reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak usypiacie wasze dzieci??

Jak usypiacie wasze dzieci??


  • Wszystkich głosujących
    123
Moja córka Jesika na początku zasypiała przy cycu,potem kładłam ją do łóżeczka.Na dzień dzisiejszy zasypia tez przy cycu,ale łóżeczko już ją "parzy"i nie chce w nim spac.W nocy z kolei spi ze mną w łóżku.
 

Załączniki

  • PIC_0369.JPG
    PIC_0369.JPG
    43,1 KB · Wyświetleń: 83
reklama
U nas tez nie jest rozowo...
Zaraz po urodzeniu corka spala z nami w lozku...po jakis 2 m-cach przenieslismy lozeczko malej do naszej sypialni no i usypialam ja przy cycku a pozniej fruu do lozeczka (dodam ze od zawsze spi na brzuchu...:crazy: ,na plecach od razu otwiera oczy i sie wybudza). Teraz nie karmie juz piersia i uspiam ja siedzac i trzymajac na rekach, do buzi daje smoczek i przytulam policzek do pieluchy...tak zasypia...i moge ja wtedy do lozeczka odlozyc.
Gorzej jest w dzien...:no: marudna jest jak sie zmeczy i musze ja na rekach trzymac zeby spala....jak odloze do lozeczka to zaraz sie budzi i placze...:angry::angry::angry:
Nie moge znalezc sposobu na to, zeby i w dzien spala ladnie sama w lozeczku...przez to moje siedzenie z nia nie mam na nic czasu...bo jak spi to trzymam ja na rekach, a jak sie obudzi to znowu musze kolo niej skakac, bo jest bardzo towarzyska i nie chce sama siedziec:no:
nie mam pomyslu co robic...
 
Ja swoje dziecka nie lulam i nie cuduje ale to podobno rzadko takie dzieci sie zdarzaja :baffled:, Poprostu odkladam do lozeczka najedzone napojone , puszczam melodyjke daje smoka , i krowke maskotke i moje dziecko odplywa :tak:
a w na noc jest to samo ale za nim dam smoka daje butle i kapielka przed butla oczywiscie :tak:

wspolczuje :-( i pozdrawiam wytrwalosci dziewczyny ;-)
 
Moja mała zasypiała ladnie w łóżeczku w ciągu dnia i wieczorem. Tak było do pół roczku. A teraz d..a :wściekła/y:. Poszłam do pracy i dzieckiem zajeła się teściowa. Koniec z zasypianiem w łóżeczku. Mówiłam jej żeby nie brała Karoliny jak tylko miałknie, że pomarudzi i zaśnie i co! Mała zastęka to ta od razu na ręce ją. Teraz Karolina w dzień nie zaśnie inaczej niż na rękach a jak ja odłozyć do łóżeczka to pośpi może pół godzinki. Strasznie to męczące. Na szczęście wieczorem jest po mojemu. Jak ją po kolacji położe do łóżeczka to ładnie zasypia na szcęście. Żal mi tylko dziecka bo w dzień mało śpi a teściowej nie żałuje. Nażeka że ją ręce i plecy bolą. A niech bolą sama chciała!
Trochę się rozkręciłam ale mnie naprawde denerwują jej metody grrr....
 
hejka:)

mój mały od samego początku nie chciał spać, ani rano ani w nocy więc usypiałam go na siłę bujając na rękach. w ten sposób robił sobie drzemki półgodzinne, gdy tylko chciałam go odłożyć lub przestawałam bujać zaraz się rozbudzał, wytrzymałam tak kilka dni, potem wpadłam na pomysł aby spał w wózku, tylko, że w tym przypadku trzeba było jeździć karocą po wybojach (podkładałam pod koła laczki), w ten sposób spał trochę dłużej, gdy był większy to zasypiał bujany w foteliku lub na męża kolanach na siedząco (jak tylko chciało się go przełożyć do łóżeczka lub położyć rozbudzał się) a jak już miałam dość tego to szliśmy na dwór- potrafił spać ponad 4 godz..teraz w dzień zasypia różnie raz na kolanach, raz sam z wielkim krzykiem aż padnie, a czasami w foteliku ale da się przełożyć do łóżeczka.

jeśli chodzi o noc to od razu zaczęłam uczyć go odróżniać noc od dnia [ w dzień cały czas grało radio, okna były odsłonięte) a jak kładliśmy synusia spać na noc to wszystko było wyłączone i ciemno. usypialiśmy go na siłę o 24 z wielkim krzykiem najpierw w wózku, potem w foteliku i łóżeczku. obecnie zasypia sam około 22 po kąpieli i kaszce. jest tak zmęczony ze zasypia już podczas jedzenia[dodam że nadal prawie nie śpi w dzień]. na początku Kamil spał przy zapalonym świetle ale jak tylko zaczął widzieć to zgaszałam światło, jak rozbudzał sie w nocy to nie podchodziłam do niego, nie było mowy też o zabawach w nocy w ten sposób dość szybko nauczył się przesypiać całe noce.

dodam tylko ze maluszek spał z nami przez kilka dni i stwierdziliśmy, że tak się nie da spać bo się nie wysypialiśmy
 
U nas nauka zasypiania w łóżeczku trwała w sumie 10,5 miesiąca. Przeszliśmy wszystko: cycek, bujanie, suszarka, zawijanie w kocyk, noszenie. Od kilku dni synek zasypia sam. Ze smokiem w buzi:-( Ale i tego będziemy oduczać.
 
U nas tez nie jest rozowo...
Zaraz po urodzeniu corka spala z nami w lozku...po jakis 2 m-cach przenieslismy lozeczko malej do naszej sypialni no i usypialam ja przy cycku a pozniej fruu do lozeczka (dodam ze od zawsze spi na brzuchu...:crazy: ,na plecach od razu otwiera oczy i sie wybudza). Teraz nie karmie juz piersia i uspiam ja siedzac i trzymajac na rekach, do buzi daje smoczek i przytulam policzek do pieluchy...tak zasypia...i moge ja wtedy do lozeczka odlozyc.
Gorzej jest w dzien...:no: marudna jest jak sie zmeczy i musze ja na rekach trzymac zeby spala....jak odloze do lozeczka to zaraz sie budzi i placze...:angry::angry::angry:
Nie moge znalezc sposobu na to, zeby i w dzien spala ladnie sama w lozeczku...przez to moje siedzenie z nia nie mam na nic czasu...bo jak spi to trzymam ja na rekach, a jak sie obudzi to znowu musze kolo niej skakac, bo jest bardzo towarzyska i nie chce sama siedziec:no:
nie mam pomyslu co robic...

po prostu naucz ją zayspiac samodzielnie. będzie troszkę płaczu, ale później będzie błogo :-)
ja przez jakiś czas też praktykowałam to co ty, czyli Fil spał mi na rękach, późnij było tak, ze bujałam go na rękach, deliokatnie odkłądałam do łóżeczka i spał max 40 min, ale czesto przy odkłądaniu otwierał oczy i bujanie od początku było...
do pewnego dnia, keidy to miałam jakies zakwasy na rękach, a on długo nie usypiał pomimo bujania. wiec położyłam go do łóżeczka i.. o dziwo usnął bez płaczu. i od tego momentu usypia tylko w łóżeczku (niestetey nie uśnie na spacerze w wózku...). czasami troche pomarudzi, ale uśnie.
 
a wiecie co ja wam powiem ze razniej mi troche bo myslalam ze tylko ja jedyna na calym swiecie mam problem nie dosc ze z karmieniem nocnym to jeszcze z usypianiem :) w dzien to tylko wozek wchodzi w gre a na noc udaje mu sie od 3 miesiaca samemu zasnac uf chociaz tyle :)
 
hej.ja usypiam Tośka w leżaczku-bujaczku.muszę dać mu smoczek,pieluszkę do przytulenia i pokołysać chwilę.a potem przekładam go do łóżeczka no i śpi.ale jeszcze niedawno spał ze mną w łóżku bo nie chciało mi się wstawać do karmienia.a to było wygodne(no i nie ukrywam że uwielbiałam spać z moim synusiem).wszyscy mnie straszyli że już tak zostanie i guzik prawda.bo teraz Tosiek(5 miesięcy) jak już się przestał budzić do karmienia to bez problemu śpi w łóżeczku. tatuś się cieszy,tylko mi troszkę żal.
 
reklama
Chyba wszystkiedzieci są grzeczniejsze niż mójBartuś, takie mam przynajmniej wrażenie czytającWasze posty…  Usypianie mojego bobasa to jakiś koszmar, mam wrażenie, że on śpi o wiele krócej niż powinno dziecko w jego wieku. Wciąż aktywny, a wręcz nadpobudliwy! Nie wiem, czy on jestw stanie przespać za jednym razem więcej niż trzy godziny. Zero spokoju, ale cóż, może takmusi być. Próbujemy usypiaćgo na rózne sposoby, ale z reguły kiedy mu śpiewam, czytam, kołyszę, cokolwiek – on wydaje się być coraz bardziej pobudzony, ani w głowiemu zasnąć.
 
Do góry