reklama
makuc
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Kwiecień 2010
- Postów
- 6 284
Hmmm NAT wychodzi na to, że coś za coś. U nas włączone TV podczas jedzenia też nie przejdzie, bo zamiast jeść Alicja się w TV z pasją wpatruje [HAPPY witaj w klubie]. Za to jak je to musi miec kilka zabawek koło siebie i cos w rączce, bo inaczej nawet jak jest głodna to buzi nie otworzy
i teraz sama już nie wiem co lepsze: włączone TV, czy fotelik obładowany zabawkami i zabawianie dziecka tak, żeby łaskawie buzię otworzyło
;-)


Maga76
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Styczeń 2010
- Postów
- 439
Zajrzałam dzisiaj, bo Zuzolce za chwilę roczek minie i nie wiem dalej co z mlekiem, bo u nas dalej jako baza :/
Jakoś głupio wychodzę z założenia, że 180ml mm to nie to samo co pół kromeczki z szyneczką i że będzie głodna. To oczywiście głupie, bo potrafi nie jeść przez 4-5 godzin ( bardzo rzadko, ale się zdarza) i wcale się nie upomina.
U nas schemat jest taki :
7-8 rano 180ml mm
10-10.30 180 ml kaszki
14 obiadek 190ml ( zazwyczaj gęsta zupa)
16 deser pół słoika czyli jakieś 100ml albo cały banan lub jabłko
17 !!! mleko 180ml mm ( nie zawsze zje całe)
20 kaszka 210ml
Zastanawiam się czy tego o 17 mleka nie wyrzucić jako pierwszego ? Co myślicie ?
co do centyli Zuzia była cały czas 95-97 centyl. I tu raczej o wagę czy wzrost nie chodzi, jak przede wszystkim o kontrolowanie nagłych odchyleń w dół czy w górę. Wtedy trzeba spokojnie sprawie sie przyjrzeć
Zuzia ma teraz ok 11kg i wygląda na 1,5roku
80 cm i wcale nie uważam ją za grubą, choć w pewnym momencie też miałam lekki odchył na tym punkcie. Ważyła przy urodzeniu 3600g więc potrojenie mamy już za sobą 
Jakoś głupio wychodzę z założenia, że 180ml mm to nie to samo co pół kromeczki z szyneczką i że będzie głodna. To oczywiście głupie, bo potrafi nie jeść przez 4-5 godzin ( bardzo rzadko, ale się zdarza) i wcale się nie upomina.
U nas schemat jest taki :
7-8 rano 180ml mm
10-10.30 180 ml kaszki
14 obiadek 190ml ( zazwyczaj gęsta zupa)
16 deser pół słoika czyli jakieś 100ml albo cały banan lub jabłko
17 !!! mleko 180ml mm ( nie zawsze zje całe)
20 kaszka 210ml
Zastanawiam się czy tego o 17 mleka nie wyrzucić jako pierwszego ? Co myślicie ?
co do centyli Zuzia była cały czas 95-97 centyl. I tu raczej o wagę czy wzrost nie chodzi, jak przede wszystkim o kontrolowanie nagłych odchyleń w dół czy w górę. Wtedy trzeba spokojnie sprawie sie przyjrzeć
Zuzia ma teraz ok 11kg i wygląda na 1,5roku
natolin
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Luty 2010
- Postów
- 8 818
no właśnie tak mi się wydaje jak piszesz MAGA (a tak przy okazji to cieszę się, że jesteś :-) ), że z centylami to chodzi o odchylenia w tę czy w tę stronę.
Ja bym właśnie zrezygnowała z tego mleka o 17, może daj więcej deserku albo połącz go z kaszką?
Ja bym właśnie zrezygnowała z tego mleka o 17, może daj więcej deserku albo połącz go z kaszką?
Alicja z Krainy Czarów
od teraz serca mam dwa..
- Dołączył(a)
- 19 Sierpień 2010
- Postów
- 7 188
u nas tv małą ani ziębi ani parzy, ale ostatnio jak je to najbardziej ją interesuje to co ja mam na sobie tzn. kolczyki, wisiorek, guziki przy swetrze, a jak już kompletnie wszystko pozdejmuje i założę zwykłą bluzkę to ona zafascynowana wyciąga rączkę do moich..pieprzyków
najcześciej robię tak, że w rączkę daję jej druga łyżke albo np jeśli jest obiadek to dostaje w łapkę ugotowaną marchewkę, albo kawałek owocka jeśli to deserek - wtedy chętniej współpracuje 


Roxannka
Pracująca mama!
- Dołączył(a)
- 26 Sierpień 2010
- Postów
- 3 356
A ja musze się pochwalić swoim debiutem kulinarnym :-)
Przedwczoraj ugotowałam dla Patryka krem z cukinii i zupke warzywną. Poporcjowałam to w różnych kombinacja z ryżem, bez ryżu, z kaszą jaglaną, bez kaszy, z mięsem, bez mięsa, gęstsze, rzadsze ;-) i zamroziłam :-) Wyszło 9 słoiczków 190g, 2 po 220g, 2 po 125g i 1 duży pół litrowy który poszedł do lodówki na bieżące obiadki. Normalnie jestem z siebie dumna
zobaczymy tylko jak Patrykowi będzie smakowało, wczoraj już zjadł troszke zupki i jak na pierwszy raz to poszło mu całkiem nieźle bo zjadł pół miseczki :-)
Moja mama wczoraj też zrobiła Patrykowi buraczka z ziemniaczkami i też całkiem ładnie zajadał. Wogóle to alergolog nam właśnie poleciła buraczki, cukinie, kabaczka i bakłażana, że są dobre dla alergików
natolin, makuc, no to macie przeboje podczas jedzenia
U nas odpukać, nie ma problemu z jedzeniem, Patryk raczej chętnie i grzecznie siedzi w krzesełku i zjada to co mu daje bez żadnych "wspomagaczy", zabawki i tv u nas rozpraszają. Czasami jak już sie naje to próbuje łapać łyżke z jedzeniem i miseczke, a wtedy chwila nie uwagi i wszystko może wylądować na podłodze ;-) No i teraz mamy bunt na śliniaka, zaraz po rozpoczęciu jedzenia jest zamaszystym ruchem zdejmowany i wywalany poza krzesełko
naszczęście je wmiare ładnie, wiec się specjalnie nie brudzi no ale wiadomo ja musze wtedy bardziej uważać 
Przedwczoraj ugotowałam dla Patryka krem z cukinii i zupke warzywną. Poporcjowałam to w różnych kombinacja z ryżem, bez ryżu, z kaszą jaglaną, bez kaszy, z mięsem, bez mięsa, gęstsze, rzadsze ;-) i zamroziłam :-) Wyszło 9 słoiczków 190g, 2 po 220g, 2 po 125g i 1 duży pół litrowy który poszedł do lodówki na bieżące obiadki. Normalnie jestem z siebie dumna

Moja mama wczoraj też zrobiła Patrykowi buraczka z ziemniaczkami i też całkiem ładnie zajadał. Wogóle to alergolog nam właśnie poleciła buraczki, cukinie, kabaczka i bakłażana, że są dobre dla alergików

natolin, makuc, no to macie przeboje podczas jedzenia

U nas odpukać, nie ma problemu z jedzeniem, Patryk raczej chętnie i grzecznie siedzi w krzesełku i zjada to co mu daje bez żadnych "wspomagaczy", zabawki i tv u nas rozpraszają. Czasami jak już sie naje to próbuje łapać łyżke z jedzeniem i miseczke, a wtedy chwila nie uwagi i wszystko może wylądować na podłodze ;-) No i teraz mamy bunt na śliniaka, zaraz po rozpoczęciu jedzenia jest zamaszystym ruchem zdejmowany i wywalany poza krzesełko


reklama
makuc
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Kwiecień 2010
- Postów
- 6 284
ROXI wow. GRATULACJE pierwszych osiągnięc w temacie gotowania! i zazdroszczę (Tobie KANIA też) że Wasze dzieci potrafią na spokojnie coś jeść... Swoją droga ROXI wiesz, że u nas śliniaczkowy bunt był zawsze, więc u nas ich niet. Mamy za to specjalne ubrania "do jedzenia" ;-) plus od wczoraj dodatkowy "problem" gdyż Młoda sobie umiłowała stawanie w foteliku. A jak ją przypnę pasami to jest ryk i zero jedzenia. Dzisiaj obiad ponad godzine przez to jadła
bo najpierw wstawała, potem ja ją usadzałam, przypinałam pasami, ta się darła, uspokajalam ją, zjadła dwie łyżki, przypominała sobie że są pasy, ryk i tak w kółko.

Ostatnia edycja:
Podziel się: