reklama
kaszu27
Październikowa mamusia
Najlepszy jest wątek "witam" - tam jesteśmy wszystkie!! ;D
malgosia_76
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Czerwiec 2005
- Postów
- 4 998
Patrycja pisze:cześć!Moja babcia wie że jestem w ciąży...na początku nie mogła się z tym pogodzić,że jestem w ciąży,ale teraz jest wszystko OK.Rozmawiałam z ojcem mojej fasoleczki,ale teraz to ja stwierdziłam że nie jest wart wybaczenia,postanowiłam sama dotrwać do samego końca i wychować moje maleństwo sama...oczywiście babcia mi pomoże...ale nie wiem jak ja mam to powiedzieć w pracy,nie chodzi mi o to że ja sama będe wychowywać,ale o to ,że wczesniej im nie powiedziałam zanim podpisałam umowe...i jak to powiem Adasiowi,przecież ja go kocham a on mnie
a ja jestem w ciąży z innym
zanim spotykałam się z Adasiem ja już byłam w ciąży,ale o tym jeszcze nie wiedziałam,bo jeszcze w styczniu miałam okres...cholera co ja mam robić
![]()
malgosia_76
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Czerwiec 2005
- Postów
- 4 998
Patrycja,
Nie trzeba sie na zapas martwić, jak ja byłam w ciązy po raz pierwszy, to też właśnie zmieniałam pracę. Efekt w 3 tygodnie po podpisaniu umowy na czas nieokreślony, dowiedziałam się o Fasolce. Ludzie w pracy bardzo mi pomogli, a pracowałam tam tylko 4 miesiące, gdyż miałam kłopoty ze zdrowiem i do porodu siedziałam w domu. Nik mnie nie wyrzucił, odwiedzałam ich regularnie z Córką. Byłam 3 lata na wychowawczym i wszystko było ok. Może w swojej skomplikowanej sytuacji, zacznij prostować wszystko po troszku. Będzie łatwiej. Pozdrawiam Ciebie gorąco. Małgosia
Nie trzeba sie na zapas martwić, jak ja byłam w ciązy po raz pierwszy, to też właśnie zmieniałam pracę. Efekt w 3 tygodnie po podpisaniu umowy na czas nieokreślony, dowiedziałam się o Fasolce. Ludzie w pracy bardzo mi pomogli, a pracowałam tam tylko 4 miesiące, gdyż miałam kłopoty ze zdrowiem i do porodu siedziałam w domu. Nik mnie nie wyrzucił, odwiedzałam ich regularnie z Córką. Byłam 3 lata na wychowawczym i wszystko było ok. Może w swojej skomplikowanej sytuacji, zacznij prostować wszystko po troszku. Będzie łatwiej. Pozdrawiam Ciebie gorąco. Małgosia
CZEŚĆ DZIEWCZYNY!!! :laugh:WIEM,DAWNO NIE PISAŁAM,ALE OSTATNIO TO JAKOŚ NIE MIAŁAM CZASU ZAGLĄDNĄĆ NA NASZE FORUMmoja historia dużo się zmieniła od tamtej co wcześniej pisałamJAk wcześniej pisałam,nie jestem z ojcem mojego dzidziusia.Pracowałam w kwiaciarni,ale już nie pracuję.Mama Adasia doradziła mi abym poszła na staż dopóki jeszcze nie podpisałam z nimi umowy.I tak zrobiłam
Jestem na stażu W banku PKO BP
wiedzą że jestem w ciąży,traktują mnie bardzo dobrze.Nie musze wykonywać ciężkich prac
z czego się bardzo cieszę ;DAdaś już wie że jestem w ciąży,ale niewiem jak się z tą myśla teraz czuje.Wiem tylko że na początku był zszokowany i zły na mnie
ale już mu chyba przeszło
bo teraz od czasu do czasu pisze do mnie smsy z pytaniami jak się czuje.Ale jeszcze się z nim od marca nie widziałam
i niewiem co mam robić.już trzy razy był na PJ a jeszcze się nie widzieliśmy
Co mam zrobić aby się z nim zobaczyć,sama już niewiemBardzo bym chciała z nim być,ale nic na siłe.Przecież może być mu ciężko zaakceptować mnie z dzieckiem,co mnie bardzo boli
ale przecież to dziecko jest częscią mnie,nieważne kto jest jego ojcem,ważne że jest moje
Kumpelka doradziła mi ,że mam mu powiedzieć co do niego czuje,ale kiedy jak go nie widuje
a niewiem czy przez smsa
pisze z nim przez gadulca jak jest na PJ ale to nie wystarcza.Ja czuję ze go kocham ,ale niewiem co będzie dalej:/jak się dalej wszystko potoczy
cholera co ja mam robić,może wy mi podpowiecie :-[proszę,wy już macie jakieś doświadczenia w takich sprawach,bo ja mam zaledwie 20 lat...
Moim zdaniem nic nie zrobisz, owszem możesz poprosić go przez smsa o spotkanie i powiedzieć mu wszystko co czujesz, ale to do niego będzie należała decyzja co dalej.Zyczę ci z całego serca by spełniło sie twoje marzenie i abyście byli razem ale w tym wypadku to on zdecyduje.POWODZENIA!!!!!
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 22
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 2 tys
G
Podziel się: