Holandia

[toola]

u nas zabkowanie w pelni, dolne czworki wylaza, M naprawia samochod, te ustoerki co blokuja przeglad

ja nie wiem co najpierw w domu zrobic, zawsze mi w sobote pomagal a dzis jestem zdana tylko na siebie, pranie, prasowanie, gotowanie mycie itp :dull:

Ma-Rita zyczymy udanego pobytu w PL

Pola nie nadazam za tym biznesem? macie gabinet lekarski w domu??

missdior nie ma jak to praca w ogrodku, ja moge sobie najwzej pozamiatac balkon z widokiem na wieeeelka budowe na ktorej wykopuja aktualnie male jeziorko, smiejemy sie ze mamy basen pod domem

my sie nie mozemy doczekac przyjazdu moich rodzicow

ostatnio jestem zapracowana, udalo mi sie juz pierwszy algorytm zaimplementowac wczoraj o 2.00 w nocy moja siec sie zaczela pieknie uczyc :-) cacusnioe mi to wyszlo, w weekend robie nastepna metode czuje watr w zaglach tylko jestem totalnie niewyspana :-(

 

[missdior]

Wiesci z Belgii
Wrocilismy z Niemczech z :2 skrzynkami 0,33 i 1 l oraz 2 samochlodzacymi sie 10 l beczkami.Przywiezlismy tez 24 kielbachy na grilla ( krakauer wurst) :-).Moje chlopaki dostaly po duzym piwie karmelowym gratis .Prosze,Niemcy dbaja o kulture piwna potomstwa.

Musze ponarzekac na Holendrow,tfu,roboty drogowe,zgubilismy sie w okolicach Roermond.Postawienie kilku znakow drogowych to zadna sztuka,nietwaar?

Rzeczywscie,lubimy wedrowac,pewnie dlatego,ze moje dzieci chetnie siedza w samochodzie i uwielbiaja wycieczki.Potrafia tez spac gdziekolwiek i na czymkolwiek,nie wybrzydzaja przy stole i zaprzyjazniaja sie z lokalnymi w kilka sekund nie znajac jezyka
Dobra,krotka sjesta,a wieczorkiem grillowanie (w deszczu oczywiscie).

 

[Ma-Rita]

MISSDIOR- jestem pod wrazeniem zakupow A ile osob, jesli moge zapytac bedzie obecnych na tym grillu? Gdybym miala blizej to pewnie bym sie wprosila

 

[missdior]

:-)
Grillek udany,rozpadalo sie dopiero pod koniec . Bylo nas 10 ,duzi chlopcy oproznili 1 beczke,druga zostala na po powrocie z Polandu A kielbaski dojadamy dzisiaj na obiad
Zaczynam pranie,bo moje 7-letnie dziecie jedzie w srode na oboz.To jest taki maly roztrzepaniec,ktory potrafi spodnie tylem do przodu zalozyc,jak on przezyje te 5 dni?.Jeju,musza tyle zabrac,spiwor,poduszke,miske do mycia (!!! ???)No i oczywiscie pogoda...ile par butow? i jakie? bo jak bedzie caly czas padal deszcz....
Uffff...

 

[Ma-Rita]

No to kolejny post mojego autorstwa
Odmeldowuje sie przed wyjazdem Pewnie jak bede w Poloni to zajrze tu czasami.
Trzymajcie sie kobitki :-)

 

[Ma-Rita]

MISSDIOR- na pewno ze trzy pary kaloszy Jak to mowia, od przybytku glowa nie boli

 

[Pola 30]

Toola, na razie Maciek pracuje w Rotterdamie, ale umowę ma do sierpnia przyszłego roku, a potem otwieramy własny gabinet w nowym domu (jak go kupimy hihihi). Na razie złożyliśmy w gminie prośbę na przebudowę i czekamy. A, zostało jeszcze potargowanie się o cenę...
Czy w Holandii bywa lato??? Żesz mnie szlag trafia. Ani zimy, ani lata, gdzie mnie kurna przywiało??
MissDior- tęsknisz za dziecięciem??
Ma-Rita udanego wypoczynku życzę.
Paulina odezwij się babo!!
Kinga, a Ty gdzie się podziewasz? Lenia forumowego złapałaś?
Ja od piątku mam kolejnych gości, uj uj. Będzie się działo. 2 dzieci, a mi z moja nielekko

 

[missdior]

Moje dziecie wyjezdza w te srode,aha,juuuuuuuuz za nim tesknie,za wrzaskami,szalonymi zabawami konczacymi sie podbitym okiem,za " torturowaniem" mlodszego braciszka....a guzik,nie bede tesknic!!! Mlodszy zostanie oddelegowany do babci,a my sobie z malzonkiem poszalejemy.
No i ciagle mam problem : ile mu par butow zapakowac?

 

[Ma-Rita]

Witam serdecznie,
Pisze bynajmniej nie z Polski, ale jeszcze z Holandii. Od wczorajszego popoludnia spedzamy aktywnie czas na poszukiwaniu jednego z naszych kotow,ktory wlasnie wczoraj zdecydowal sie pojsc gdzies i nie wrocic. Wybral nawet stosowna pore na to-godz.+/- 15. O 16 planowalismy wyjazd, wiec ostatnie dociagniecia, pakowanie prowiantu na droge...w tym wlasnie czasie nasze kocie zaginelo :-( Wydaje nam sie, ze nie odszedl daleko, ale on nie jest zbyt bystry i nie potrafi pewnie znalezc drogi do domu. Rozwiesilismy ogloszenia i cale sasiedztwo powiadomione. W razie czego maja dzwonic do tesciow, ktorzy opiekowac sie beda drugim kocurem.
Oczywiscie nie obylo sie bez klotni...warczelismy na siebie z malzonkiem az milo. W koncu zapowedzialam mu, ze na nastepny raz lece do Polski samolotem tylko z malym, zapakowalam Iana w wozek, trzasnelam dzrzwiami az po calym sasiedztwie sie roznioslo i poszlam szukac naszej zguby. Niestety bez rezultatu, bo nie ma go do dzis :-sick:Nie mamy pojecia co sie z nim stalo...
Maz chcial wczoraj wieczorem wyjechac, tak jak planowalismy, ale ja stwierdzilam, ze to nie najlepszy pomysl pakowac sie w auto, gdy obydwoje jestesmy w stresie, z bolem glowy itd. Tak wiec wyjezdzamy dzis wieczorem...

 

[Pola 30]

Ma-Rita-serdecznie współczuję. Życzę szybkiego powrotu do świetnej formy psycho-fizycznej i urlopu bez przeszkód i niewygód. Trzymaj się kobieto.