reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak samopoczucie, mamusiu?

oj,Kasiula masz chyba rację. Nasze szkraby robią się wymagające a my nie mamy kiedy odpocząć!
ja też mam chwile załamania i nerwów na moja glisdeczkę, w sumie co ona biedna winna, że pogoda do dupy...ale kurcze chciałabym normalnie skorzystać z WC, zjeść śniadanie spokojnie itp. :( a na dodatek jestem dziś sama, bo Krzyś siedzi do wieczora w pracy buuuuu
aha i zmokłyśmy na spacerze a pierniczona folia przeciwdeszczowa na wózek dojdzie do mnie jutro albo i nie! :(
 
reklama
dziewczyny! chyba każdej to się przytrafia!
ja szczególnie na początku byłam tak skołowana, że miałam wszystkiego dosyć!! chciałam nawet porozmawiać z koleżanką, która stara sie o dzidzie, czy wie co robi :laugh:

a jak rzuciłam hasło baby blues na BB to tylko jedna osoba coś odpowiedziała i mi sie głupio zrobiło :-[

też mam czasem dosyć, szczególnie jak sie nie wyśpie, pogoda do d... i mały marudzi - wtedy już mąż wracając z pracy widzi to w moich oczach i zabiera mi z rąk małego na jakieś 2 godz. bo inaczej to ....

na śniadania znalazłam sposób - mały w leżaczku z pałąkiem i włączony wentylator, stoi na podłodze w kuchni na przeciwko lustrzanych drzwiczek od piekarnika ;D
 
magdalenaB pisze:
fionka: to chyba trzeba tu stworzyc jakas grupe szybkiego reagowania ds. podnoszenia na duchu, gdy dzidzia daje popalic :D

och gdyby mozna bylo tym szkrabom wytlumaczyc: nie placz kochanie mamusia tylko zje i zaraz sie pobawi, lub zrobi co tam sobie bedziesz chcial...

popieram w całej rozciągłości ;)
dobrze wiedzieć , że się nie jest jakimś odosobnionym przypadkiem klinicznym i że ktoś jeszcze ma takie same odczucia
 
Ja też mam takie doły jak opisujecie...tak więc jest nas dużo ;)
Ale nasze dzieciaczki rosną i zmieniają się ich potrzeby, tak więc w kość dostają mamy, których dzieci spały ;) Moja od początku była aktywna więc już jestem przyzwyczajona, że cały czas jestem z nią SAMA (mąż pracuje a potem remontuje domek) ;) Z moimi nastrojami coraz lepiej, tylko jak pada to mam doła, bo "walczę" z Pati, żeby jednak się zdrzemnęła w domu, a ona nie chce (oczy czerwone i malutkie) i nic nie pomaga.
Ale dziewczyny głowa do góry...jak nasze pociechy będą miały 18 lat to będzie jazda ;D
 
Widzę, że pogoda chyba sprzyja takim nastrojom, bo u mnie podobnie. Dzisiaj w nocy synuś dał mi popalić i od 3.30 postanowił już nie spać. Marudził tak do rana. O szóstej miałam już ochotę schować się pod kołdrę i udawać, że mnie nie ma ;) Na szczęście o wpół do siódmej mężuś przyszedł i syna spacyfikował, a ja mogłam odetchnąć. Uffff
 
U mnie jest teraz ok ale po pierwsze tygodnie kika razy myslalam sobie "Boze co mysmy narobili" i jak to mozliwe ze ludzie decyduja sie na 2 a czasem na 3 dziecko ::) W zyciu nie przypuszczalam ze opieka nad dzidzia jest tak wyczerpujaca. naiwnie myslam ze to dziecko to taki slodki usmiechniey bobas ktorego przbiera sie jak lalke w sliczne fatalaszki.
 
Gdzieś czytałam, że trzeci i czwarty miesiąc to okres wzmożonej aktywności i szybkiego wzrostu ::)
dziecko staje się coraz bardziej absorbujące i domaga się bardzo zainteresowania swoją osóbką
Maksiu coraz głośniejszym krzykiem się domaga...

Widze że na nas wszystkie pogoda fatalnie wpłynęła :(

Też mam momentami serdecznie dość
zwłaszcza, że mąż wiekszość czasu spędza w pracy a ja mogę liczyć tylko na siebie
no i poza małym Maksem mam jeszcze drugą baardzo żywotną istotę pod opieką

bywa ciężko to fakt ale przychodzą też takie "momenty-nagrody" dla których warto otrzeć się o załamanie nerwowe i padać na pysk ze zmęczenia :)
 
jeszcze trochę pewnie to potrwa zanim tego doświadczycie (te z Was oczywiście które mają pierwsze dziecko)
ale jak przyjdzie do Was takie małe stworzenie z usmarowaną buzią i spontanicznie zarzuci Was buziakami wołając kocham Cię mamusiu to...
w taki paskudny dzień życie robi się pełne słóńca...


w imieniu Maksia dziękuję za wszystkie życzenia z okazji ukończenia przez mego syna trzech miechów :laugh:
 
reklama
Fionka, moja siostra używa od kilku dni balsam Garnier'a, też daje efekt opalenizny i mówi, że bardzo fajny. J tylko go wąchałam na razie - pachnie ładnie :)

Oj to widzę, że dziś mój Filip jakimś wyjątkiem był... Spał od 21:30-5:45, pieluszka, cyc i spanie do 10:00, pieluszka, cyc, chwilka rozmowy i uśmiechów z mamą i spał do 12:30 (tzn.spaliśmy razem ;D), potem pieluszka, cyc, ubieranie i spacerek, którego tarsa musiała być zmieniona przez wielką chmurę. Na początku na spacerze chciał płakać, ale kiedy kawałek biegłam, żeby schronić się prze deszczem - to się uśpił ;D ;D ;D Po powrocie trochę pomarudził, ale genralnie nie mogę na dzisiejszy dzień narzekać :)

Ale momentami mam tak samo dość jak i Wy... I tak się zastanawiam, że jakbym miała bliźniaki to chyba bym się zaszlachtowała... ;)
 
Do góry