reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak oduczyć od pieluchy.

Kiedy posadziłyście swoje dziecko na nocnik?


  • Wszystkich głosujących
    279
Dziewczyny, nie męczcie dziecka przed czasem, który sam sobie wyznaczy do nauki sikania do nocniczka. To naprawdę proste - zachęać, zachęcać, zachęcać i za sukcesy nagradzać. Pod żadnym pozorem nie przymuszać, nie naciskać i nie sadzać na siłę. Tylko tyle. Według literatury dziecko psychicznie gotowe jest do zrozumienia sensu samodzielnego sikania do nocniczka po 2 roku życia.
 
reklama
Nie panikować jak zrobi w majtki, pójść do domu i przebrać, powiedzieć że następnym razem niech powie mamausi i razem zrobicie siusiu do trawki. W domu zachęcać, zachęcać i za sukcesy nagradzać. Pod żadnym pozorem nie naciskać, na siłę nie sadzać, nie straszyć, dawać przykład :) - niech mały zobaczy jak mama siusia do dużego nocniczka, ..to może synuś do małego? :) Pampersa dawać tylko w nocy. Potem już nawet mając pampersa z nocy dziecko nie chce rano sisiać do niego tylko woła nocniczek.
 
U nas kolejny mały sukces czyli zrobienie kupki do ubikacji i to wczoraj i przedwczoraj. A jeśli chodzi o sikanie to w domu już któryś dzień z rzędu nie ma żadnej wpadki. Wydaje mi się że teraz zaczął tak naprawdę to powoli kontrolować. To znaczy chodzi o to że wcześniej jak go sadzałam po 15 czy 30 minutach to zrobił siku i było cacy. A teraz potrafi wytrzymać ponad 2 godziny a jak wcześniej go sadzałam to mówił że "nie" Na dwór niestety jeszcze zakładam pampersa a tym bardziej jak jadę samochodem. Ale myślę że to jeszcze trochę i się pożegnamy na zawsze z pampersami (OBY :-p)
 
Nie obraźcie sie ,ale to "fizycznie" nie mozliwe w 14 miesiacu - bo dziecko NIE MA pewnych mięśni. Tylko psycho mama moe tak wyćwiczyć dziecko. A z doswiadczenia moich znajmoych to przed 2,5 roku żadne z dzieci nie porzuciło jeszcze pieluch, więc coś chyba przesadzasz, albo mamy w piaskownicy lubią sie licytować, która lepsza :-) a to nie o mame tylk o od ziecko chodzi. Bez patologii kochane,spytajcie się lekarza, to każdy wam powie ze dopiero od 18 do 22 meisiąca dziecko może nauczyć się kontrolować mięsnie zwieracza...to po jasną męczyć wcześniej...no i to latanie za dzieckiem i ścieranie...ja pracuje...nie wsyzstkie mamusie siedzą w domu.


To, że dzieci nie potrafią wcześniej niż w 18 miesiącu życia kontrolować oddawania moczu, bo nie mają pewnych mięśni, to moim zdaniem wymysł koncernów produkujących pieluszki. Że niby te mięśnie nagle wzmacniają się/ pojawiają w magicznym dniu ukończenia przez maluszka 1,5 roku?

Moje młodsze dziecko ma teraz niecałe 16 miesięcy i od prawie 5 tygodni chodzi bez pieluchy, także na całodniowe wyjścia i do samochodu. Pieluchę zakładam jej tylko na noc, ale zwykle jest sucha, bo mała trzyma mocz, a nawet potrafi obudzić sie w nocy i zawołać psi psi.

Córcia odzwyczaiła się od pieluch z dnia na dzień (była sadzana na nocnik gdzieś tam od 7 miesiąca i świetnie wiedziała o co chodzi - nie bawiła się, tylko jeśli miała coś do zrobienie to robiła, a jeśli nie to od razu wstawała). Poprostu podobały jej się majteczki starszej siostry i kiedy któregoś dnia założyłam jej kąpielówki, tak jej się to spodobało, że nie dała sobie już założyć pieluszki, tylko musiały być majtki. Byliśmy wtedy na działce, wiec postanowiłam spróbować.
Oczywiście wpadki czasem się zdarzają, bo mała trochę czasem popuści (np puszczając bączka), ale zawsze kończy siusiu w nocniku.

Myślę, że nie jest to nic nadzwyczajnego, bo mam młodszego o 13 miesięcy brata i kiedy on się urodził, ja już chodziłam bez pieluchy. Dziewczyny wychowane w tetrach, popytajcie swoich mam jak było z Wami, bo podejrzewam, ze dzieci wtedy jakoś dziwnie miały odpowiednio wykształcone te wszystkie potrzebne mięśnie.

Pozdrawiam i polecam wczesne sadzanie na nocnik - oczywiście bez przymusu i tylko na chwilę - jak zrobi coś to super, jak nie to nie.
 
A co do siusiania na trawkę - młodsza buntowała się tylko kilka pierwszych razy. Płacz, wyrywanie się, prostowanie nóżek, ale powieważ nie było nocniczka pod ręką, a zapasowe ciuchy gdzieś tam w domu, to siusiu jakoś musiało zostać zrobione i w końcu poleciało, mama była wprawdzie obsiusiana, ale majtki i dziecko suche ;) Za trzecim, czy czwartym razem mała się przełamała. Musiała tylko się przekonać, że to ok zrobić siusiu w ten sposób, że majtki będą suche i że mamusia pochwali.
Moja córcia jest porządnicka i bardzo ambitna. W razie mokrej wpadki jest bardzo nieszczęśliwa, mimo, że zawsze ją głaszczę, mówie, że sie nic nie stało i jak najszybciej przebieram.

Moja starsza córeczka też miała ten problem - bardzo długo tachałam wszędzie ze sobą nocnik, ale ona miała o rok więcej i ma na tyle mocny pęcherz, że wolała przebiec przez cały park do samochodu, gdzie został nocniczek, byle tylko nie robić na trawę. Przełamała się dopiero wtedy kiedy zobaczyła siusiającą w ten sposób rówieśniczkę.

Powodzenia w wysadzaniu na trawkę :)
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny, nie męczcie dziecka przed czasem, który sam sobie wyznaczy do nauki sikania do nocniczka. To naprawdę proste - zachęać, zachęcać, zachęcać i za sukcesy nagradzać. Pod żadnym pozorem nie przymuszać, nie naciskać i nie sadzać na siłę. Tylko tyle. Według literatury dziecko psychicznie gotowe jest do zrozumienia sensu samodzielnego sikania do nocniczka po 2 roku życia.

Timka w plemionach afrykanskich dzieci chodza bez zadnych pieluch od ok 4 m-ca zycia. Pieluchy sa wymyslone przez doroslych dla doroslych. Trening czystoci to rozwoj a nie "zmuszanie: dziecka. Pielucha ogranicza rozwoj ruchowy. Pewnie, jak sie przegapi odpowiedni moment to dzoecko i do 3 roku bedzie nosilo pieluche. Nie oceniam tego, bo zwykle sa jakies przyczyny, ale moje pokolenie zaczynalo nauke siadania na nocnik ok 1 roku zycia, i dzieci na tetrze jakos zaskakiwaly. Chyba te afrykanskie czy my starsi nie bylismy lepsi?Nie sadze.
A jesli chodzi o literature...Co chiwla zmieniaja sie teorie. I okazuje sioe ze pewne byly bez sensu. JA wierze w madrosc zyciowa naszych babek i w swoja intuicje. PO prostu pewne mamy wybieraja (sa zmuszone) pracowac, a nie siedziec z dzieckiem. I tyle. I nie trzeba mowic ze cos jest na sile. Tylko przyznac ze sie wybralo jakies konkretne rozwiazanie.
Jestem powiernikiem by dziecko jak najszybciej uczylo sie samodzielnosci i niezaleznosci. A pielucha przywiazuje...

Zeby sikac nie trzeba tego zglebiac jakos specjalnie-wyuczasz dziecko naturalnych odruchow-gdy kojarzy ze sika (a te ktore sie pare razy zleja w majty to doskonale wiedza), z czasem gdy posadzisz je na nocnik automatycznie rozluznia zwieracze. Jasne ze moje dziecko nie trzyma moczu jak czterolatek. Ale juz potrafi dawac sygnaly ze chce. MA wpadki, ale cos 1, 2 wpadki dziennie?Gania w gajtkach, i wszyscy jestesmy zachwyceni.
 
Ostatnia edycja:
U nas kolejny mały sukces czyli zrobienie kupki do ubikacji i to wczoraj i przedwczoraj. A jeśli chodzi o sikanie to w domu już któryś dzień z rzędu nie ma żadnej wpadki. Wydaje mi się że teraz zaczął tak naprawdę to powoli kontrolować. To znaczy chodzi o to że wcześniej jak go sadzałam po 15 czy 30 minutach to zrobił siku i było cacy. A teraz potrafi wytrzymać ponad 2 godziny a jak wcześniej go sadzałam to mówił że "nie" Na dwór niestety jeszcze zakładam pampersa a tym bardziej jak jadę samochodem. Ale myślę że to jeszcze trochę i się pożegnamy na zawsze z pampersami (OBY :-p)

Brawo. Moja corka tez do auta i na dalsze spacery pedzi w pampku. I tez wiem ze stopniowo i to odejdzie w przeszlosc. Powodzenia
 
witam!!
choc nie jestem za sadzaniem dziecka na nocnik, kiedy jeszcze nie rozumie, o co chodzi... uwazam, ze to wlasnie od dziecka zalezy... wiem tylko, ze zbyt wczesne "oswajanie" z nocnikiem czesto ma odwrotne skutki... ja w kazdym razie zaczelam tuz przed drugimi urodzinami i w 3 dni pelen sukces... ale czulam, ze iza jest po prostu teraz "gotowa".. pk 2 tyg. nocki bez pampersa... ale jak juz pisalam.. kazde dziecko jest zupelnie inne...
 
Przepraszam bardzo ale to że moje dziecko w 1,5 roku potrafi sikać do nocniczka nie oznacza że jestem "psycho" matką i tresuję dziecko. Poza tym jestem pracującą mamą na pełnym etacie a jakoś znalazłam czas żeby oswoić córkę z nocniczkiem. Efekty są zadziwiające. I przede wszystkim nie robię tego aby licytować się przed koleżankami. Widzę ile frajdy sikanie do nocniczka sprawia mojej córeczce (no i oczywiście te wszystkie pochwały), a i mi jest wygodniej. Masebi zapytaj tych swoich znajomych ile pracy włożyli w oduczanie dziecka od pieluch. Bo ja znam (i to kilka przypadków) gdzie dziecko jeszcze przed ukończeniem 2 roku życia nie korzystało już wcale z pieluch, nawet nocą. I jeszcze to co napisała Małgoś dzieci wychowane w tetrach jakoś szybciej radziły sobie z sikaniem do nocnika.
 
reklama
hej dziewczyny.
przejrzalam ten watek bo wciaz mam problem.
wiem powinnam miec juz za soba cala sprawe z nocnikowaniem, ale mojej malej wciaz zakladam pieluche na spacery, do spania i do auta..:baffled:
zaczelam dosc pozno i roznie bywalo (moze glupie to co napisze - ale mnie z pieluszkami bylo wygodniej ), w domu bardzo rzadko zdarzaja sie wpadki. jednak pozostaje to co poza domem..:baffled:

i dlatego chcialam Was zapytac jak sobie radzicie w miejscach publicznych??

pisalyscie o robieniu siusiu na trawke..ale co jak jestescie w centrum miasta, gdzie nie ma toalety (jakos nie wyobrazam sobie ze mala bedzie sikala przy ludziach:sorry2:) w autobusie (nie zawsze zdarzy sie wysiasc w pore - u mnie od zawolania siusiu do zrobienia jest krociotka chwilka)..a i w aucie tez jakos sie boje..posiusia fotelik i pozniej nie bedzie chciala w nim siedziec a czesto podrozujemy..(to samo z wozkiem)
no a do tego bedzie placz, bo tak zawsze reaguje jak sie zsika..i widze ze jest jej przykro i ma poczucie winy:-(, choc zawsze jej mowie ze sie nic nie stalo..
podzielcie sie prosze swoimi doswiadczeniami:-)
 
Do góry