Witam,
Trudno ocenić tą sytuację. Jak zawsze są dwie strony medalu. Któreś na pewno fantazjuje ale które? Tego się chyba nie dowiemy. Na niekorzyść Avacandy wpływa jej deklaracja pójścia w tany i znalezienie sobie kochanka. Chyba coś w tych internetowych randkach, o których pisał jej mąż może być prawdy... Tylko teraz pytanie? Czy on nie wyolbrzymia z tym opisem, jak te randki wyglądają? I jednak dostała w twarz od męża i to w czasie, kiedy trzymała na rękach dziecko, bo sam się do tego przyznał... To też swoje mówi o nim. Można spekulować wiele, wiele się domyślać, dopowiadać, różnie interpretować. Nie zamierzam obrzucać ich błotem bo tak naprawdę ich nie znamy. Może być to wina jego, jej albo i obojga. Uważam, że najlepiej byłoby się nie wypowiadać na ten temat bo teraz zapewne każda negatywna opinia o którymś z nich na tym forum jest atutem drugiej strony w kłotniach, które sądzę prowadzę dalej. Szkoda ich obydwojga, oni naprawdę są nieszczęśliwi i się ze sobą męczą. Fajnie by było jakby na spokojnie porozmawiali, no i może wyrzucili swoje posty z forum aby nie robić już publicznie show. Wierzę, że w końcu uda im się rozwiązać swoje problemy, nawet jeśli miałoby to oznaczać rozstanie i skupią się najbardziej na tym jak być super rodzicami dla Córci ;-)Życzę powodzenia i mądrych wyborów.
Pozdrawiam
Trudno ocenić tą sytuację. Jak zawsze są dwie strony medalu. Któreś na pewno fantazjuje ale które? Tego się chyba nie dowiemy. Na niekorzyść Avacandy wpływa jej deklaracja pójścia w tany i znalezienie sobie kochanka. Chyba coś w tych internetowych randkach, o których pisał jej mąż może być prawdy... Tylko teraz pytanie? Czy on nie wyolbrzymia z tym opisem, jak te randki wyglądają? I jednak dostała w twarz od męża i to w czasie, kiedy trzymała na rękach dziecko, bo sam się do tego przyznał... To też swoje mówi o nim. Można spekulować wiele, wiele się domyślać, dopowiadać, różnie interpretować. Nie zamierzam obrzucać ich błotem bo tak naprawdę ich nie znamy. Może być to wina jego, jej albo i obojga. Uważam, że najlepiej byłoby się nie wypowiadać na ten temat bo teraz zapewne każda negatywna opinia o którymś z nich na tym forum jest atutem drugiej strony w kłotniach, które sądzę prowadzę dalej. Szkoda ich obydwojga, oni naprawdę są nieszczęśliwi i się ze sobą męczą. Fajnie by było jakby na spokojnie porozmawiali, no i może wyrzucili swoje posty z forum aby nie robić już publicznie show. Wierzę, że w końcu uda im się rozwiązać swoje problemy, nawet jeśli miałoby to oznaczać rozstanie i skupią się najbardziej na tym jak być super rodzicami dla Córci ;-)Życzę powodzenia i mądrych wyborów.
Pozdrawiam