reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jakub 24HBD 600gram, 33cm

reklama
Cudowne wieści, Kubuś świetnie daje radę, do domku wypuszcza Was pewnie dopiero jak Kubus będzie już jadł butelką.
Trzymam kciuki za naukę jazdy!!! Super, ze udało sie autko kupić.
 
Mój synek też urodził się w 25tyg. ciąży Ma już piec latek,miał wylew do mózgu trzeciego i czwartego stopnia Najprew walka o przeżycie,a potem o lepsze życie i tak trwa już 5lat Nie chodzi,ale raczkuje ma MPD kończyn dolnych teraz neurolog stwierdziła,że MPD rączek też wogóle lewej strony Ja już straciłam nadzieje,ale walcze dalej Ty się trzymaj z maleńkim i nie poddawaj się długa droga przed wami życze zdrówka dla maleństwa i modle się
 
Czytam Waszą historię od jakiegoś czasu, nie jedną łzę już wylałam!!! Jestem pewna, że Kubuś będzie zdrowym, cudownym urwisem!!! Ten internat to super pomysł - miłość mamy na wyciągnięcie rączki - bezcenna!!!
 
Mamy wcześniaczków są naprawdę silnymi kobietami.
Do krzyś12 kochana nie poddawaj się, kto bardziej będzie wierzyć w dzieciątka jak nie ich własna mama? Jakiś czas temu u nas na intensywnej ktoś do mnie powiedział, że nadzieja umiera z człowiekiem! Nie trać nadziei musisz być dzielna i silna, bo masz dla kogo! Rekompensatą będzie ich bezgraniczna miłość do Ciebie.
Mamy nie traćcie nadziei i wierzcie w wasze dzieci!
 
Do krzyś12 napisz mi Kochana czy jak Twój Synek był jeszcze w łóżeczku, w szpitalu widziałaś jakieś niepokojące zachowanie, np.układanie się inaczej niż inne dzieci - jak? Wylew mieliście w obu komorach? z poszerzeniem? I jaki był obraz usg główki. U nas usg zrobią przed wyjściem dopiero. Mamo krzyś12 nie trać nadziei! Wiem, że są strasznie duże chwile zwątpienia ale nadziei nie wolno nam tracić! Nigdy!
Od wtorku mieszkam w internacie. Wróciłam wczoraj do domu zrobić pranie i prasowanie. Ciężko było mi wyjeżdżać....
Kuba miał 4 bardzo ciężkie bezdechy. Pierwszy we wtorek, saturacja spadła do 20 i akcja serca też poleciała. Kolejny podczas kąpieli, ale nie wiem jak duży. W środę rano też się pojawił ale szybka reakcja nie pozwoliła na tak duży spadek. A wczoraj było najgorzej... Kuba był reanimowany.
Przepraszam ale nie jestem gotowa na opisanie bezdechów.
Boje się. Nie boje się mojego dziecka ale tego co może przynieść jutro. Tego żebym na czas zareagowała, żebym umiała pomóc Kubie, żebym nie popełniła błędu.
Po wczorajszym bezdechu wróciliśmy na cpap. Wcześniej był tlen pod budkę. 2 - 3 litry. To dużo, prawda?
 
Figa1 moja Babcia ma takie powiedzonko "co się źle zaczyna, to się dobrze kończy" i nie pozostaje nam nic innego jak tylko w to wierzyć!!!
Jesteś kobietą z żelaza, a problemy które staja na Twojej drodze sprawią tylko, że z dnia na dzień będziesz silniejsza.
Przesyłam buziaki dla Kubusia, a Tobie gorące uściski.
Jestem z Wami w myślach i modlitwie.
 
2,3 lit/min to faktycznie sporo, ale z drugiej strony, jest to tylko do budki, a nie przez wąski czy maseczkę.
A teraz na cepapie ile ma?
Może po prostu Kubuś się zmęczył nowymi rzeczami i musi po prostu chwilę odpocząć.
Dużo zdrówka!

Ps. mam takie jakieś wrażenie, że za szybko chciano was wypchnąć do domu
 
agawhite to nie wrażenie.. od kilku dni też tak odczuwam. Teraz na cpap jest 35 - 45 % ciągle przebąkują o tlenie do domu i o tym żebym uczyła się odsysania, reagowania na takie silne bezdechy. Kuba dopiero dwa razy dostawał mleczko butelką od czasu kiedy poszedł do łóżeczka a oni już o domu. Krzyżyk.
Napiszę Wam tyle, że przy obu bezdechach nie było pielęgniarek w pokoju. Dobrze że ja byłam. Jak podniosłam głos usłyszałam "przykro nam że ma pani do nas takie małe zaufanie" i bądź tu człowieku mądry. Mam siedzieć cicho i patrzeć na to jak moje dziecko zostaje bez opieki i liczyć że zostawią nas na dłużej? czy zwracać uwagę a to będzie równoznaczne z szybkim wypchnięciem do domu. Jestem bardzo wdzięczna za opiekowanie się Jakubem ale co mam sobie myśleć skoro raptem 4 dni jestem na dłużej u dziecka a tu przy dwóch "incydentach" jak to nazywają nie było żadnej opieki. Po moim alarmie 10 na raz. Nie potrzeba 10 osób do opieki ale jedną która będzie reagowała na piszczenie sprzętu.
Busio dostał krew, dziś miał już mniejszy wysiłek przy oddychaniu. Może dzięki cpap, może dzięki krwi. Wczoraj tak się bidulek męczył że cała mydelniczka się bujała przy każdej walce o oddech, ciśnienie dochodziło do 210. Dziś 130 - 150.
 
reklama
przeważnie leżał na prawym boczku i zostało mu tak do dziś,miał wylew trzeciego i czwartego stopnia,tak w obu komorach. bezdechy bardzo często,teraz patrząc z perspektywy czasu to już dla mnie norma. Za nim wyszedł ze szpitala to musiałam kupić monitor oddechu z dwiema płytkami,w domu też miał bezdechy najgożej w nocy tak trwało przez półtora roku,potem miał kilka razy w tygodniu,wystarczyło głupie przeziębienie,a znów bezdechy sią nasilały,po ponad trzech latach pediatra mówiła,że może być już bez monitoru,ale nie zrezygnowałam,teraz ma raz w tygodniu bezdech. Krzyś też to przechodził raz tak potem znów sam oddychał,tak było aż ważył dwa kilo. Będzie ciężko,ale się da rade,od wyjścia ze szpitala chodziłam na rechabilitację z Krzysiem. Usg napewno miał robione tylko lekarze nie chcą mówić. U nas na wypisie pisze kiedy miał krzyś robione usg i opis,miał siedem razy robione. jak miałam już w domu Krzysia to jak miał bezdech to przekładałam go przez ramie i klepałam po pleckach,tak kazał lekarz,za każdym razem załapał oddech. Nie martw się poradzisz sobie:happy:
 
Do góry