Wybaczcier ze post pod postem ale doczytalam na szybko
Inka trzymam kciukasy zeby Wam sie udalo i zeby M wogole zechcial zmajstrowac kolejnego dzieciaczka
Doczytalam jeszcze ze dziewczynki nazekaly na te drugie ciaze, i dochodzenie do siebie i pwoiem ze to naprawde baaardzo idywidualna sprawa. ja obie mialam zagrozone wiec ciaza jakos ciaza taka sobie, ale po porodzie z Marika tydzien nie moglam usiasc na tylku, bolalo mnie, ciagnelo ze wylam z bolu a po porodzie Fabianka czulam sie jak bym wogole nie rodzila, no idealnie, po 3 h poszlam sie kapac, siedzialam od razu na pupie mimo szwow bo mi wogole nie przeszkadzaly. No a odstep byl bardzo krotki bo w druga ciaze zaszlam po 4 miesiacach od pierszego porodu.
Inka trzymam kciukasy zeby Wam sie udalo i zeby M wogole zechcial zmajstrowac kolejnego dzieciaczka
Doczytalam jeszcze ze dziewczynki nazekaly na te drugie ciaze, i dochodzenie do siebie i pwoiem ze to naprawde baaardzo idywidualna sprawa. ja obie mialam zagrozone wiec ciaza jakos ciaza taka sobie, ale po porodzie z Marika tydzien nie moglam usiasc na tylku, bolalo mnie, ciagnelo ze wylam z bolu a po porodzie Fabianka czulam sie jak bym wogole nie rodzila, no idealnie, po 3 h poszlam sie kapac, siedzialam od razu na pupie mimo szwow bo mi wogole nie przeszkadzaly. No a odstep byl bardzo krotki bo w druga ciaze zaszlam po 4 miesiacach od pierszego porodu.
Było fajnie, trochę oderwanie od codzienności...