reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Karmienie naszych maluszkow

Rzeczywiście Oliś jest wybredny,ale też nieprzewidywalny;-) dziś dałam mu moją zupkę zmiksowaną i zjadł tylko kilka łyżeczek,zacisnął buzię i nic,a potem z wielkim smakiem zjadł cały słoiczek zupki Bobovity;-) mamusi danie nie posmakowało:-(
Aneczko- Oliwier lubi jeśc przy stole z nami,ale najchętniej to co ja mam na talerzu i nie da sie oszukać. nie chce to mu próbuję dac później,czasem zje a czasem jest cały dzień na misce kaszki i słoiczku deserku,no i na cycu...Ja tęż byłam strasznym neijadkiem,pół jajka na cały dzień to było max i fakt,nogi w 1 klasie miałam jak patyki;-):szok: Co do tej kaszki BIFIDUS 8 zbóż to ona jest do spożycia z mlekiem modyfikowanym a my nie pijemy go wogóle,OLIŚ może jeśc raz dziennie mleczny posilek sztuczny i ma go w kaszce porannej,do niej dodaję tylko wodę.
megii-chociaż Misio je bułeczkę,mój nią pluje ostatnio...no ale Oliś zaczął mi pić i soczek i herbatki z butli,z tego się cieszę:tak: A bananka zje kawałeczek,nawet 1/4 nie,potem pluje,woli owoce ze sloika.
kryska- moja przyjaciółka daje swojej córci Sinlac i zachęcila mnie do zakupu,niestety Oliwier...nie chce tego wziąc do ust,pluje na kilometr:no::szok: Musiałam oddać Uleńce całe opakowanie,ona nie pogardzi,ma 9,5 miesiąca i waży 12 kg;-):szok: Oli od dawna gustuje tylko w kaszce mleczno-ryżowej Bobovity w róznych smakach jak dam mu coś innego to od razu pluje,ciężki przypadek jednym słowem:tak:
 
reklama
Olu, Megi, u mnie jest podobnie ale z dnia na dzien coraz lepiej.
To nie do konca tak ze nasze dzieciaczki nie maja apetytu. One sa poprostu za bardzo zainteresowane wszystkim co sie dzieje dookola i moze to chwilke potrwac az jedzonko wroci do normy.
Ja martwilam sie jak Kaja nie chciala jesc po 3h a wczesniej co 2.5h cos musala zjesc bo byl krzyk. Teraz czasem dochodzi do przerw 4,5 h i wtedy ma wieksza chec na jedzenie.

Aktualnie mamy take menu:

7.00 - kaszka z mlekiem - butla - 180 do 240 ml
10.00 - deserek - sloiczek z Gerbera (tropikalny, baban z twarozkiem).
13.00 - obiadek - sloiczek max do 150 ml zjada (pomidorowa z ryzem i jarzynkami oraz indykiem, pulpety z powyzszego przepisu lub miesko pokrojone i jarzynki)
16.30 - kaszka na wodzie z kruszonymi biszkoptami - ok. 140 ml
19.00 - kaszka z mlekiem - butla - 180 do 240 ml

Oczywiscie w miedzyczasie herbatka owocowa Hipp (szczegolnie w upaly nawet do 200 ml dziennie wypije) oraz chrupeczki i bułeczka ze srodka).

Olu a co do picia to Kaja przez miesiac chyba sie uczyla pic soczkow, zawsze byly bleee. Ja wytrwale dawalam z butli po kropelece jak tylko zaczynala marudzic, az w koncu stalo sie to norma i ladnie mi juz pije. Tyle tylko ze nie kuma jak korzystac z tego kubka niekapka.

Ach, wczesniej podawalam tylko soczki, jednak poczytalam ze po nich dzieci sa pojedzone jak po mleku, zastapilam wiec gramulowana herbatka. I rzeczywiscie zjada teraz wiecej.
 
Z karmieniem Adrianka nie mam problemów je ze smakiem wszystko tylko soczki mu nie podchodzą kiedyś mi się krztusił jak kawałek był za duży ale teraz nie ma z tym problemów chrupki to całe wciska do buzi :szok: a później żuje czasami próbuje go ratować od ewentualnego zakrztuszenia :baffled: ale jak już ma w buźce to nie da mu się tego wyjąć bo gryzie :-D i się złości :-)
 
U mojej kruszynki ciagle podstawa zywienia jest mleko modyfikowane4/5 razy dziennie...+ obiadek ze sloiczka,jeden deserek i kaszka na 2 sniadanie...czasem cos ugotuje..ale ciagle to samo..czyli piers z kurki..marchewka ziemniak i pietruszka..po czym dodaje rosolku i miksuje.pomyslow mi brakuje..a i maluch w kolko tego samego jesc nie chce...:baffled:
 
Ja wczoraj dałam mu kawałek chlebka i zaczął się krztusić .Jadł już nie raz ale wczoraj to myślałam że dostanę zawału .Wszystko je pomalutku a akurat chleb jakby to była ostatnia rzecz którą mu damy:-)
 
Iwonko,może dodawaj do tych warzyw jakieś inne,np kalafiorekbrokuł czy buraczka? Zawsze to inny smak!:tak:
U nas przełom,moje dziecko od soboty wsuwa jak szalone,:szok:zjadł ze smakiem moją zupkę,dziś rosołek zagęszczony kleikiem z makaronem,aż piszczał o więcej:-) tak się cieszę,może skończy się niedługo słoiczkowa era zupek;-)
 
Aneczko, na szczęście,tfu tfu odpukać Oliwier zaczął jeśc jak szalony,lubi juz domowe zupki,wcina jedzonko z grudkami,makaronik,rozgniecione owocki,mięsko szatkowane....naprawdę kamień spada z serca ale wydaje mi się,że odkąd zaczął przyjmować żelazo w syropie to apetyt mu się poprawił:-):tak:
 
Oleńko wiem jaka to radocha jak dzeicko wcina:-D:-DA z tym syropem to chyba prawda, bo z Nadią też tak było.
 
reklama
Do góry