reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

indywidulana polozna

Potwierdzam, że położna podczas porodu jest ważniejsza od lekarza. Ja bez opłat miałam położną na wyłączność, ale nie dziwota, byłam na porodówce po 4 w nocy w dodatku w niedzielę, więc było cichutko (zanim ja sie nie pojawiłam :-D), a ta koło 5 zadzwoniła po lekarza, który sobie w najlepsze spał i przyszedł odebrać poród. Lekarz zawsze przychodzi na ostatnią fazę, chyba, że poród jest z komplikacjami.
Jesli chodzi o dylemat czy płacić za położną czy nie, to wszystko zalezy od szpitala i panujących tam zwyczajów. Podejrzewam, że na takiej Żelaznej, jak ktoś nie opłaci sobie połoznej, będzie traktowany jako ten gorszy, choć może się mylę (oby). W zwykłych szpitalach, gdzie opłacanie położnych jest okazjonalne, połozna i tak będzie się zajmować tobą przy porodzie, jeśli jest w porządku. No i wg mnie lepiej się rodzi w małych szpitalach, u mnie większość położnych było super życzliwych i pomocnych, i atmosfera panowała tam taka kameralna. Jedna salka porodów rodzinnych płatna symboliczne 200zł, druga ogólna. Ja akurat za nic kompletnie nie płaciłam. Mąż był ze mną na salce porodów ogólnych, bo nie zdążyłam przejść do tej rodzinnej, dla mnie to było wtedy bez różnicy, a w kieszeni zostało na wyprawkę :-)
Nie płaciłam również za opiekę po porodzie, ale praktycznie za każdym razem jak potrzebowałam pomoc, otrzymywałam ją.
No i na pewno płacenie położnej w łapę jest zazwyczaj głupim pomysłem, chyba, że jest się z nią umówionym, ze w kazdej chwili jest w stanie przyjechać do szpitala albo zostać dłużej jak się zacznie. Moja siostra tak zapłaciła polożnej (własciwie to mama zrobiła), a ta i tak po skończeniu dyżuru się najnormalniej zmyła i ja olała.
 
reklama
ja nie będę brała położnej bo w szpitalu w którym rodzę nie ma takiego zwyczaju, nie ma też tzw."łapówek" wszystkie położne są super, bardzo pomocne i naprawde można na nie liczyć, każda z nich twierdzi że to jest jej praca i stara się wykonywać ja jak najlepiej, jest na każde zawołanie, jasno i rzeczowo mówi co i kiedy robić, potwierdzam że położna pełni ważniejszą rolę niz lekarz, jeśli oczywiscie nie ma żadnych komplikacji
wiem bo sprawdziłam przy poprzednim porodzie
 
u mnie na Madalinskiego jest 8 miejsc porodowych (6 sal jednoosobowych i jedna dwuosobowa). Dwa tyg temu w nocy z soboty na niedziele bylo 13 porodow i tylko dwie polozne. I wlasnie tego sie obawiam - ze zostane sama bo polozne jednak sie nie rozerwa. Sa z ta ktora jest najblizej konca. I wcale sie temu nie dziwie. Tej nocy rodzili znajomi i oni nie chodzili na szkole rodzenia na pytanie taty co ma robic polozna powiedziala ze skoro nie chodzil na szkole rodzenia to ma problem bo one sa tylko dwie a rodzacych jest w tym momencie 8 i ona nie moze byc tylko z nimi. A wiadomo ze czasami kazda minuta moze odegrac duza role.
 
co do poloznej to akurat mnie nie stac...a i nawet o niej nie myslalam,nasze matki daly rade i bez nich
 
ja nie biorę położnej. Będzie zemną mąż a pozatym podobno położna jest przypisana do danej sali porodowej więc mam nadzieję że opieka i pomoc będzie.
A pozatym jak mam płacić 1500zł do kasy szpitalnej to wolę przeznaczyć je na inne potrzeby.
 
Athena no to super, ze opieka jest w porządku, ja wychodze z założenia, że jak w ramach ubezpieczenia można otrzymać odpowiednią opiekę (ginekolog do prowadzenia ciąży, a potem poród) to nie ma co płacić, dziecko jeszcze wiele wydatków pochłonie.
Kaj z tymi 13-oma porodami to jakiś kosmos :-O Ciekawe jak sobie polozne radzą, jak 4 z nich rzeczywiście zaczynają rodzić :-) No i ciekawe co w takiej sytuacji, gdy dwie dziewczyny mają opłaconą położną? Pozostałe dziewczyny na tym cierpią, czysą dwie położne więcej na dyżurze?
 
Athena- ale jesli decydujesz sie na porod rodzinny to bedziesz musiala za niego zapłacic 800zl.. To raczej nie jest darmowy szpital..

edit: doczytalam na innym wątku ze raczej bedziesz rodzic bez męża. To wtedy sie nie płaci faktycznie. Pozostaje jeszcze kwestia znieczulenia- to koszt 600zł..
 
Ostatnia edycja:
Ja tam nie biore poloznej ani rodzinnego, no jakos trzeba przetrwac samej, w koncu nie jedna tak rodzi codziennie :-) Wazne,zeby moj D był codziennie przy nas ;-)
 
Athena- ale jesli decydujesz sie na porod rodzinny to bedziesz musiala za niego zapłacic 800zl.. To raczej nie jest darmowy szpital..

edit: doczytalam na innym wątku ze raczej bedziesz rodzic bez męża. To wtedy sie nie płaci faktycznie. Pozostaje jeszcze kwestia znieczulenia- to koszt 600zł..
A wiecie, że pobieranie opłat za poród rodzinny jest nielegalne;)
 
reklama
Nie Lena, nie zgodze sie z Tobą. Szpital ma prawo pobierac opłate za usługi niestandartowe a taką właśnie jest porod rodzinny poniewaz nie znajduje sie na liście refundowanej przez NFZ. Po za tym szpital na zelaznej jest spółką z o.o. wiec funkcjonuje jak prywatny tylko ze ma umowe z NFZ.
 
Do góry