reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Karmienie naszych maluszkow

no właśnie, ja zawsze mam wyrzuty jak dam coś małej a ona później płacze, no ale trzeba przyzwyczajać te małe brzuszki do jedzonka innego niż mleko
 
reklama
dziś dałam kaszkę ryżową z jabłkiem-zobaczymy co będzie z kupą:))) po biszkopcie robiła bobki jak królik no i czopek musiał iść w ruch :(((
 
Dziewczynki bylismy dzisiaj u lekarza na szczepionce, bo jak bylismy tydzien temu to zabraklo. No i wyobrazcie sobie ze moj synek dokladnie tydzien temu wazyl 7200, a dzisiaj 7500:szok: 300 g przez tydzien, lekarz sie mnie pytal co mu podaje, czy przypadkiem jakies odzywki, bo sam byl w szoku;-) :-)
 
he he Juz kiedys moj maz sie smial, ze w tych puszkach to nie wiadomo co jest, bo odzywki dla pakerow tez w takich puszkach sie kupuje, wiec nigdy nie wiadomo;-) :-)
 
hmm, ja Sebastianka karmie nadal tylko piersią i nic więcej mu nie daje, mój lekaż powiedział ze inne pokarmy zaczniemy wprowadzać od 6 miesiąca
Martag Sebuś też potrafi nieżle przybrać na wadze w ciągu tygodnia na ostatniej wizycie ważył 7800 a tydzień wcześniej 7500
 
A u nas narazie daje tylko owocki,po gruszkach na szczęście było ok...smykowi smakuje bardzo zupka marchewkowa z warzywami Gerbera a rure robi przy zupce jarzynowej-kremie z Hippa,normalnie ma odruchy wymiotne i tak smiesznie się wzdryga,hihi! Może to przez dodatek kalafiora i fasolki szparagowej? Odpuszczamy zatem to danie...a kaszek narazie nie wprowadzamy,poczekamy do 6 miesiąca,tak samo mięsko damy dopiero ok 7 miesiąca...
 
reklama
No a ja to juz sama nie wiem. Daje Julinkowi jabluszko z banankiem przed poludniem i marchewke z ziemniakiem po poludniu (ale tylko 1/3 sloiczka). Poza tym od dwoch dni dostaje tez po poludniu jakies 100 ml kaszki. I przedwczoraj bylo wszystko OK z kupka a wczoraj znow sie wieczorem meczyla i meczyla i wyszedl w koncu na przewijaku "wezyk", musialam jej pomoc. I nie wiem z czego zrezygnowac?

Slicznie nam dzieci przybieraja na wadze, moja waga sie popsula i nawet nie mam pojecia ile Julinek wazy a na ostatniej wizycie 2 tygodnie temu bylo 6100 i 64cm. Kolosek to nie jest, ale beda mogly chlopaki ja jedna reka podnosic w tancu:)
 
Do góry