a ja przejrzalam wasze posty (kilka wstecz)

i tak sobie pomyslalam:
mamooli: z tym kapaniem to powiem tak: teraz jak znajdziesz na to jakas rade to kochana zapamietaj bo my niedlugo tez bedziemy pewnie takiej rady potrzebowaly
a tak powaznie to moze zmien pore kapania, albo cos co do tej pory bylo zawsze i moze sie oli znudzilo ??? moze wez ja na zakupy "dorosle" zeby sobie jakies kapielowe kosmetyki sama wybrala (sol do kapania, olejki, albo takie mydelka w kapsulkach kolorowych) moze to ja przekona ??? albo niech ona pomaga ci przy maksiu podczas kapania (bedzie miala zajecie) i potem wykorzystacie jego wode (ze niby taka super bo ola ja pomagala przygotowac lub co takiego)

nie wiem czy to dobre pomysly ale staram sie :

:laugh:
a ja wczoraj bylam w szoku: rano moj M jak obudzilismy sie z bartkiem (to taki nasz markowy budzik)

powiedzial ze on p sniadaniu idzie z malym na spacer a ja mam robic co mi sie tylko podoba, a najlepiej to pospac (bo teraz noce straszne sa)

toz to szok

i poszli, a ja wrescie moglam naczynia pomyc i nawet pohalasowac bo dziecko nie spalo w tym czasie

wrocili po 2,5 godzinie i bartek spal :

zjedli gruszki w parku na lawce i maly troche poplakal i zasnal (dzielny moj maz nie wystraszyl sie i powiedzial ze jak bede miec kryzys to ona bedzie zabieral malego) :laugh:
aa zdjecie bartka jak wygladal po powrocie zalacze w naszym watku
no i mam stresa: do 30 wrzesnia musze prace lic. napisac zeby do obrony podejsc a ni jak sie do tego zabrac :
jeszcze moja biblioteka ruszy 15. 09 dopiero a tam wszystkie potzrebne kasiazki sa
