reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak samopoczucie, mamusiu?

a ja znow niei wyspana :sick:

Bartek od 23:30 do 3 rano nie spal!!! i za nic nie moglismy dojsc o co mu chodzi :no: pawel ledwo zywy, ja troche mniej zmeczona (bo przyzwyczajona ;-) ) ale dawno juz takiego saigonu nie bylo. bartek plakal co chwile (jakby mial kolki) pil duuuuzo herbaty (4x120 ml) i o 3 rano jeszcze 180 ml mleka sobie wydoil, ale nie zeby cos mu na sile wchodzilo :no: jakby to naturalne bylo tyle sie napchac w srodku nocy :szok:
 
reklama
jestem ledwie zywa. Juz 4 dzien walczymy z biegunka. Nie nadazam, z praniem bo kazda kupka konczy sie przebieraniem calego Patryka tak jest upaprany. Zarazil sie od niani, ktora przywlokla wirusa za przeproszeniem sraczki do nas , myslala ze to zwykle zatrucie. Sobote, niedziele Patryk nic nie pil i nie jadl, nie dalo sie go przekonac zeby wypil choc odrobine, probowalismy prtzeroznych sposobow lacznie z zakraplaczem
Dzwonilam do lekarza to powiedzial ze mam podawac dziecku wode i to wszystko, zadnego leczenia. Chyba ze sie bedzie przedluzac.
Dzis jest 4 dzien,zwymiotwoal rano napijem dla dzieci z biegunka, na szczescie zaczal pic, zjadl tez kaszke ktora zaraz z niego wyleciala.
Jest pogodny, normalnie sie bawi. Tylko jestem zdziwona ze lekarze nie podejmuja zadnego leczenia.
 
a ja znow niei wyspana :sick:

Bartek od 23:30 do 3 rano nie spal!!! i za nic nie moglismy dojsc o co mu chodzi :no: pawel ledwo zywy, ja troche mniej zmeczona (bo przyzwyczajona ;-) ) ale dawno juz takiego saigonu nie bylo. bartek plakal co chwile (jakby mial kolki) pil duuuuzo herbaty (4x120 ml) i o 3 rano jeszcze 180 ml mleka sobie wydoil, ale nie zeby cos mu na sile wchodzilo :no: jakby to naturalne bylo tyle sie napchac w srodku nocy :szok:


Kinga już drugą noc z rzędu robi nam taki sajgon, co prawda nieco krócej niż Bartek, bo dziś w nocy obudziła się o 23,00 i do 01,00 nie chciała spać. Na początku płakała, myśleliśmy, że coś ją boli, może żabki idą, ale jak położyliśmy ją na łóżku, to uspokoiła się i zaczęła się bawić smoczkiem, gadać do nas- ona po prostu nie chciała spać. I przy każdej próbie usypiana jej ( bujania, przytulania) był płacz. W końcu padła sama. Noc wcześniej było podobnie. Ciekawe, o której dziś się obudzi???
 
jestem ledwie zywa. Juz 4 dzien walczymy z biegunka. Nie nadazam, z praniem bo kazda kupka konczy sie przebieraniem calego Patryka tak jest upaprany. Zarazil sie od niani, ktora przywlokla wirusa za przeproszeniem sraczki do nas , myslala ze to zwykle zatrucie. Sobote, niedziele Patryk nic nie pil i nie jadl, nie dalo sie go przekonac zeby wypil choc odrobine, probowalismy prtzeroznych sposobow lacznie z zakraplaczem
Dzwonilam do lekarza to powiedzial ze mam podawac dziecku wode i to wszystko, zadnego leczenia. Chyba ze sie bedzie przedluzac.
Dzis jest 4 dzien,zwymiotwoal rano napijem dla dzieci z biegunka, na szczescie zaczal pic, zjadl tez kaszke ktora zaraz z niego wyleciala.
Jest pogodny, normalnie sie bawi. Tylko jestem zdziwona ze lekarze nie podejmuja zadnego leczenia.
Naprawdę dziwne, jak Łukaszek miał biegunkę od razu poszliśmy do pediatry - chciała go koniecznie zobaczyć. Miałam mu podawać dużo picia malutkimi poracjami, przede wszystkim wodę mineralną nawet nieprzegotowaną + gastrolit. A po 2 dniach, gdyby nie przeszło koniecznie pokazać się u lekarza.

KingaP ja też trzymałam przez 3 lata notatki ze studiów naiwnie licząc, że pewnie się przydadzą. A tylko zbierały kurz.:-)
 
Kubas miał pobudke wczoraj w nocy ok. 23.00, posikał sie jakoś bokiem i musiałam go całego przebierać, nie mógl potem zasnąć ponad godzinę, tarzał sie po naszym łóżku, w wyniku czego rodzice się nie wyspali...

nie wiem jak wy dajecie rade, jak wasze maluchy nie spią dłużej, ja bym padła...

jutro do pracy po czterodniowym przedłużonym weekendzie i baaardzo mi się nie chce, dobrze, że niedługo święta!!! chociaz roboty tyle, że nie wiadomo, gdzie ręce najpierw włożyć...

katiNJ, trzymamy kciuki za Patryka, mamy nadzieję, że choróbsko odpuści!
 
Patryczku wracaj szybko do zdrowia.
Ja też muszę zabrać sie za notatki ze studiów - u mnie jeszcze tak kurzem nie zarosły bo w lipcu się broniłam:happy:
 
uf! dzis jakas normalna ta noc byla czyt. bez takich dlugich pobudek ;-)

kati: biedny ten Patrys, mam nadzieje ze wszystko mu przejdzie. a jak nie to nie daj sie splawic lekarzowi :tak: bo jeszcvze sie biedactwo odwodni.

co do notatek, hmm mam ich az 4 segregatory myslicie ze na cos sie jeszcze przydadza?? ;-) chyba tez je utlenię :tak:
 
magda dobrze ,że dzisiejsza noc lepsza:-)
u nas dwie ostatnie też spoko, oby tak już zostało..

Kati oby Patryk szybko doszedł do siebie, biedny:-(

co do moich notatek, to trzymam ladnie posegregowane, że w wolnej chwili sobie będe do nich zaglądać;-) oczywiście ani razu tego nie robiłam:-D
a mnie coś brzuch pobolewa i wkurzam się że już taki duży urósl..
no ale jestem już na półmetku:tak:
 
reklama
Koga, gratulacje! :)

I ja się mogę pochwalić czymś podobnymm, bo Marcin dostał podwyżkę od stycznia :) Nie taką jakbyś sobe marzyli, no ale zawsze coś! No i tymbardzoej jest ona cenna, bo dostał ją mimo, że postawił się swojej przełożonej :) Dzięi czemu nastąpiła w tej kwestii mała zmiana, na szczęście :)

Kati, trzymam kciuki, żeby to się szybko skończyło!

Mamaoli, to "Filipek" już niedługo zacznie kopać :)
 
Do góry