reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak samopoczucie, mamusiu?

reklama
a moja Ola chodzi!:-) w piatek zrobila 3 kroczki, a wczoraj juz przeszla caly pokoj. Dzis juz smigala po calym mieszkaniu. I ciekawe, ze wcale jej nie przeszkadza to ze u nas wszedzie panele bez dywanow, a ona w samych rajstopkach biega. Do tego nauczyla sie mowic dwa pierwsze slowa: cycus :)-D:-D:-D, a z jakim usmiechem to mowi i od razu bluzke mi sciaga:-D:-D:-D) oraz czesc (wtedy podaje lapke do powitania:-D)

TO moje kochane dziecko to chyba wynagrodzenie z nawiazka za problemy z mezem.
 
Karolka, tak to jest że ludzie zapominają szybko jak ich dziecko było malutkie i drżeli o nie na każdym kroku. może rzeczywiście trochę podniosłaś głos, zresztą to nieistotne. nie przejmuj się głupim gadaniem. co gorsza myślę że przed nami wiele takich sytuacji: nasze dzieci będą się bawić w piaskownicy, pójdą do przedszkola..Aż się tego boję bo ja porywcza jestem, a córkę tak jak każda z nas kocham aż za bardzo i jak ktoś będzie jej robił krzywdę to nie wiem jak się opanuję..

Koga mi też czasem szkoda że Iga przestaje być dzidziusiem:-( :-( pora na drugiego????;-) choć bezproblemowego odstawienia od piersi Ci zazdroszczę, bo ja ciągle obmyślam plan i na tym się kończy. A Ty nie dość że byłaś na nartach, to jeszcze problem masz rozwiązany;-)

AniaM gratulacje dla Oli!!!
 
a ja mialam bardzo ciezki weekend. prawie caly przeplakany...
chyba za bardzo sie wstydze tego zeby to opisac, a jeszcze bardziej boje sie wracac do tej sprawy, bo sama czytac nawet o tym nie chce...
ale mamy chyba powazy malzenski kryzys, i to nie z mojej winy (choc pewnie tez mam w tym udzial)
zdobede sie tylko na to zeby wam powiedziec ze chodzi o mojego meza i kolezanke z pracy. nakrylam go jak po imprezie u niej napisaj jej bardzo "cieplego"smsa, jedynie to co go tlumaczy to jest to ze byl tak pijany ze nie kontrolowal tego co robi, choc moze wlasnie dlatego zdobyl sie na taki ruch...
ona mu odpisala w podobnym tonie-wiec dala mu przyzwolenie...
do tego od jakiegos czasu pisali do siebie smsy konczac slowami "sciskam", "cmok cmok" "buziaczek" itp. podobno na zarty....
jak moje samopoczucie?? chyba juz wiecie same
 
Magdalena strasznie Ci współczuję. Aż mi się ryczeć zachciało.
Ale otrzyj łzy i walcz. Przecież to Ty jesteś żoną, to Ciebie wybrał spośród milionów. Masz nad koleżanką przewagę. Zduś w zarodku to na co dała przyzwolenie. Pewnie jeszcze do niczego nie doszło.
Pokaż mężowi, że w domu będzie miał lepiej, że potrafisz być nowatorska.
Zaskocz go a znowu będzie TYLKO Twój.
Wierzę, że bardzo się kochacie, a miłość zawsze zwycięża.
Trzymam kciuki.
 
Madzia-nie denerwuj się i spójrz na to spokojnie. wiem że jest trudno...spytaj delikatnie męza co to za koleżanka i o co własciwie chodzi ale pamiętaj spokojnie i nie krzycz broń boże na niego....poza tym spróbuj sprawić żeby poczuł się o Ciebie zazdrosny (może jakies piwo z koleżankami ) opowiadaj jak było świetnie i jacy fajni przystojni faceci próbowali Cie podrywac...Ale ja Ci powiem ja mam takiego superowego kolege w pracy...rozumiemy sie bez słów ale...wytyczyliśmy granice ja mam rodzine i męza i synka ..on jest sam ale to serio facet zasadami (nieukrywam na początku zaiskrzyło między nami ale wyjasniliśmy sobie i jest ok).....poprostu nie ma tematu...piszemy do siebie smsy mąż je czyta wiec nie ma powodów do niepokoju:tak: :tak: :tak:
 
Magdalena- trzymam kciuki, żeby wszystko się wyjaśniło. Może okaże się, że to nic poważnego. Też uważam, ze musicie porozmawiać. Najgorzej zostawić wszystko tak jak jest, bo wtedy Ty mu dasz przywolenie.
Faceci chyba faktycznie są z Marsa, bo nie zawsze wiedzą, co nam się podoba, a co nie. Dlatego trzeba im o tym mówić!
 
Magda strasznie mi przykro po przeczytaniu Twojego posta:sick:

Moim zdaniem musisz z mezusiem powaznie porozmawiac i nie uciekac od tego chociaz to cholernie trudne. trzymam za was z calej sily kciuki zeby wszystko bylo dobrze.

Mi zawsze pomaga jak sie wyzale tutaj wlasnie na forum, moze ty tez sprobuj , wszystkie jestesmy zonami, mami i kobietami i wszystkie mamy problemy . ja wiem ze zawsze moge liczyc na slowa otuchy tutaj a to bardzo pomaga i daje sily.
trzymaj sie goraco .
 
Mi jest strasznie smutno :sick:
my z mezem juz prawie nie spedzamy ze soba czasu:sick:
w tygodniu wraca ok 19 i zawsze jest cos do zrobienia w domu......, w piatek i sobote byl na szkoleniu w niedziele rozne zakupy i pakowanie i dzisiaj rano wyjechal rano na tydzien do niemiec i wroci w sobote na chrzciny selinki.
tak mi brakuje wspolnych weekendow i spedzania czasu :-(
 
reklama
no wlasnie rozmawialismy caly weekend. ja nie zostawilam tego tak. nie pozwole jej...
poza tym ona tez ma rodzine maz, synek ma 6 lat. ale tak ona ma kupe kasy to sie w d*** poprzewracalo... jak mi to powiedziala (bo my razem na tej imprezei-pozal sie boze bylismy) ze ona ma tak ze moze robic co chce i chodzic gdzie chce i maz tak samo. to pewnie pomyslala ze jej juz wszystko wolno. jakbym wiedziala wczesniej... co to za babsko....:wściekła/y:
 
Do góry