reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak usypiacie wasze dzieci??

Jak usypiacie wasze dzieci??


  • Wszystkich głosujących
    123
Mój Marcel początkowo zasypiał przy cycu, później przytulony mocno do mnie na naszym łóżku. Odkąd skończył trzy miesiące zaczęłam uczyc Go samodzielnego zasypiania:tak: Po kąpieli dostaje kaszkę potem kłdę się z Nim na łóżku, czytam mu książeczkę ale tak żeby On widział obrazki, potem Go przytulam i śpiewam mu kołysankę:-) Potem buziak, kocham Cie, dobranoc i do łóżeczka:tak: czasami zaśnie po kilku minutach a czasami trwa to nawet kilkadziesiat minut:szok: ale nigdy nie muszę Go wyciągac z łóżeczka:no: Widocznie nie jest bardzo zmęczony więc leży sobie sam, śpiewa, obraca się i takie tam. Nieraz muszę pójsc do niego żeby dac mu smoka, ułożyc go tak jak trzeba, powiedziec ciiiiii ale zawsze potem wychodzę z pokoju:tak: i zostawiam Go samego. Tak samo jest w dzień:tak:

Tym mamom, których dzieci nie chcą same zasypiac polecam włożenie do łóżeczka maminej piżamki:tak: Dzidzia jak poczuje zapach może byc spokojniejsza:tak: Na Marcela to działało. Wtulał swój nosek w moją piżamkę i zasypiał. Teraz, jak już polubił łóżeczko piżamę zamieniłam na misia:-)
 
reklama
Na poczotku witam sie ze wszystkimi mamusiami poniewaz jestem nowa;-)
No wiec, mam corke ktora ma 6 lat Martynka z nia mialam ten sam problem co niektore z was a wiec musialam ja kolysac na recach inaczej nie usnela,to bylo wykanczajace,rece opadaly mi ze zmeczenia ,5miesiacy temu w grudniu urodzilam syna Nicholaska i powiedzialam sobie STOP nie ma zadnego kolysania! I udalo sie klade malego do lozeczka wlaczam mu melodyjke gaworzy sobie i po chwili usypia:tak:
A poniewaz mieszkamy b.daleko od rodziny i nie ma kto rozpieszczac malucha( bo babcie przylatuja raz na jakis czas)a ja rzadko go nosze wiec bylo mi owiele latwiej!
sprobujcie poki wasze dzieci sa male bo potem jest zapozno a to naprawde dziala maly poplacze,poplacze i usnie UWIERZCIE MI.pozdrawiam
 
Mam dwójkę dzieci: 8-letniego syna i 2-miesięczną córcię.
Z synem był taki numer, że nauczyłam go zasypiać przy cycuszku w naszym łóżku, potem kołysanie na rękach jak był większy, gdy urósł tak że nie udźwignęłam to wózek i różne inne tricki. Nawet butla z herbatką lub mlekiem na noc :zawstydzona/y: (aż mi wstyd bo mu poniszczyłam zęby w ten sposób).
Teraz z córcią jestem mądrzejsza, poczytałam też troszkę fachowej literatury i od malusieńkości po karmieniu jest odkładana do łóżeczka, zwłaszcza wieczorem i to owocuje. Zasypia sama, czasem troszkę pomaga smoczek lub jej własna piąstka do ssania.
Ale ciekawa jestem co będzie jak podrośnie :) Mam nadzieję, że te starania zaowocują :)
 
No właśnie różnie to bywa.
Moja córcia też nigdy nie miała problemów z samodzielnym zaśnięciem. Zawsze odkładana wieczorem do łóżeczka zasypiała sama. Aż do teraz... A ma już roczek. Właśnie wychodzą jej ząbki i myślę że to jest powodem naszych problemów z zasypianiem. Odłożona do łóżeczka płacze, stoi i rzuca smoczkiem o ścianę. Ja przychodzę, pogłaskam, dam smoka, troszkę potulę, kładę i wychodze. A ona znowu wstaje, krzyczy, itd... I tak walczymy ok godziny, półtorej aż padnie. To trwa już od jakiś 3tygodni. W ciągu dnia również ma kłopoty z zaśnięciem. Uffff.... Ciężka sprawa....
 
Grześ od początku zasypiał przy cycu.Niestety moj blad:-(Do dziś śpi z nami w łóżku.Czasem bujamy go w wózku mimo ze jest taki duzy.Nie powiem ale są noce-część nocy ze śpi w swoim łóżeczku.Niestety to rzadkość.
Nie [potrafię nauczyć synka spania w łóżeczku:-:)zawstydzona/y:
 
Mój pierwszy syn do roku czasu był bójany w wózku.Wyglądało to w ten sposób godzina bójania,15 minut spania.Minął rok i mój synek zaczął sam zasypiać.Z drugim synem od początku obiecałam sobie żadnego wózka w domu.Przez pierwszy tydzień po wyjściu ze szpitala zasypiał sam i spał w łóżeczku,potem kołysanie na rękach,a w tej chwili po kapieli zasypia sam śpi w łóżeczku lecz gdy przychodzi pora karmienia synek ladóje w naszym lóżku i śpi z rączką na mojej piersi.
 
witajcie:)Moj synek na poczatku spal sam,potem gdy mial juz jakies trzy miesiace bujalam go w nosidełku i tak az do roku,a teraz zasypia sam,po kapieli bawi sie dopoki sie nie zmeczy,kiedy widze ze juz jest marudny to klade go do lozeczka daje mleko i jego pieluszke,2 minutki i spi:)
 
witam
ja na samym poczatku lulałam mała na rekach a pózniej tak gdzies po 3 mc cycus dobranoc ,kocham cie córusiu i do łózeczka i wychodze czasami musze kilka razy wchodzic do niej podac smoka albo dac potrzymac palca i zasypia a czasami bardzo zadko poklepac w pupe teraz to pada mi przewaznie przy cycu i siup do łózeczka
pozdrawiam wszystkie mamusie
 
hhehehe elcia sylwia widzę że buszujecie troszkę po forum hheeh:-D
Moniska no wiesz a u nas to nic nie chcesz powiedzieć:baffled:

ale do rzeczy mój syneczek kochany cwaniaczek do prawie 4 miesiąca usypiał tylko w wózku ale wózek trzeba było zmienić już na spacerówkę a w niej trochę trudno spać więc zaczeły się przeboje po tytułem nie będę spał włóżeczku i już ale jakoś go namówiłam i śpi w łożeczku co więcej nawet sam zasypia chociaż od pewnego czasu musze go troszke polulać aż się wyciszy i wtedy go kładę i już sam zasypia
trwało to troszkę zanim sie nauczył ale sukces odniesiony:-D
 
reklama
ja sie moge pochwalić :happy2:napoczatku przy cycu spałą ze mną cała noc, teraz niestety na flisi po jedzeniu beknięcie, daje ją do łóżeczka koło twarzy pieluszke albo kocyk,pokokzi pieluchą pogaworzy 5min i śpi. ie ucze ją husiania kołysania czy tańczenia albo jeszce gorsze układnia z nami do łóżka bo później bardzo ciężko odzwyczaić:no: wiem z doświadczenia.
 
Do góry