Oj dziewczyny, sama nie wiem co robic, niani nie znajde na pewno do nowego roku bo na ogloszenie w lokalnej gazetce juz za pozno. bardzo ciezko bylo znalesc te nianie, wlasciwie nie mielismy wyboru bo pojawila sie tylko jedna kandydatka mimo ze chyba z 6 ionnych osob sie umowilo, zapewnialo ze jak nie beda mogli przyjsc to zadzwonia itd. To stary tutejszy chwyt ze ktos szuka pracy powiedzmy na 3-4 tyg a pozniej odchodzi po odebraniu wyplaty, nie uprzedzajac wczesniej , bo sporo osob przyjezdza na kilka miesiecy i wraca do kraju. W PL eszcze sa jakies panie emerytki, rencistki ktore obie dorabiaja a tu takie nianczenie dziecka to dla takiej pani glowne zrodlo utrzymania, a jeszcze chca odlozyc, place malo bo tylko $250 na tydzien wiec panie wola isc do pracy gdzie maja 3 dzieci, sprzatanie i gotowanie ale za to zarobia wiecej. Duzym problemem jest dojazd bo w New Jersey w wiekszosci miast nie ma autobusow i trzeba miec wlasny samochod, a te starsze panie zwykle nie maja.
Jedyna opcja jest nieststy zlobek, dobrze ze mam wolne bo przez te kilka dni przyzwyczaje Patryka. Serce mi sie kraje ale naprawde nie mam innego wyjscie. Babsko nadal nie odpowiada na telefony.
dziekuje tez za troske o moje zdrowko. Guzki sa, mam miec rezonans magnetyczny. Pani doktor powiedziala ze to najprawdopodobniej takie same jak ten ktory mialam wyciety. Jestem dobrej mysli.