SuperMalduję, że wczoraj o 20:06 przywitaliśmy naszego ukochanego, cudownego i wyczekanego syna Michała. Waży 2450g, przez noc był wspomagany tlenem (już nie jest), teraz wciąż jest w inkubatorze na podgrzewaniu. Wierzę, że jest mega silny i że wszystko będzie dobrze. Trzymajcie za nas kciuki!

Jak Ty się czujesz?
A co się wydarzyło że już wczoraj?