reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Karmienie piersia - dieta, problemy

Jak karmiłam Ole to co jakis czas miałam takie okresy że myslałam że już mi mleka nie starcza. Ale nie dawalam Oli nic więcej, marudziła,denerwowała się przy cycku ale nigdy nie darła się z głodu więc jakoś wytrzymałam.a ona i tak ssała całymi dniami i nocami:dry:więc mleko szybko zwiększało produkcje. po paru dniach zawsze wszystko wracało do normy. Pierwsze inne jedzonko zaczełam jej dawac dopiero gdy miała 7 miesięcy, ale nawet jak zjadła dwie duże porcje kaszki to i tak za chwile chciała cyca:dry:a teraz jestem bardzo szczęśliwa że Konradek nie wisi mi na piersi cały czas:-pzaczyna przesypiać noce. Całkiem inny niż siostra:happy:
 
reklama
MonikaM a może przechodzisz tzw kryzys laktacyjny? Cytuję: "w drugim miesiącu życia może nastąpić zmniejszenie ilości lub chwilowy brak pokarmu matki. Nazywamy to kryzysem laktacyjnym. Jest on spowodowany przestrojeniem hormonalnym u matki. Przetrwanie tego okresu bywa bardzo trudne i wiele matek z powodu niewiedzy lub braku cierpliwości kończy wówczs karmienie piersią. Dziecko może wykazywać duży niepokój, pierś matki jest wiotka, nienapełniona jak dotąd pokarmem. Młodzi rodzice muszą być przekonani że kryzys laktacyjny minie po kilku dniach. Podanie butelki prawie na pewno równa się początkowi końca karmienia piersią. W czasie kryzysu należy intensywnie zająć się dzieckiem. Noszenie i przytulanie koi uczucie głodu. CZęste przystawianie do piersi przyśpieszy powrót normalnej produkcji pokarmu." uff. Tyle wyczytałam w książce "Małe dziecko" Jolanty Zdzienickiej. No i przede wszystkim nie możesz się stresować bo to też hamuje laktację. Powodzienia
 
Ostatnio mam kłopoty z koncentracją uwagi i nie pamiętam, czy już Was o to pytałam, więc pytam po raz drugi (bądź pierwszy;)
Czy Wasze dzieci wraz z upływem czasu ( w sensie im starsze) robią sobie dłuzsze przerwy pomiędzy posiłkami??
Moja śpi po 4 godz. pomiędzy w ciągu dnia, ale np. nadrabia wieczorem, kiedy to je 3 razy w odstępach godzinnych. A wasze??
 
Dziękuję Kobietki za dobre rady.

Pajolu, zaraz szukam wszystkich możliwych informacji na temat kryzysu laktacyjnego. Mam nadzieję, że uda mi się go przezwyciężyć.

Polu, wiedza którą posiadam, pozwala mi na 100% stwierdzenie, że wraz z wiekiem dziecko potrzebuje mniejszej ilości karmień. Czyli robi sobie dłuższe przerwy. Jeżeli Majeczka najada się, to sądzę, że nie masz powodu do niepokoju. Mój "dzienny głodomór" w nocy budzi się tylko raz. I na dokładkę w zupełności wystarcza mu pokarm serwowany przeze mnie (w przeciwieństwie do dnia).
 
przeczytalam co piszecie i u mnie to samo flaki zamiast piersi maly wisial co godzinke na cycu a nawet dwoch i ciagle ryk do tego malo przybiera na wadze wiec dokarmiam niestety ale z pediatra doszlysmy do wniosku ze szkoda go meczyc jak na razie je z piersi i butli jezeli zrezygnuje z cyca to trudno jak na razie nie poddaje sie i karmie na przemian
 
Pola masz dobrze - 4 godziny snu w ciągu dnia. Mój Mateuszek potrafi przespać 5,6 godzin ale w nocy, za to w dzień domaga się jedzenia co 2,3 godziny.
 
Gdyby chociaż człowiek wiedział, że ten ryk przy piersie, to jakieś widzimisię naszych pociech, to nie dałby z wygraną i karmił do upadłego. Kiedy jednak dochodzi do tego zbyt niski przyrost wagi, to cóż robić. Dokarmia się.

Ja dzisiaj musiałam już dwa razy podać butlę!!! Buuu...!!!!!
 
A u mnie coraz częściej butla w użyciu...Niestety...Mała wisi na cycu nawet 2 godziny (niby ssie) a to i tak daje niewielkie efekty :-( . Chciałam ze wszystkich sił karmić piersią...Ale jeśli nie daję rady i zaczynam powoli karmić butlą to chyba nic złego, prawda??Nie chcę męczyć dziecka...Bo uwielbiam tą jej rozkoszną minkę jak jest najedzona i po chwili zasypia :tak: :-) .A z cycem to tylko się Maleństwo męczyło, co chwilkę domagając się karmienia (spała 15 minut i po tym czasie dosłownie rzucała się na cyca z którego i tak niewiele leciało).
Nie dyskryminujcie mnie, ja chcę dla mojego dziecka jak najlepiej i choć wiem, że mój pokarm byłby najlepszy to nie chcę aby moja Oliwka cierpiała z tego powodu katusze i wolę jej dać mleczko modyfikowane...I od czasu do czasu pierś...
 
reklama
Inna, kobieto, nie szalej. Najważniejsze jest, by dziecko było najedzone, a nie zestresowane i głodne. Wszystko z Tobą ok. Każda z nas kocha i postępuje jak najlepiej potrafi i uważa. Miłość a nie cyc się liczy:-)
 
Do góry