




z tata a teraz z mama





a my jesteśmy już w domku w Holandii, podróż minęła całkiem nie źle.Sebcio łobuzował ale było ok. najgorzej że w nocy budzi sie i chce do nas do łóżka bo w szpitalu był ze mną i tak się przyzwyczaił
i dzisiejsza noc nie należy do wyspanych ale da się przeżyc wył wył i wył w końcu dałam mu cyca położyłam i jak zaczął wyć to wyszłam
i poszedł do niego Arek bo ja juz 1,5 godziny z nim wojowałam i on go w końcu uśpił
Teraz Sebcio łobuzuje ze swoim kochanym kotkiem
jeszcze kilka



widok z okna od tesciow

wszystkiego najlepszego dla Wiktorii



dostała antybiotyk i inne lekarstwa ale nie wiem jak mam je podawac bo za nic nie chce ich brać