reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Jak się czujesz mamo?

ja wrecz przeciwnie zbyt łatwo i czesto co mnie co jakis czas martwi. Zwazywszty jak mam takie skorcze i biegunke razem zaraz mam film ze sie zaczyna -porod-:szok:
Ale ja po takij ilosci owocow jaka chłone nie dziwie sie ze mi to tak łatwo przychodzi.
no wlasnie, ja mam ciagle biegunke i skurcze... rano sie budze - skurcze, cos czasem zjem (nic nadzwyczajnego) - skurcze. nie wiem od czego tak jest. Przecież powinnam miec raczej zaparcia (bo organizm wolniej pracuje)
nie jem też dziwnych ostrych rzeczy, jem małe porcje... i naprawde nie wiem od czego to jest. Czasem łapie mnie skurcz, i aż "gotuje" mi sie w żołądku (słychać nawet), robi mi sie słabo i mam wrazenie jakbym miala zemdleć.
Jak jestem w domu, to pół biedy bo spędzam 20 min na kibelku, łykne no-spe forte popije miętą i jakoś przechodzi. ale na mieście jest to bardzo kłopotliwe i bardziej "niebezpieczne"
 
reklama
Od kiedy biore fenoterol to nic takiego mnie nie spotyka (ewentualnie noca kiedy mam najwieksza pzerwe miedzy tabletkami). ale ie ma sie co martwic. to zwykle braxton-hicksy, chyba ze powtarzaja sie w regularnych odstepach:eek:

a ja sie chyba troche rozchorowalam. glowa mnie boli, czolko jakby rozpalone i kicham do tego:baffled:
 
A mnie od paru dni boli krocze:baffled: - mozna powiedziec ze caly czas. Nie wiem czy sie tym martwic ale poki co tlumacze sobie ze cialo przygotowuje sie do porodu- rozciaga...Mam racje? W piatek ide do lekarki to sobie mnie obejrzy.... Ale czy Wy doswiadczone Mamusie lutowe wiecie czy trzeba jakies leki brac czy cos? :confused:
 
Ja niestety muszę leżeć, to bardzo ważne...szyjka mi się zaczęła skracać, a skurcze,które mam choć nieregularne, jeszcze bardziej ja skracają..Jest dość niebezpiecznie...:-( Do tego z dnia na dzień coraz bardziej boli mnie kręgosłup i miednica...och!!A tu jeszcze dobre dwa miesiace:baffled:

susumali jak coś bedziesz o tym wiedziała, to napisz,bo niewiadomo kiedy którąś z nas dopadnie ta dolegliwosć....
 
U mnie tez cos sie dzieje z kroczem.Co prawda nie boli,ale czuje dziwny dyskomfort,a to mnie cos pokluje,a to cos ciagnie...:baffled:
 
a mnie strasznie boli krocze a najgorzej jest po wizycie po badaniu mowilam o tym mojej gin a ona ze takie uroki ciazy ze dziecko napiera glowka:baffled:
 
To dziwne bo moje chyba poprzecznie jest ulozone a kocze jak pisalam boli...ale dokladniej dowiem sie w czwartek...
 
moze najpierac glowka dupka lub inna czescia ciala :tak: ale sie dowiedz bo mnie ostatnio tez za bardzo boli i tez nie wydaje mi sie to normalne:confused:
 
Oj widze,ze ten ból krocza to chyba wszystkie kolejno bedziemy przechodzić....Najpierw susumali napisała,później Tycia i madzia24...to chyba nie przypadek...mnie jeszcze to nie spotkało, ale pewnie w najbliższym czasie mogę sie spodziewać:-(
 
reklama
Nie wiem czy pamietacie, ale też już kilka tygodni temu pisałam, że mnie boli krocze, a konkretnie wzgórek łonowy, ale juz mi przeszło. jakis czas temu na jakims forum czytałam, jak skarżyła się dziewczyna w ciąży na takie bóle i byłam zdziwiona, bo nie pamietam z poprzednich ciąż, żebym taki ból odczuwała, a w tej ciąży i mnie dopadło.
A dziś w nocy chwycił mnie taki straszny ból jakby w lewej nerce, promieniujący od kręgosłupa, że ani zmiana pozyci nie pomogła, ani wstanie z łóżka, dopiero jak łyknęłam Pyralginę i zaczęła działac to odetchnęłam z ulgą, bo ból był naprawdę męczący.
Nie wiem, czy wpominałam, ale po moich wątpliwościach z Pyralginą, zapytałam jeszcze jednego ginekologa i powiedział mi, że nawet jak na ulotce piszą, żeby nie brac w ciąży, to jest to uznawany za bezpieczny lek w ciąży, że na oddziałach patologii ciąży kobiety dostają go regularnie w kroplówkach rozkurczowych i ze naprawdę nie muszę się bac go łyknac czasem, jak ból jest silny.
 
Do góry