reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Humorki?;)

dominique bardzo mi przykro , ze tak sie stalo :( naprawde ....mocno cie przytulam !
nawet nie wiem co powiedziec , mam nadzieje ze twoj ojciec zrozumie jaka gafe strzelil i przeprosi
nie znam sytuacji w waszym zwiazku ale mam nadzieje , ze nie wplynie to negatywnie na ciebie twojego P. i malenstwo
jeszcze raz przytualam :-*
 
reklama
silunia! Sytuacja mojego związku wygląda tak: jesteśmy ze sobą 4 lata, jest nam co dzień coraz lepiej ze sobą, strasznie się kochamy, od roku mieszkamy razem. W zeszłym roku zaręczyliśmy się i ślub jest tylko kwestią czasu, w tej chwili co prawda postanowiliśmy "odłożyć" nieco ślub kościelny, a zanim Dzidzia się urodzi, wziąć tylko cywilny, aby prawnie wszystko było uregulowane (nazwisko itd.), ale dla mojego ojca cywilny ślub się nie liczy w ogóle (wielki, cholera, katolik się znalazł, który ostatni raz był w kościele na normalnej mszy na mojej komunii, czyli 19 lat temu...), a już fakt, że zaszłam w ciążę zanim wyszłam za mąż i to z człowiekiem, którego mój ojciec nie lubi (bo ma własne zdanie, a dla mojego ojca każdy kto myśli inaczej jak on, jest idiotą...) przekreśla mnie, mój związek i moje dziecko całkowicie w jego oczach.... Mój ojciec pracuje zagranicą, w kraju jest co kilka miesięcy, ale nawet jedno z nim spotkanie potrafi mnie psychicznie załamać...

Może to zabrzmi strasznie, ale chyba wolałabym, żeby moje dziecko nie miało w przyszłości za dużo kontaktu z takim "dziadkiem".... :(
 
dominiqua no bardzo mi to przykro slyszec , ze twoj ojciec nie akceptuje waszego zwiazku .....my tez zyjemy w zwiazku partnerskim i slubu nie zamierzamy wziasc i na szczescie nikomu to nie przeszkadza
moja rada , skoro i tak z ojcem nie masz prawie kontaktu , nie przejmuj sie nim , zyjcie po swojemu wedle swoich zasad , wydaje mi sie , ze to i tak on predzej odezwie sie do was , bedzie szukal kontaktu na starosc
staraj sie uspokoic i pamietac , ze najwazniejsze jest teraz twoje dziecko i wy
 
Dominique, nie przejmuj sie tak bardzo!!! Ojcowie potrafia dopiec i byc strasznie glupi!! Moj trzy lata temu po ponad 20 latach od rozwodu i po ponad 8 jak sie nie widzielismy stwierdzil, ze on jest moim ojcem i ze on bedzie mnie wychowywal... Ja mialam 23 lata i chociaz staralam sie byc dla niego otwarta, to nie potrafie wybaczyc pijakowi jego zachowan... Na mojego meza (wtedy jeszcze nie) tak po pijaku nagadal, ze az sie poryczalam, a to tylko dlatego, ze jego fryzura mu sie nie podobala. A teraz po tamtym zrywie w ogole sie do mnie nie odzywa, mimo, ze wie, ze jestem w ciazy i mialam nadzieje, ze sie skurwiel zainteresuje...

A poza tym okolo 50% mojej rodziny tez uwaza, ze nasze dziecko to bekart, bo nie wzielismy slubu koscielnego, tylko cywilny, a to przeciez nie taki. A my nie wzielismy i nie wezmiemy koscielnego :)

Przytulam Cie mocno i nie martw sie tak bardzo swoim ojcem. Posluchaj mnie i siluni i na pewno bedzie wszytko OK, wszystko dla dobra dzidzi!!!!
 
swiete slowa karoo

dominiqe cos sie zmienilo , moze tata zmadrzal ????

jezeli chodzi o nas to humorek fantasico !!! i nawet mam wieksza ochote na male baraszkowanie z G. wiec duza poprawa od zeszlego tygodnia ;D
 
Witam serdecznie!!! U mnie na "humorkowym polu" już lepiej ;) Właśnie oddaję się błogiemu lenistwu, bo zaczęłam zimowy tygodniowy urlop ;D

Silunia, co do taty, to on chyba nigdy nie zmądrzeje, więc w ramach eliminacji źródła stresu po prostu od jego ostatniego"wyskoku" się z nim nie kontaktuję. I bardzo mi z tym dobrze, o!


Ściskam mocno :D Miłego dnia!
 
A ja mam dziwny humor i do konca nie moge stwierdzic, o co chodzi.

Z jednej mam dobry, bo wszystko jest ok, i nawet wymiotowac mi sie dzisiaj nie chce (tylko glodna jestem)

A z drugiej moja kolezanka przezywa swoj dramat - jest w czternastym tygodniu ciazy i wlasnie poszla do szpitala, bo ma po raz kolejny plamienie. A juz bylo dobrze... Martwie sie o nia, mam nadzieje, ze wszestko bedzie ok. Potrzymacje za nia kciuki, chociaz wirtualnie razem ze mna :)

Buziaki
 
reklama
dominique i brawo eliminuj zrodlo , tak trzymac , ja ostatnio czuje sie troszke osaczona przez tesciowa ciaglymi telefonami czy wszystko jest ok , a na domaiar zlego moi rodzice tez zaczeli chyba szalec bo ostatnio tata wpadl wieczorem z niezapowiedziana wizyta i przywiozl 3 torby ciuszkow w rozmiarze mikroskopijnym dla dzidziusia ......bo to teraz trzeba juz zaczac o tym myslec, pozniej nie bedzie czasu , pozbieralem ciuszki po rodzinie .........o matko specjalnie nie kupuje nic bo chce jeszcze poczekac przynajmniej do 25 tygodnia !!!!!
a pozatym musze sie wam pochwalic ze libido mi skoczylo do gory z czego bardzo sie ciesze i moj G. tez , noce sa nasze ;D
 
Do góry