Dzięki dziewczyny

Narazie jak Oli mnie molestowała po śniadaniu o cyca, uciekałam jej do innych pomieszczeń, brałam się za różne rzeczy do sprzątania, żeby tylko nie usiąść. Ale w końcu przyszedł czas na kawkę i siadałam z nią przy kompie. Tak jak przeczuwałam, dopadła mnie i odrazu zaczęła się dobierać do dydka, więc przedtem zrobiłam sobie 2 czerwone krechy przy sutkach niezmywalnym pisakiem i pokazałam Oliwce, że mam "ała". Zrobiła dziwną, zmieszaną minę i zapytała odrazu "dugi?" no to jej pokazałam, że drugi też ma "ała", więc zaczęła dmuchać, buziaki dawać i nie próbowała nawet zassać :-) Potem stała przy mnie kilka minut, patrzyła na dydki przez bluzkę, od czasu do czasu pogłakała, raz się przytuliła i odeszła do zabawek

No, żeby cały czas było tak łatwo, to by było super

ale pewnie nie będzie...
Teraz odstawiam karmienia dzienne, a zastanawiam się, czy w drugiej kolejności zrezygnować z karmienia przed snem wieczornym, czy z nocnych

Zdaje się, że
Susu pielęgniarka poradziła, żeby najpierw zrezygnować z tego przed snem
