniu. Mężol przyjedzie z delegacji i po 12.04 do roboty. Ufff... będzie się działo.
				
			Mam już dość kobitki - normalnie mnie deprecha łapie jak widzę tą pogodę.
Jeszcze o tego wszystkiego kobitka nogę sobie złamała w pracy, wiec muszę papierologie zrobić.
Dałam papiery do podpisania szefowi na wyjazd majowy na szkolenie 3 dniowe i czekam - z miłą chęcią pojechałabym odpocząć i poklachać ze znajomymi.
Czeka mnie odstawienie Zulki od cycusia teraz w kwietniu. Mężol przyjedzie z delegacji i po 12.04 do roboty. Ufff... będzie się działo.
 
 
		 
 
		 
 
		
 
 
		 
 
		 
 
		 
 
		
 
 
		 
 
		