reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Holandia

staramy się o dzidziusia od 2 miesięcy narazie bez rezultatów ale jestem cierpliwa:)))
Martuś, po 2 miesiącach starań to raczej cięzko mówić po problemach z zajściem w ciążę :-D Dwa miesiące to naprawdę niewiele, chociaż są takie kobiety, które zachodzą w ciążę za pierwszym razem:-D
Ale i tak trzymam za was kciuki.
koniecznie rozpocznijcie cala procedure, najlepiej jakby Twoj maz jeszcze sie tam udal i osobiscie porozmawial na temat waszej sytuacji i ze macie chore dziecko. Czasem pomaga przyspieszyc proces.
I niech pokarze to wypowiedzenie - to też może pomóc.
Poza tym ja bym się tak nie dała wyrzucić z mieszkania. Najpierw niech mi udowodnią, że mieszkanie faktycznie jest sprzedane. W przeciwnym razie skoro masz konkretny zapis w umowie to postraszylabym sądem.
Nie gniewaj się Nana, ale nie możecie położyć uszu po sobie i się wyprowadzić. Oni właśnie na to liczą....

Iskierka nawet nie wiedziałam że holendrzy to składają na ulicy aby potem organizatorzy bazarków mogli to pozbierać i sprzedać.
U nas "na wsi" zawsze jest ogłoszenie kiedy będzie rommelmarkt (w tym roku 21 kwiecień) i wtedy też ogłaszają, że tydzień wcześniej będą zbierać wszystkie niepotrzebne rzeczy.
Zauważyła że zabierają dosłownie wszystko, więc można sobie zrobić porządek we wszystkich schowkach;-)
 
reklama
Nie nie gniewam sie ISKIERKO wiem ,ze masz racje.Narazie mamy 2 m zobaczymy jak rozwinie sie sytuacje ,szef meza obiecal nam pomoc.No ale na sile tu zostac nie mozemy ,to chyba jasne.Sytuacja jest trudna bo z astmatykiem byle gdzie tez nie mozemy pojsc.Narazie wiara mnie nie opuszcza i wieze ze jeszcze sie wszystko na dobre obroci.
 
ayni u nas rewelacyjnie tzn. Fifi (bo tak na niego mowimy:-D) przesypia mi cale noce w dzien tez spi nie placze poprostu dziecko aniol az sama jestem w szoku. Kubus troszke nadrabia w nocy mam popodki na piciu w dzien tez potrafi wyprowadzic mnie z rownowagi no a najstarszy czyli maz to tak jak pisalam cihce dni nastaly ;-) Wszyscy mowia ze Kuba to caly tataa Fifi podobno ma cos ze mnie ale nie wiem gdzie.

nana nas wywalil z mieszkania nasz szef w Nowy Rok mowiac ze mamy tydzien na znalezienie czegos i wyprowadzke, nie mielismy za duzo czasu wiec bralismy pierwsze lepsze. Niestety te mieszkanie nas troszke kosztowalo i zylismy pewien czas z miesiaca na miesiac ale wyszlismy z dolka. Dlatego wierze ze wam tez sie uda.
 
Iskikerka ja zaszlam w ciaze za pierwszym razem:szok::tak::tak: i mamy Michalka z pierwszego strzalu:-D:-D A teraz prawie pol roku staran bylo:sorry2::tak:
mnie cos od wczoraj brzuch wieczorami pobolewa:baffled:

milego wieczorku drogie panie..
 
Anetka to fantastycznie, ja widzialam taki dokument, ze dzieci rodzone w domu (bo o ile pamietam to chyba w domu rodzilas, co?) bardziej regularnie spia i jedza. No, a z mezem bywa tak, zupelnie normalne, moze czuje sie troche odsuniety przez dzieci, w kazdym badz razie napewno niebawem bedzie ok i padniecie sobie w ramiona. Mowia, ze too much love will kill you ;)

nana - wiesz co, on wlasnie na to liczy, ze wy potulnie wzruszycie ramionami i sie wyniesiecie, ale z drugiej strony powinniscie walczyc z nim, Twoj maz powinien przyniesc kontrakt np szefowi i spytaj po prostu jakiegos holendra o zdanie. Wcale nie jest tak latwo wyrzucic ludzi z dzieckiem na bruk . Co zrobia? Wytargaja was za rece ? Policji nawet nie przysla, bo wg kontraktu nie moga was wyrzucic. Ja wiem, ze teraz pewnie nie przyjemnie bedzie sie wam z wlascicielem ukladalo, ale musicie walczyc, dopoki nie macie nic w rekawie. Po prostu niech mu maz powie, ze sie nie wyprowadzicie, dopoki dom faktycznie nie zostanie sprzedany i koniec. W ostatecznosci idzcie do prawnika, niech wysle pismo do wlasciciela, to tez nie kosztuje majatek moze jakies 80 euro ,a facet sie przestraszy i was zostawi w spokoju. trzeba miec pokerowa twarz, bo gosc wlasnie liczy na to ,ze z tym nic nie zrobicie, a jak na moj nos, on chce komus drozej wynajac, pewnie innym polakom...
 
Witam
Karola, Anetka u nas tez chyba za pierwszym razem bylam juz w ciazy :-D za pierwszym razem to bylam w takim szoku ze to tak szybko poszlo bo myslalam ze to normalnie dluzej trwa, a za drugim razem to juz po 2 tyg. wiedzialam bez testu ze jestem na 100% w ciazy :tak:.
Marta wy tez sie doczekacie :tak: narazie ciesz sie z beztroskiego sexu :-p

Nana trzymam kciuki zeby wam sie powiodlo, w razie W zawsze mozecie isc na ostro tak jak mowia dziewczyny w kncu prawo macie za soba :tak: mysmy mieli tez klopoty tylko ze w druga strone i o maly wlos stracili bysmy mieszkanie spoldzielcze ale jednak udalo sie :tak: badz tez dobraj mysli. I gratki dla Tymka zuch chlopak :tak:

Mysmy dzisiaj zaliczyli basen i najgorsze ze zapomnialam Daankowi plywaczkow i caly czas musialam go miec na oku bo co chwila pod woda ladowal:cool2: a jemu wyjatkowo tak sie podobalo ze 1,5 godz. siedzielismy
Moj M. zapodal mi wlasnie talerz frytek z hamburgerem :szok: oczywiscie robie to tylko dla baby :-D:-D

Aniu a gdzie ty sie podziewasz?????:confused::confused:
 
jestem...Gosiu!!!
witam nowa forumowiczke...jak co ja moge ci polecic super polozne w Bredzie:tak::tak::tak: - po angielsku swietnie gadaja i ..nie robi im to zadnej roznicy;-)...aaa i powodzenia w staraniach! czekamy na 2 kreseczki:-D
u mnie w tym tygodniu bardzo pracowicie... wolalam sie zanurzyc w pracy niz myslec o tym co dreczy nasza rodzine / z moja ciocia ciagle nie jest dobrze po smierci jej meza:zawstydzona/y:/... mam ochote poleciec do niej na weekend i ja jakos podeprzec chocby dlatego ze cala rodzina jest w PL a ona tam sama w tym Wiedniu...:zawstydzona/y::-(
Nana walcz ...albo chociaz dowiedz sie na czym naprawde stoicie...:sorry2: TRZYMAM KCIUKI...
Sencilla piekne zdjecia...:tak:
Nie wiem kto tam darl koty ze swoim mezem ale ja o maly wlos wczoraj nie wystawilam mojemu walizek tam sie wcieklam:-D...ale juz ok:-p poczynilismy wielkie postanowienia i ...wdrazamy zmiany...
Karola ja tez tak mialam czasami ze mnie brzuch bolal - wiecej relaksu na kanapie z wyciagnietymi nozkami ..:sorry2:

dalej juz nie pamietam bo to ponad 12 stron bylo...:blink:wybaczcie...
 
U nas to jest tak ,ze moj maz ma naprawde fajnego szefa.no i on pomogl nam znalezc to mieszkanie gdzie teraz mieszkamy ,we wszystko jest zaangazowany.Kontrakt jeden jest u nas ,jeden u meza w pracy i dzis list dostal on i my.tak wiec o wszystkim wie.Tylko ,ze wiecie jacy oni sa ,my to bysmy sie klocili (chodzi mi ogolni o polakow)ale on to luzak i mowi ,zebysmy sie nie martwili ,ze nam pomoze.Co prawda to zawsze jak powiedzial ,ze pomoze to pomogl.Zlego slowa nie powiem.Narazie wojny nie wszczynamy ,moze uda sie cos zalatwic i klotnia nie bedzie potrzebna.Ja od klotni to jak najdalej.Dokladnie tak ,najpierw dowiemy sie na czym naprawde stoimy.
 
reklama
Iskikerka ja zaszlam w ciaze za pierwszym razem:szok::tak::tak:
Hehe, widzisz jak to różnie bywa:-D
Ja powiem tak - nie zaszłam w ciążę od "pierwszego razu" z moim obecnym mężem (a pierwszy raz to było dosyć dlugo przed ślubem;-)). Potem się zabezpieczaliśmy - to znaczy ja brałam pigułki. Ale w noc poślubną podjęliśmy decyzję, że odstawiam pigułki i miesiąc później bylam w ciązy:-D
Druga ciąża była podobnie - odstawiłam pigułki i miesiąc później BINGO:-D:-D:-D
 
Do góry