reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Holandia

Astrid ja po porodzie mam hormony w normie!!!Robiłam 4 miesiące temu. Ale jak poszłam jeszcze w ciąży do lek.domowego żeby zapytać ile mam brać Euthyroxu jak urodze to się zdziwił że o to pytam...;))) i stwierdził że tyle samo co teraz:szok: , więc w końcu nie wiem po co poszłam bo musiałam mu powiedzieć że jak w ciąży zwiększyłam to po chyba muszę zmniejszyć! I sobie sama ustaliłam dawkę taką jak przed ciążą:sorry: i jest ok.
Tutaj szczepienie na HPV jest w kalendarzu i dają je dziewczynkom w wieku 12 lat.

nana19 witaj. Przykro mi z powodu śmierci wujka, smutno zawsze jak odchodzą młodzi ludzie.
dobrze że byłaś u gina i że coś zaradzili i leczą!!!!
 
reklama
ja z nim bede chodzic do kosciola pozniej, przynajmniej raz w miesiacu!!! a jak nie to z babcia bedzie chodzil, czyli z moja mama :D
 
jeszcze raz witam nowe forumowiczki.
SENCILLA ,dorodna twoja corcia.3900 to mosialo ci byc ciezko.Tymek Tyle wazyl jak 2 m mial:-)Pisalas tez ze mala trzyma glowke ,no Tymek tez trzymal no i my najpierw sie cieszylismy ale pozniej okazalo sie ze to z powodu wzmozonego napiecia miesniowego_Oczywisie nie twierdze ,ze Twoja corcia ma jakies problemy,pisze tylko jak to bylo u nas.

Co do usg,to robia wewnetrzne tez ale to tylko na poczatku ciazy.Ja maialm 3 takie ostatnie w 8 tyg,ciazy.No a pozniej juz zwenetrzne.Wewnetrznie to robili mi usg szyjki na moja prosbe

.Ksiadz Trypuc ,bardzo go lubie.My nie jestesmy zapisani tu do parafi ale placimy na kosciol no i dostajemy takie biuletyny i tam jest napisane ze aby kozystac z sakramentow to trzeba byc zapisanym do parafi.

.Co do kolek To wspolczuje.Tymek mial kolki do konca 6 m zycia ,codzinnie po karmieniu.Plakalismy razem znim.Na wielkanoc rok temu to mial taki atak ze z bolu krzyczal,darl sie i gdyby mial zeby to by sobie palce pogryzl.W pewnym momencie zrobil sie siny,zmknal oczy glowa mu zwisla,chyba zemdlal.Takie cos sie jeszcze powtorzylo.Nic nie skutkowalo.Mialam espumisan z polski ,koperek ,kompresy ,kompiele ,masaze.Do tego byl strasznie wzdety i robil okropne baki.Wyproznial sie raz na kilka dni.Straszne zaparcia.W szpitalu pediatra pomacala jego brzuszek no a to go zabolalo.Dali nam leki na przeczyszczenie i na zgage.Nie przejmowali sie tym ze tak cierpi.Lekarka powiedziala mi ,ze wszystkie dzieci placza:-(>zmianialm mu mleko .po sojowym wymiotowal i mial biegunki.Sugerowalam lekarzowi ze to moze skaza bialkowa ,no ale oni wiedza lepiej.No i wkoncu w polsce lekarka zalecila zmiane mleka no i kolki przeszly jak reka odjol.Inne problemy tez.30 marca mam termi w szpitalu na rozmowe z lekarzem o alergii u tymka.Jestem zla bo to mlek jest drogie al pgdybym mial list od lekarza mialbym to refundowane>ale oni narazie nie moga mi dac listu bo musza najpierw stwierdzic alergie.Tylko ze czas leci i niedlugo Tymek nie bedzie potrzebowal tego mleka,no i o to chyba im chodzi.
 
Ostatnia edycja:
Ja zmianę dawki konsultowałam z endokrynologiem. Pewnie po porodzie znowu wrócę do poprzedniej, ale wolę się spytać jakiegoś lekarza. Kurczę, fajnie mają te 12 latki... czyli dla takich "starych bab" nie ma, czy trzeba się naprosić? Chciałam kiedyś zrobić w Wałbrzychu, ale mi powiedzieli, że muszę jechać do Wrocławia, bo oni nie mieli wtedy takich możliwości, no i cena z tego co pamiętam jakaś niska nie była, więc nie szczepiłam się.
 
Iskierka ja dostalam od poloznej taka liste rzeczy potzrebnych po porodzie dla dziecka i dla mnie jezeli chcesz to poczytaj sobie na Polozna to jest strona mojej polskiej poloznej i duzo tam pisze o wszytskim.

A ja mam pytanko kiedy pierwszy raz jechalyscie z dzieckiem do PL? Bo ja jak narazie musze zalatwic paszport do Filipka ale do Hagi troche mamy a nie wiem dokladnie tez co potrzebuje.
 
ASTRID Widze ze jestes z moich rejonow dolny slask.:-)Ja mieszkam 60 km od Jeleniej gory i 20 km do niemiec.
 
Witam moje kochane. Ale się rozpisałyście :-D
iskierka tak jak napisalas - zyjesz w 'zgodzie' z polskim ksiedzem, ok, ale wy macie slub, wiec wedlug niego nie zyjecie w grzechu :-D
Ja myślę, że tu nie chodzi o samo życie w "zgodzie" z polskim księdzem, ale o to by nie podchodzić do niego jak do jeża. Po prostu trzeba pójść, powiedzieć jaka jest sytuacja, porozmawiać, ewentualnie użyć cięższego argumentu typu "dlaczego przez grzechy rodziców dziecko ma być pozbawione chrztu i Boga". To przeważnie działa.
Oczywiście nie namawiam Was na siłę byście poszli do księdza Trypucia z Rotterdamu. Możecie iść do każdego innego, albo do holenderskiej parafii
Iskierka to wszytko zglasza zaklad pracy i dzisiaj dostalam decyzje do kiedy mam maciezyniskie i w jakiej wysokosci a dlatego mam tak malo ze ostatni pelny miesiac pracowalam juz nieduzo a oni wyliczaja srednia z ostatniego miesiaca wiec dlatego tak mam :baffled: kazdy sektor ma swoje cao i czasami jest tak do d....
No to ładnie, ja jestem flexi, mam pracę na telefon i jak ostatni miesiąc nie przepracuje ani godziny to znaczy że nie dostanę nic???? Chyba odpowiednio wcześniej zgłoszę że jestem ziek...
A chcialam sie zapytac jeszcze o chrzest. Nie oceniajcie mnie prosze. My do kosciola nie chodzimy i nigdy nie chodzilismy ale chcialabym ochrzcic dziecko bo wiadomo pozniej bedzie mialo problemy przy slubie itp. Nie mam pojecia jak to zalatwic bo u nas w Beverwijku z tego co wiem to raz w miesiacu sa polskie msze. Czy ja sie musze zapisac do paraffi tak jak pisalyscie czy wystarczy ze pojde i porozmawiam z ksiedzem?
Myślę że wystarczy. Zadzwonić, porozmawiać a on rozwieje wszystkie twoje wątpliwości. Ksiądz Obiedziński wygląda na fajnego gościa:-) Chociaż mało go znam (jedynie z mszy z Aalsmeer)
Ja sie przejde tutaj do nas do kosciola i zapytam o chrzest, mimo wszytsko chce ochrzcic dziecko to ze my nie chodzimy do kosciola to jest nie jest powod zeby nie chrzcic dziecka.
TheHague podejrzewam ze my tez mozemy miec problem bo jestesmy malzenstwem ale tylko mamy slub cywilny bo oboje nie czulismy potrzeby na koscielny. Nasz cywilny byl taki jak koscielny tyle ze w urzedzie: biala suknia, goscie, zabawa na sali. Ja nie ukrywam tego ze nie chodze do kosciola i moj maz tez nie lubi tej "instytucji".

Przy chrzcinach Kuby tez mialam problem bo nie mielismy koscielnego a za chrzest nie zaplacilam nic.
Przepraszam jezeli kogos urazilam tym ze wyrazilam wlasne zdanie na temat kosciola bo widze ze na forum jest duzo dziewczyn ktore chodza regularnie do kosciola.
heh, może nie regularnie i chyba żadna z nas nie jest święta ;-);-);-)
ja sie zastanawiam nad zapisaniem malej do PL szkoly czy ma chodzic na religie i do kosciola aby miec tutaj komunie...:confused:
Jeśli chcesz komunie w polskiej parafii to musisz zapisać dziecko na religię własnie do polskiej parafii. Wiem, że religie odbywają się i w kościele w Rottrerdamie (Parafia) i w Amsterdamie (Poolse Katholieke Missie *Amsterdam* / Polska Misja Katolicka *Amsterdam*) i pewnie w innych polskich parafiach też, ale do nich mam za daleko i sie nie orientuję;-)
Ja kiedys jeszcze jak mieszkalam w Polsce, to chodzilam do kosciola co tydzien:tak: i powiem szczerze, ze gdyby msza niedzielna odbywala sie troche pozniej, popoludniami albo wieczorami, to pewnie chodzilabym do dzis na msze, ale jest z rana i ze wstawaniem troche ciezko... :baffled:
I nie wiem po co mialabym Tomkowi utrudniac dalsze zycie i go nie ochrzcic bo "nie chce mi sie". Tak samo chce go poslac do komunii i chce zeby byl bierzmowany. A jesli kiedys w doroslym zyciu nie bedzie chcial wierzyc w Boga, to przeciez moze podpisac apostazje no i problemu nie bedzie. A przynajmniej ja bede miala czyste sumienie, ze zrobilam tak jak mi serce podpowiedzialo, ze trzeba:tak:
Mam to samo - rodzice mnie wychowali, że msza niedzielna to OBOWIĄZEK. Mogło mi się nie chcieć, ale na niedzielna mszę musiałam pójść. jako dziecko strasznie mnie to drażniło, tym bardziej że księża kiedyś (lata temu) nie robili specjalnych mszy dla dzieci. Później trochę się to zmieniło, ja dorosłam w mojej parafii był super ksiądz i zaczęło mi się to podobać. Był zespól młodzieżowy, specjalne copiątkowe msze, jakieś czuwania, zaliczyłam pielgrzymkę do Częstochowy na spotkanie z J.P.II.
Ale jak to w życiu bywa rodzice swoje, a ja swoje, kościół swoje a ja swoje:-D I tak w moim życiu pojawił się seks przedmałżeński, antykoncepcja itp. Ja mam swoje poglądy na wiele, wiele rzeczy, o których księża mówią na kazaniach że są zakazane przez kościół... Z kolei denerwuje mnie np. znoszenie postów przez biskupów bo np jest jakieś święto, czy Wigilia przypada w niedzielę.... No i co z tego? jak raz się nie zje schabowego na niedzielny obiad to chyba świat się nie zawali....
Do tego zmiany w przykazaniach kościelnych, księża mieszający się do polityki, nawołujący do głosowania w wyborach na konkretną partię, Radio Maryja, księża, którzy za byle bzdurę nie chcą dawać rozgrzeszenia i tak dalej i tak dalej.....
Nie jestem święta, nie chodzę/jeżdżę co tydzień do polskiego czy jakiegokolwiek innego kościoła. Wierzę w Boga, zachowuje jego przykazania, próbuję wiarę przekazać dzieciom.
Wiedzę o mszach i księżach mam stąd, że "przechodziłam" już tu sprawę komunii, bierzmowania, religii, mam zamiar ochrzcić tu dziecko. Mimo tego, że jestem zapisana do konkretnej parafii (w Rotterdamie) to jak mi nie pasuje żadna msza, a chcę jechać do kościoła (w niedziele czy inne święto) to jadę do Aalsmeer (do parafii amsterdamskiej). Byłam już nawet w Utrechcie, ale tam mi się nie podobało :-p

Gdy była u nas teściowa czy moja mama to mieliśmy taki mus jechania do kościoła. Teraz jak chcę to jadę, a nie chcę to nie jadę.
Jeśli chodzi o kościoły/księży w Polsce to wiele mi się tam nie podoba... To że nie chcą chrzcić jak rodzice n ie mają ślubu, czy jak dziecko jest poczęte metodą in vitro, czy jak dziewczyna już jest w ciąży itp.
Zawsze wtedy powtarzam, że Jezus powiedział "Więcej będzie w niebie radości z jednego nawróconego grzesznika, niż z 99 sprawiedliwych". I gdyby mnie takie coś spotkało, że ksiądz nie chce mi ochrzcić dziecka bo my nie mamy ślubu, czy nie chodzimy do kościoła to własnie to bym księdzu powiedziała i zapytała go jakim prawem odmawia grzesznikowi dostępu do Boga....

Haha, się rozpisałam jak stara moherowa dewotka:-D:-D:-D
Po prostu pewne rzeczy mnie drażnią, a temat kościoła i tego że ksiądz czegoś nie chce zrobić .... wrrrrrrrrrr Miałby ze mną do czynienia...:-D:-D:-D
 
ASTRID Widze ze jestes z moich rejonow dolny slask.:-)Ja mieszkam 60 km od Jeleniej gory i 20 km do niemiec.

:-):-):-) ja już odliczam dni do urlopu Męża i wyjazdu do Polski, strasznie się stęskniłam

Włącza mi się tryb "panikara" w głowie... nie lubię tego :baffled:. Chyba najbardziej przeraża mnie ten luz w podejściu lekarzy.

Dla mnie to przegięcie odmówić chrztu, bo dziecko z in vitro :angry:. Co winne to dziecko, a przede wszystkim, co winni są ludzie, którzy pragną za wszelką cenę mieć potomstwo? Technika idzie do przodu i po to jest, żeby z niej korzystać. Ja jakbym miała taki problem, też bym się zdecydowała na in vitro.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry