reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Halo halo styczen 2019

Hej! Jest tutaj jakas mama z terminem na 1.01.2019? :)
U mnie taki termin ustalony w 13 tyg, z ostatnich USG wychodzi 22.12.
Dzisiaj rozpoczynamy 38 tydzien, to moja pierwsza ciaza, dostaje juz kociokwiku mowiac szczerze i licze na to ze dzidzia przyjdzie na seiat na dniach... czuje sie podle troche z tego powodu bo wiem ze powinien byc jak najdluzej w brzuszku ale wiem ze jedt juz mega duzy (ponad 3kg) i wole nie cczekac az bedzie 4kg klopsikiem [emoji51]
Mi z aplikacji wychodzi termin na 2.01 a w karcie wpisali 4.01. Początkowo chciałam urodzić po nowym roku ale teraz myślę, że fajniej by było wcześniej. Jak wyjdzie to zobaczymy ;)
 
reklama
Witam się,
Oj widzę, że coraz bliżej do rozpakowywania się :-) Ciekawe, która pierwsza.
Ja mam jeszcze z 5 tygodni, szacuję, że w grudniu nie urodzę. Torba nie spakowana, planowałam zacząć się szykować zaraz po świętach.
Ja już jakiś czas mam torbę spakowaną i sobie stoi i czeka ;)

Też miałam dzisiaj taki ból. Właśnie jak na miesiączkę, trochę silny ale stały. Poczekalam chwile czy coś się będzie rozkręcać i jakoś zasnęłam.
Niech malutka poczeka jeszcze troszkę co będzie donoszona. Jak to w końcu jest, od kiedy ciaza donoszona? 37+?
Mnie zawsze mówiono, że poród o czasie to - lub +2tyg. Więc jeśli ciąża trwa 40 pełnych tygodni to po skończeniu 38tyg można rodzić (zostaje 39 i 40). Lub interpretując wg terminu porodu, ja z OM 18.01 to od 04.01 do 01.02 rodzę w terminie.
Miałam też sytuację zagrożenia życia dziecka i zrobiono mi CC po skończeniu 37tyg ciąży. Wg ginekologa to już było o czasie ale wg neonatologa to był wcześniak.
O to dobrze wiedzieć, myślałam, że musi być skończony 38 tc. W takim razie lekarz się nie mylił, że jeszcze tydzień i mogę rodzic hi hi [emoji3] dziewczyny które już rodziły, da się jakoś poznać, że to już wkrótce?
To, że wkrótce to wiadomo :-) Reszta zależy od przebiegu porodu. U jednej objawy są widoczne nawet na kilka dni przed, u innej (czyt. mnie) w ostatniej chwili. Ja zawsze miałam szyjkę do końca długą i zamkniętą, otwierała się błyskawicznie, wody mi same nie odchodziły, czop mi raz odszedł 2h przed urodzeniem, skurcze przepowiadające potrafiłam mieć od połowy ciąży do końca takie same by znów tuż przed porodem przybrały formę taką, że wiedziałam, że rodzę i mam co najwyżej 10min by dojechać do szpitala . . .
Mam tę same obawy, tyle że ja mam termin na 5.01. Mój w 35 tyg ważył już 3 kg więc pomyśl co ja czuję [emoji23] jednak przecież najważniejsze jest zdrowie. Mam już dużo kg na plusie i jest mi ciężko. Z jednej strony chciałabym być już po ale z drugiej ostatnio widzę, że coraz więcej dzieci urodzonych niedużo przed terminem ma problemy z oddychaniem więc chce poczekać [emoji3]
A dużo osób twierdzi że 3,5 kg a 4 to nie czuć różnicy xD
Ja też uważam, że waga dziecka nie ma większego znaczenia. Bolą skurcze macicy bez względu na wielkość dzidziusia. Anatomiczne rzeczy mogą mieć znaczenie ale to najczęściej weryfikuje sama natura. Mój ostatni miał 4,2kg i nie mogę powiedzieć że bolało czy było trudniej niż z tym co miał 3,6kg. A z tą wagą z USG to bardzo często pomyłki, właśnie nawet o te 0,5kg. U mnie i wielu koleżanek te różnice były znaczne.
Ja właśnie planuje albo Żelazna albo Praski, mam podobna odległość..
A wiesz, że w dwóch poprzednich ciążach mi się też brzuch stawiał, a w tej dopiero coś teraz ale to bardziej zdarzają się już takie pojedyncze skurcze z krzyża, ciekawe od czego to zależy. Synów urodziłam w 38/39tc i teraz tez nie mam zamiaru dłużej chodzić w ciązy [emoji16]
Ja też rodziłam tak tydzień przed terminem i teraz się też tak nastawiam. Choć moja macica tym razem jest bardzo spokojna, miękka, z bardzo rzadkimi skurczami przepowiadającymi, mimo, że skończyłam już 35tyg. Aż się zastanawiam czy tym razem wyjątkowo nie przenoszę, choć po napiętości mojej skóry aż się nie chce wierzyć, że mogę się jeszcze powiększyć. No i mam obniżoną przeponę miedniczą, gdy wciągam powietrze to widzę, że brzuch jest nisko więc chyba moje ciało nie utrzyma już zbyt długo ciężaru.
 
Witam wszystkie Kobietki i ich Maleństwa w brzuszkach! Do tej pory Was tylko skrycie podczytywałam, ale myśle że czas się przedstawić. Ciąża pierwsza - pełna panika, 35 tydzień, pomimo zapewnień z połówkowego USG że dziewczynka, ostatecznie czekam na nieśmiałego chłopca :) Czas mi się strasznie dłuży, zwłaszcza, że na ostatniej wizycie doktor stwierdziła, że mam skrócenie szyjki i małe rozwarcie i mam prowadzić oszczędzający tryb życia. Mąż na mnie chucha i wszystkiego mi zakazuje, efekt jest taki że nawet bombki na choinkę zamówiłam przez internet - o dziwo przyszły całe. Czy któraś z Was też ma rozwarcie i skrócenie szyjki? Jakie miałyście zalecenia od swoich ginekologów? Torbę mam prawie spakowaną, xxewaaxx pytała o rozmiar pampersów, ja kupiłam 1, na 2-5 kg. Koszulę kupiłam dwie, wyglądam w nich jak słonica, bo póki co brzuszek mam pokaźny, jedna ma guziki z przodu, druga tak jak biustonosze do karmienia, odchyla się na biuście. A biustonoszy do karmienia też 2 sztuki kupiłam, nawet wygodne z oysho, ale myślę że sportowy też zda egzamin. Dziewczyny które już rodziły, jakie majtki wziąć do szpitala, tradycyjna bawełna czy te siateczkowe? No i nie mam laktatora. I złożonego łóżeczko. A wpierw miejsca na to łóżeczko, ale już eksmituje biurko :D Poza tym na pierwszy okres mam kosz mojżesza. To moja pierwsza wyprawka, więc ja to tak kupowałam wszystko jak dziecko we mglę, ale myślę że będzie ok. Co do dolegliwości, to brzuszek mi nie twardnieje, tydzień temu miałam pobolewania u dołu i w pachwinie. Mały jest już głową w dół, wierzga mi po nocy pod żebrami, chyba kończynami, teraz też Was pozdrawia :) Kolejną kontrolę mam w przyszły wtorek. Pobierano mi już GBS, wyszedł ujemny. Rodzić chcę naturalnie, zobaczymy jak to pójdzie. Ale póki co chciałabym żeby jeszcze tak trochę w środku posiedział, na święta złapiemy 37 tydzień to już będzie ok. No to się opisałam, pozdrawiam Was Forumowiczki, piszcie co tam u Was, bo tak raźniej jak się Was czyta :)
 
Ja mam cc na 2 styczen . Ale w czwartek mam wizyte u lekarza i zobacze co on powie , mi sie wydaje ze ja nie donosze do stycznia bo brzuch mi sie czesto twardy robi zle sie czuje . U mnie juz 36 i 3 dzień . powiem wam ze padam juz mam dosyć :) W nocy spania nie mam klade sie o 20 a zasypiam kolo 24 masakra ja juz mam dosyc , z jednej strony chciałabym zeby jeszcze posiedział w brzuszku a z drugiej strony chce zeby juz sie meka skonczyła ....:(

A tak z innej beczki jaki rozmiar pampersów kupujecie bo ja kupiłam 2 czyli 3-6 kg i nie wiem czy nie kupic 1 boje sie ze bedzie za mała... :D
Ja juz jutro się pakuje na 100 % bo ja tam odwlekam az bede sie pakowac na czworaka :D

i Jaka koszule macie zwykla czy dla mam karmiacych , bo ja mam zwykla i nie wiem czy mi bedzie dobrze karmic czy kupic spodnie i bluzke ???

Oszalec idzie juz mozna ...
Ja mam dwie paczki "jedynek" i licze na trzecią od Rossmana za 1gr [emoji16] potem dwójki.

A koszule tak do karmienia mam strikte dwie plus jedna rozpinana cała z przodu to myślałam jako narzutke / szlafrok do szpitala a potem w domu do karmienia i latania do południa [emoji16]
 
Hej! Jest tutaj jakas mama z terminem na 1.01.2019? :)
U mnie taki termin ustalony w 13 tyg, z ostatnich USG wychodzi 22.12.
Dzisiaj rozpoczynamy 38 tydzien, to moja pierwsza ciaza, dostaje juz kociokwiku mowiac szczerze i licze na to ze dzidzia przyjdzie na seiat na dniach... czuje sie podle troche z tego powodu bo wiem ze powinien byc jak najdluzej w brzuszku ale wiem ze jedt juz mega duzy (ponad 3kg) i wole nie cczekac az bedzie 4kg klopsikiem [emoji51]

Ja też na 1 termin, też bym chciała już urodzić bo coraz ciężej pod koniec [emoji45]
 
Witam wszystkie Kobietki i ich Maleństwa w brzuszkach! Do tej pory Was tylko skrycie podczytywałam, ale myśle że czas się przedstawić. Ciąża pierwsza - pełna panika, 35 tydzień, pomimo zapewnień z połówkowego USG że dziewczynka, ostatecznie czekam na nieśmiałego chłopca :) Czas mi się strasznie dłuży, zwłaszcza, że na ostatniej wizycie doktor stwierdziła, że mam skrócenie szyjki i małe rozwarcie i mam prowadzić oszczędzający tryb życia. Mąż na mnie chucha i wszystkiego mi zakazuje, efekt jest taki że nawet bombki na choinkę zamówiłam przez internet - o dziwo przyszły całe. Czy któraś z Was też ma rozwarcie i skrócenie szyjki? Jakie miałyście zalecenia od swoich ginekologów? Torbę mam prawie spakowaną, xxewaaxx pytała o rozmiar pampersów, ja kupiłam 1, na 2-5 kg. Koszulę kupiłam dwie, wyglądam w nich jak słonica, bo póki co brzuszek mam pokaźny, jedna ma guziki z przodu, druga tak jak biustonosze do karmienia, odchyla się na biuście. A biustonoszy do karmienia też 2 sztuki kupiłam, nawet wygodne z oysho, ale myślę że sportowy też zda egzamin. Dziewczyny które już rodziły, jakie majtki wziąć do szpitala, tradycyjna bawełna czy te siateczkowe? No i nie mam laktatora. I złożonego łóżeczko. A wpierw miejsca na to łóżeczko, ale już eksmituje biurko :D Poza tym na pierwszy okres mam kosz mojżesza. To moja pierwsza wyprawka, więc ja to tak kupowałam wszystko jak dziecko we mglę, ale myślę że będzie ok. Co do dolegliwości, to brzuszek mi nie twardnieje, tydzień temu miałam pobolewania u dołu i w pachwinie. Mały jest już głową w dół, wierzga mi po nocy pod żebrami, chyba kończynami, teraz też Was pozdrawia :) Kolejną kontrolę mam w przyszły wtorek. Pobierano mi już GBS, wyszedł ujemny. Rodzić chcę naturalnie, zobaczymy jak to pójdzie. Ale póki co chciałabym żeby jeszcze tak trochę w środku posiedział, na święta złapiemy 37 tydzień to już będzie ok. No to się opisałam, pozdrawiam Was Forumowiczki, piszcie co tam u Was, bo tak raźniej jak się Was czyta :)

Ja nie rodziłam ale wzięłam trzy pary bawełnianych i dwie siateczkowe z Canpol te wielorazowe . Zobaczę które się sprawdza.

Wczoraj byłam na wizycie i lekarza mnie też 35 tydzień ale szyjka zamknięta ale czy długa czy krótka to nawet nie zapytałam. Torba spakowana ale ja to lubię mieć gotowe takie rzeczy wcześniej , ogólnie luz na psychice plus po prostu tyle lat czekałam na dzidzię że pakowanie torby to była czysta przyjemność i ogólnie lubię takie rzeczy organizacyjne [emoji16]

Brzuszek się stawiał wcześniej a teraz już przestał praktycznie całkiem , kilka razy w ciągu dnia się zdarzy także myślę że spokojnie dotrwam do nowego roku [emoji6] moja córcia do wielkich nie należy , wczoraj miała trochę ponad 2kg to niech tam siedzi jeszcze [emoji16] 30 grudnia mam donoszona , 31 wizytę a potem już niech się dzieje co chce [emoji16] mam tylko nadzieję że nie przenoszę za długo
 
Dzień dobry :)

Jagna8 - witamy :)

U mnie patrząc wg owulacji, to termin powinnam mieć 21.01 dopiero. Pierwsza córę urodziłam 9 dni po terminie. Niby wszystko było ok, ale już lekarze nas trzymali ciut dłużej, i bardziej ją monitorowali, bo wody były zmienione już trochę. Teraz CC mam planowane na 11.01, i cieszę się, że dr nie ustaliła standardowo 2 tygodnie przed terminem według ostatniej miesiączki bo to by było może za wcześnie. Brzuch mam twardy bardzo często, ale to częściowo przez psa, bo trzeba z nim się pobawić, albo ciągnie łobuz na spacerze ;) brzuch taki miękki to jest chyba tylko jak leżę.

U nas i poprzednio i teraz zalecali majtki tylko i wyłącznie siateczkowe, bo wietrzenie jest bardzo ważne.

Mam pytanie do dziewczyn, które chcą rodzić w biustonoszu sportowym: jak chcecie przystawiać maleństwo zaraz po porodzie? One chyba dość mocno przylegają i żeby dać cyca, to chyba trzeba by cały czas myśleć o trzymaniu tego biustonosza naciągniętego. Chyba że macie inny patent ;) ważne jest chyba też to, żeby był bawełniany, żeby brodawki też oddychały.
 
Jagna witaj!
Mamy chyba podobny termin :-)
Ja polecam majtki siateczkowe, można je normalnie prać, ręcznie w umywalce, szybko schną. Może to być dla Ciebie szokiem ale w porodzie i po o intymność trudno. Potrzebne są duże podkłady poporodowe bo leje się sporo, łatwo zaplamić, a leżąc głównie się wietrzy by się szybciej goiło więc łatwo zsunąć takie majteczki i odchylić podkład. Wstyd trzeba odłożyć na bok. Pamiętam, że pierwszy poród odebrałam jako największą ingerencję w moje ciało i trudno mi z tym było, więc piszę Ci tak bardzo obrazowo żebyś się nastawiła odpowiednio :-)
Monia, ja też nie jestem sobie w stanie wyobrazić tych biustonoszy sportowych, mam typowe dla karmiących i do tego wkładki laktacyjne bo jak karmię jedną piersią to z drugiej mi wycieka. I znów, gdyby była potrzeba, choć to bardziej pierwszych mam dotyczy, przy poranionych brodawkach można łatwo otworzyć i wietrzyć sutki by się goiły. Ja już nauczona, że szpital to szpital, wstydzić się nie ma co, ale swoje przeszłam i poglądy mam na podstawie doświadczeń :-) więc też rozumiem opory pierworódek.

Jak dobrze, że Was czytam bo przynajmniej sobie uzmysławiam co jeszcze trzeba ogarnąć.
 
Ostatnia edycja:
Oj tak o intymności trzeba zapomnieć :D
Przychodzi obchód (kilka osób oczywiście) w szpitalu: "proszę pokazać podkłady (podpaski)"

Po porodzie już nic nie jest takie samo
 
reklama
Ja rodziłam w sportowym, ale na ostatnią fazę go zajęłam, potem normalnie bez stanika i normalnie przystawiałam już. Ale ja generalnie mam sportowy do karmienia, więc łatwo się dostać do cycka ;)

Też mam gacie siatkowe ;)
 
Do góry